reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej Kochane, chyba nie nadrobię wszystkiego jak sobie wymarzyłam. :) postaram się za to być na bieżąco.

Pislayscie, że poród ekspresowy :) nie do końca, o 7 już byłam przygotowywana do znieczulenia.
W niedzielę nic nie pisałam, ale od południa męczyły mnie nieregularne skurcze ale bardzo bolesne, typowe krzyżowe. Bólu brzucha nie było, lekkie twardnienia i ten ból kręgosłupa... 🙄
Wieczór e robiły się coraz bardziej regularne ale to ciągle były skurcze co 7-12 minut. O 3 nagle co 3-4 minuty, więc jazda na izbę. Badanie u położnej - 2 cm rozwarcia, potem usg, badanie u lekarza na izbie - 4 cm. Koło 4:30 z izby przenieśli mnie na podorowke.
Kąpiel, o 7 zmiana personelu, rozwarcie na 3 palce, telefon po anestezjologa. I tu gdzies dawałam Wam znać 😉
Przygotowanie do znieczulenia, lekka ulga, przebicie pęcherza, przed 8 mieli włączyć pompę z epiduralem, a o 8:30 zaczęłam przeć, jak się okazało przy niepelnym rozwarciu... 🙄
O 9:00 Zuzia już była na mnie.
Przez te skurcze parte na niepelnym rozwarciu mała ma dość duże dwa krwiaki na główce plus potem na usg główki wyszła jakaś niby nieduża torbiel, ale wszystko ma się wchlonac.... Czekam na to bo na początku płakałam że zrobiłam jej krzywdę. Ogólnie miałam duże problemy z tymi skurczami partymi. :(


Cała akcja od regularnych skurczy 6h.
I nie życzę nikomu tych skurczy krzyżowych, były okrutne.

Za to połóg znoszę całkiem dobrze, jedyne co to dokucza mi krocze, musieli mnie naciąć niestety i pękłam lekko... A tak to jest naprawdę nieźle. Trochę płaczliwa jestem jedynie 😁
 
reklama
Hej Kochane, chyba nie nadrobię wszystkiego jak sobie wymarzyłam. :) postaram się za to być na bieżąco.

Pislayscie, że poród ekspresowy :) nie do końca, o 7 już byłam przygotowywana do znieczulenia.
W niedzielę nic nie pisałam, ale od południa męczyły mnie nieregularne skurcze ale bardzo bolesne, typowe krzyżowe. Bólu brzucha nie było, lekkie twardnienia i ten ból kręgosłupa... 🙄
Wieczór e robiły się coraz bardziej regularne ale to ciągle były skurcze co 7-12 minut. O 3 nagle co 3-4 minuty, więc jazda na izbę. Badanie u położnej - 2 cm rozwarcia, potem usg, badanie u lekarza na izbie - 4 cm. Koło 4:30 z izby przenieśli mnie na podorowke.
Kąpiel, o 7 zmiana personelu, rozwarcie na 3 palce, telefon po anestezjologa. I tu gdzies dawałam Wam znać 😉
Przygotowanie do znieczulenia, lekka ulga, przebicie pęcherza, przed 8 mieli włączyć pompę z epiduralem, a o 8:30 zaczęłam przeć, jak się okazało przy niepelnym rozwarciu... 🙄
O 9:00 Zuzia już była na mnie.
Przez te skurcze parte na niepelnym rozwarciu mała ma dość duże dwa krwiaki na główce plus potem na usg główki wyszła jakaś niby nieduża torbiel, ale wszystko ma się wchlonac.... Czekam na to bo na początku płakałam że zrobiłam jej krzywdę. Ogólnie miałam duże problemy z tymi skurczami partymi. :(


Cała akcja od regularnych skurczy 6h.
I nie życzę nikomu tych skurczy krzyżowych, były okrutne.

Za to połóg znoszę całkiem dobrze, jedyne co to dokucza mi krocze, musieli mnie naciąć niestety i pękłam lekko... A tak to jest naprawdę nieźle. Trochę płaczliwa jestem jedynie 😁
Super, gratuluje dzielnej mamie. :))) jak Malutka?
 
Hej Kochane, chyba nie nadrobię wszystkiego jak sobie wymarzyłam. :) postaram się za to być na bieżąco.

Pislayscie, że poród ekspresowy :) nie do końca, o 7 już byłam przygotowywana do znieczulenia.
W niedzielę nic nie pisałam, ale od południa męczyły mnie nieregularne skurcze ale bardzo bolesne, typowe krzyżowe. Bólu brzucha nie było, lekkie twardnienia i ten ból kręgosłupa... 🙄
Wieczór e robiły się coraz bardziej regularne ale to ciągle były skurcze co 7-12 minut. O 3 nagle co 3-4 minuty, więc jazda na izbę. Badanie u położnej - 2 cm rozwarcia, potem usg, badanie u lekarza na izbie - 4 cm. Koło 4:30 z izby przenieśli mnie na podorowke.
Kąpiel, o 7 zmiana personelu, rozwarcie na 3 palce, telefon po anestezjologa. I tu gdzies dawałam Wam znać 😉
Przygotowanie do znieczulenia, lekka ulga, przebicie pęcherza, przed 8 mieli włączyć pompę z epiduralem, a o 8:30 zaczęłam przeć, jak się okazało przy niepelnym rozwarciu... 🙄
O 9:00 Zuzia już była na mnie.
Przez te skurcze parte na niepelnym rozwarciu mała ma dość duże dwa krwiaki na główce plus potem na usg główki wyszła jakaś niby nieduża torbiel, ale wszystko ma się wchlonac.... Czekam na to bo na początku płakałam że zrobiłam jej krzywdę. Ogólnie miałam duże problemy z tymi skurczami partymi. :(


Cała akcja od regularnych skurczy 6h.
I nie życzę nikomu tych skurczy krzyżowych, były okrutne.

Za to połóg znoszę całkiem dobrze, jedyne co to dokucza mi krocze, musieli mnie naciąć niestety i pękłam lekko... A tak to jest naprawdę nieźle. Trochę płaczliwa jestem jedynie 😁
Matko! Tyle bolu przez pół popoludnia i noc i 2 cm rozwarcie??? 😲 ja to chyba się wypisuje z tego porodu! Boże jak bym chciała aby to było szybko... zaczynam się mocno bać jak tak czytam te wszystkie historie. Ale poród moim zdaniem i tak ekspresowy! W sumie to nawet nie pomyślałam o znieczuleniu 🤔 może uda się jeszcze na Izbie jak mnie przyjmą. Nimi wszystko że znieczulenie chyba ciezko wychwycic moment parcia A polozne koze też nie wszystko widza. Grunt że już masz to za sobą i Malutka jest z Wami. Regenerujcie siły! 😀 A placzliwa że jesteś to dobrze, lepiej w te stronę niż w złość.
 
Hej Kochane, chyba nie nadrobię wszystkiego jak sobie wymarzyłam. :) postaram się za to być na bieżąco.

Pislayscie, że poród ekspresowy :) nie do końca, o 7 już byłam przygotowywana do znieczulenia.
W niedzielę nic nie pisałam, ale od południa męczyły mnie nieregularne skurcze ale bardzo bolesne, typowe krzyżowe. Bólu brzucha nie było, lekkie twardnienia i ten ból kręgosłupa... [emoji849]
Wieczór e robiły się coraz bardziej regularne ale to ciągle były skurcze co 7-12 minut. O 3 nagle co 3-4 minuty, więc jazda na izbę. Badanie u położnej - 2 cm rozwarcia, potem usg, badanie u lekarza na izbie - 4 cm. Koło 4:30 z izby przenieśli mnie na podorowke.
Kąpiel, o 7 zmiana personelu, rozwarcie na 3 palce, telefon po anestezjologa. I tu gdzies dawałam Wam znać [emoji6]
Przygotowanie do znieczulenia, lekka ulga, przebicie pęcherza, przed 8 mieli włączyć pompę z epiduralem, a o 8:30 zaczęłam przeć, jak się okazało przy niepelnym rozwarciu... [emoji849]
O 9:00 Zuzia już była na mnie.
Przez te skurcze parte na niepelnym rozwarciu mała ma dość duże dwa krwiaki na główce plus potem na usg główki wyszła jakaś niby nieduża torbiel, ale wszystko ma się wchlonac.... Czekam na to bo na początku płakałam że zrobiłam jej krzywdę. Ogólnie miałam duże problemy z tymi skurczami partymi. :(


Cała akcja od regularnych skurczy 6h.
I nie życzę nikomu tych skurczy krzyżowych, były okrutne.

Za to połóg znoszę całkiem dobrze, jedyne co to dokucza mi krocze, musieli mnie naciąć niestety i pękłam lekko... A tak to jest naprawdę nieźle. Trochę płaczliwa jestem jedynie [emoji16]
Spokojnie, jak lekarze mówią że będzie dobrze to tego się trzymaj! Nie czytaj dr Google tylko proszę [emoji4]
Mnie też w szpitalu nastraszyli na usg główki, 2 miesiące miałam schize, aż w końcu byłam na kontroli prywatnie i lekarz sam się zdziwił że w ogóle wpisali mi coś takiego jak widoczne halo okołokomorowe bo tego się nie obserwuje przy dzieciach donoszonych, tylko przy skrajnych wcześniakach [emoji4]
A jak Zuzia? Daje Ci trochę pospać? [emoji4]
 
Matko! Tyle bolu przez pół popoludnia i noc i 2 cm rozwarcie??? 😲 ja to chyba się wypisuje z tego porodu! Boże jak bym chciała aby to było szybko... zaczynam się mocno bać jak tak czytam te wszystkie historie. Ale poród moim zdaniem i tak ekspresowy! W sumie to nawet nie pomyślałam o znieczuleniu 🤔 może uda się jeszcze na Izbie jak mnie przyjmą. Nimi wszystko że znieczulenie chyba ciezko wychwycic moment parcia A polozne koze też nie wszystko widza. Grunt że już masz to za sobą i Malutka jest z Wami. Regenerujcie siły! 😀 A placzliwa że jesteś to dobrze, lepiej w te stronę niż w złość.
U mnie poród zaczął się od odejścia wód o 14. Do 18 w domu, skurcze bardzo regularne. O 18 miałam już skurcze co 3 minuty, trwające minutę. W szpitalu o 19:30 skurcze były dłuższe niż przerwy między nimi i miałam też 2cm. Wtedy miałam największy kryzys. Jeszcze tyle cm A nie radzilam sobie z bólem. O 21 z hakiem miałam już 10cm. Nie bylo nawet czasu na znieczulenie. (Założenie mialam, że bedzie bez, ale w trakcie zaczelam się wahać.) O 21:50 urodziłam. W wypisie zapisali, że poród trwał 2 godz. Także nie jest powiedziane, że akcja nie potoczy się szybko.
 
U mnie poród zaczął się od odejścia wód o 14. Do 18 w domu, skurcze bardzo regularne. O 18 miałam już skurcze co 3 minuty, trwające minutę. W szpitalu o 19:30 skurcze były dłuższe niż przerwy między nimi i miałam też 2cm. Wtedy miałam największy kryzys. Jeszcze tyle cm A nie radzilam sobie z bólem. O 21 z hakiem miałam już 10cm. Nie bylo nawet czasu na znieczulenie. (Założenie mialam, że bedzie bez, ale w trakcie zaczelam się wahać.) O 21:50 urodziłam. W wypisie zapisali, że poród trwał 2 godz. Także nie jest powiedziane, że akcja nie potoczy się szybko.
No przeraża mnie to ! Nie wiem czego się spodziewać. Tyle historii już wyczytalam. Boję się jakoś...bolu. A zwykle tego nie miałam. Ja po prostu nie lubię czekać. Dla mnie czekanie jak Na dentyste prowadzi do stresu...lubie być zaskoczona. A tutaj coraz więcej dolegliwości 🙂😂 no nic poczekamy zobaczyny
 
Jaką aplikację polecacie do śledzenia cyklu? Miałam kalendarzyk, ale właśnie dziś straciłam dane z całego roku i myślę czy nie ściągnąć czegoś nowego.
 
No przeraża mnie to ! Nie wiem czego się spodziewać. Tyle historii już wyczytalam. Boję się jakoś...bolu. A zwykle tego nie miałam. Ja po prostu nie lubię czekać. Dla mnie czekanie jak Na dentyste prowadzi do stresu...lubie być zaskoczona. A tutaj coraz więcej dolegliwości 🙂😂 no nic poczekamy zobaczyny
Jedyne co wiem to to, że niczego się nie przewidzi jeśli chodzi o poród. Poza tym jak się zacznie to strach mija. Zaufaj swojemu ciału i personelowi. Mi w kryzysowym momencie pomogła myśl, którą często natrafialam w książkach, podcastach itd. "przyjmij ten ból", zaczęłam świadomie oddychać i nie reagować spiną na każdy skurcz. Pomogło. Naprawdę. Będzie dobrze:) A potem te wspaniałe chwile z malenstwem...<3
 
Hej Kochane, chyba nie nadrobię wszystkiego jak sobie wymarzyłam. :) postaram się za to być na bieżąco.

Pislayscie, że poród ekspresowy :) nie do końca, o 7 już byłam przygotowywana do znieczulenia.
W niedzielę nic nie pisałam, ale od południa męczyły mnie nieregularne skurcze ale bardzo bolesne, typowe krzyżowe. Bólu brzucha nie było, lekkie twardnienia i ten ból kręgosłupa... [emoji849]
Wieczór e robiły się coraz bardziej regularne ale to ciągle były skurcze co 7-12 minut. O 3 nagle co 3-4 minuty, więc jazda na izbę. Badanie u położnej - 2 cm rozwarcia, potem usg, badanie u lekarza na izbie - 4 cm. Koło 4:30 z izby przenieśli mnie na podorowke.
Kąpiel, o 7 zmiana personelu, rozwarcie na 3 palce, telefon po anestezjologa. I tu gdzies dawałam Wam znać [emoji6]
Przygotowanie do znieczulenia, lekka ulga, przebicie pęcherza, przed 8 mieli włączyć pompę z epiduralem, a o 8:30 zaczęłam przeć, jak się okazało przy niepelnym rozwarciu... [emoji849]
O 9:00 Zuzia już była na mnie.
Przez te skurcze parte na niepelnym rozwarciu mała ma dość duże dwa krwiaki na główce plus potem na usg główki wyszła jakaś niby nieduża torbiel, ale wszystko ma się wchlonac.... Czekam na to bo na początku płakałam że zrobiłam jej krzywdę. Ogólnie miałam duże problemy z tymi skurczami partymi. :(


Cała akcja od regularnych skurczy 6h.
I nie życzę nikomu tych skurczy krzyżowych, były okrutne.

Za to połóg znoszę całkiem dobrze, jedyne co to dokucza mi krocze, musieli mnie naciąć niestety i pękłam lekko... A tak to jest naprawdę nieźle. Trochę płaczliwa jestem jedynie [emoji16]

Nie martw się kochana [emoji8] u nas Oliwcia tez miała krwiak podskórny na główce bo krzywo weszła w kanał i naczynko jej pękło ... Tez miała robione usg i lekarka powiedziała ze krwiak jej zejdzie jak my akurat zdążymy się do niego przyzwyczaić [emoji8] i rzeczywiście tak było :) jakoś Ok miesiąca- półtora jej zniknął :)
Co do płaczu, tez tak miałam oj kilka tygodni [emoji28][emoji85] patrzyłam na małą i łzy mi płynęły ze szczęścia [emoji173]️
Dzielna byłaś mamusia [emoji8][emoji8][emoji8]
 
reklama
Hej Kochane, chyba nie nadrobię wszystkiego jak sobie wymarzyłam. :) postaram się za to być na bieżąco.

Pislayscie, że poród ekspresowy :) nie do końca, o 7 już byłam przygotowywana do znieczulenia.
W niedzielę nic nie pisałam, ale od południa męczyły mnie nieregularne skurcze ale bardzo bolesne, typowe krzyżowe. Bólu brzucha nie było, lekkie twardnienia i ten ból kręgosłupa... 🙄
Wieczór e robiły się coraz bardziej regularne ale to ciągle były skurcze co 7-12 minut. O 3 nagle co 3-4 minuty, więc jazda na izbę. Badanie u położnej - 2 cm rozwarcia, potem usg, badanie u lekarza na izbie - 4 cm. Koło 4:30 z izby przenieśli mnie na podorowke.
Kąpiel, o 7 zmiana personelu, rozwarcie na 3 palce, telefon po anestezjologa. I tu gdzies dawałam Wam znać 😉
Przygotowanie do znieczulenia, lekka ulga, przebicie pęcherza, przed 8 mieli włączyć pompę z epiduralem, a o 8:30 zaczęłam przeć, jak się okazało przy niepelnym rozwarciu... 🙄
O 9:00 Zuzia już była na mnie.
Przez te skurcze parte na niepelnym rozwarciu mała ma dość duże dwa krwiaki na główce plus potem na usg główki wyszła jakaś niby nieduża torbiel, ale wszystko ma się wchlonac.... Czekam na to bo na początku płakałam że zrobiłam jej krzywdę. Ogólnie miałam duże problemy z tymi skurczami partymi. :(


Cała akcja od regularnych skurczy 6h.
I nie życzę nikomu tych skurczy krzyżowych, były okrutne.

Za to połóg znoszę całkiem dobrze, jedyne co to dokucza mi krocze, musieli mnie naciąć niestety i pękłam lekko... A tak to jest naprawdę nieźle. Trochę płaczliwa jestem jedynie 😁
Torbiel się nie przejmuj, ona się wchłonie i nie będzie śladu :) Antoś od @kb.karola90 Też miał torbiel, a potem na kontrolnym usg już było wszystko dobrze. Dziś Antoś skonczyl roczek :) a płacz jest normalny, płacz jeśli chcesz. To łzy szczęścia i uwierz mi, jeszcze długo będą płynąć ;)
 
Do góry