reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Teraz musisz tylko albo aż nauczyć się z tym żyć... Na pewno potrzeba czasu. Bedzie lepiej ale na pewno na zawsze pozostanie w Twojej głowie. A co do lekarki i glaskaniem to uwierz ze nieważne jest pochodzenie tylko charakter danej osoby. Ja mam bardzo niemiłe wspomnienia ze szpitalem właśnie w Niemczech. Na moje nieszczęście kiedy zaczęłam krwawic byłam u tam u rodziny na wakacjach. Zadzwonilismy po pogotowie i karetka trafiłam do szpitala. Tam czekałam pol godziny przed sala na badanie bo zamiast zająć się pacjentem od razu czekali na zapłatę bo na moje kolejne nieszczęście nie wyrobiłam sobie europejskiej karty... Wiem ze mój błąd ale swoim zachowaniem pokazali ze dla nich liczy sie tylko kasa a nie człowiek. Gdy juz przyjeli mnie zaczęła mnie badać mloda niemiecka lekarka. Pierwsze co zrobiła jak zobaczyła jak mocno krwawie to wyrzywila twarz i zachowywała się tak jakby się brzydzila... Pomyśl co musiałam wtedy czuć... Dopiero po chwili w koncu zrobila usg i oznajmiła ze ciaza stracona... Także widzisz. Zależy od człowieka...
Masz rację. Jak narazie trafiam na bardzo miłych ludzi w szpitalu jak i w klinice gdzie był zabieg.. po pierwszym poronieniu też co tydzień w szpitalu inny lekarz mnie badał, dużo młodych ludzi ale bardzo delikatnych, spokojnie podchodzacych do pacjenta. Jak narazie nie mam złego doświadczenia. Wychodząc z kliniki pożegnała się życzyła. Wszystkiego dobrego i powiedziałem że mam nadzieję że więcej już się nie zobaczymy.. I oby tak było. Teraz czekam na wizytę 25 mają i swojego gin
 
@Charlotte21 masz jakieś zdjęcie brzucholka na końcówce? Czytałam Twój post na majówkach i córa dalej się nie spieszy. Może podziałaj z małżonkiem to ją wygonicie 😉
 
Właśnie jestem po zabiegu wyłyżeczkowania.. :( pustka ale lżej niż przed zabiegiem. Jedno mogę napisać jeżeli chodzi o nastawie przed i po zabiegu zależy dużo od lekarzy i pielęgniarek.. W Niemczech miałam zabieg i spotkałam się z takim ciepłem i dbaniem o pacjenta że byłam w szoku.. jaka Pani doktor przyjdzie w Polsce przed zabiegiem, poglaska po ręce i powie że będzie dobrze.. Partner czekał w poczekalni i w ciągu 1.5 godziny pielęgniarka przyszła z 4 razy informując tco u mnie.. że zaczął się zabieg, że się skoczył że się obudziłam itd.
Pustka już pozostanie. Ale z czasem będzie łatwiej. Znajdź tylko siłę w sobie [emoji3590]
Ja właśnie jestem po kolejnym poronieniu (naturalnym) w 10 tyg więc wiem co czujesz. Od 2 tyg czekałam żeby się oczyścić ponieważ nie chcialam iść na zabieg, poprzedni miałam zaledwie 6 miesięcy temu. Jeszcze dla nas zaświeci słońce [emoji3590]
 
@Charlotte21 masz jakieś zdjęcie brzucholka na końcówce? Czytałam Twój post na majówkach i córa dalej się nie spieszy. Może podziałaj z małżonkiem to ją wygonicie 😉
Już druga nockę jestem w szpitalu więc ciężko o męża 😂 ale jak mnie lekarz zbadał wczoraj (akurat dr Staniczek) to od razu miałam.skurcze przez 3 h. Ale ustalo... dzisiaj jeżeli cokolwiek ruszyło do przodu. Jakas zmiana z szyjka to mi podadzą oxy i do dziela! A jak nic to chyba mnie wypuszcza... Nie wiem czy się uprzec i prosić jednak o zostanie 🤔 to dzisiaj 40+3. Taka opuchnieta jestem że mam wrażenie że i brzuch puchnie 😂 wybiorę coś w miarę i może się pokaże 🤭
 
Już druga nockę jestem w szpitalu więc ciężko o męża [emoji23] ale jak mnie lekarz zbadał wczoraj (akurat dr Staniczek) to od razu miałam.skurcze przez 3 h. Ale ustalo... dzisiaj jeżeli cokolwiek ruszyło do przodu. Jakas zmiana z szyjka to mi podadzą oxy i do dziela! A jak nic to chyba mnie wypuszcza... Nie wiem czy się uprzec i prosić jednak o zostanie [emoji848] to dzisiaj 40+3. Taka opuchnieta jestem że mam wrażenie że i brzuch puchnie [emoji23] wybiorę coś w miarę i może się pokaże [emoji2960]
Mnie jak zbadał pierwszy raz to też gwiazdki zobaczyłam, mówił że pierwszy raz badanie rozwarcia jest bardzo nieprzyjemne. I też miałam chwilę skurcze. Może się coś rozwinie. Na tej końcówce też już byłam opuchnięta jak balon, jeszcze upały po 30 stopni nie pomagały. Oby się szybko zaczęło!
 
Mnie jak zbadał pierwszy raz to też gwiazdki zobaczyłam, mówił że pierwszy raz badanie rozwarcia jest bardzo nieprzyjemne. I też miałam chwilę skurcze. Może się coś rozwinie. Na tej końcówce też już byłam opuchnięta jak balon, jeszcze upały po 30 stopni nie pomagały. Oby się szybko zaczęło!
No i klops. Inny lekarz inne podejście. Wypisują mnie. Jak sie coś będzie działo to mam się znowu zgłosić. Jeżeli nie to w 7 dobie od terminu czyli w środę....ehhh
 
No i klops. Inny lekarz inne podejście. Wypisują mnie. Jak sie coś będzie działo to mam się znowu zgłosić. Jeżeli nie to w 7 dobie od terminu czyli w środę....ehhh
Trzymamy obie za Was mocno kciukasy ✊
Zuzka trochę na śpiocha, ale trzyma piąstki zaciśnięte 😁
 

Załączniki

  • IMG_20200509_095430.jpg
    IMG_20200509_095430.jpg
    736,2 KB · Wyświetleń: 83
reklama
Trzymamy obie za Was mocno kciukasy ✊
Zuzka trochę na śpiocha, ale trzyma piąstki zaciśnięte 😁
Dziękuję za kciuki! Przydadzą się. A jak Malutka trzyma to już będzie super 😍
No to może podziałaj coś z mężem? [emoji38][emoji847]
No dzisiaj to już obowiązkowo! Nie ma wyjścia. Jak tylko wyjdę jedziemy do Pszczyny do parku się przejść A potem działanie! 😂 to nie ma że boli.
 
Do góry