Też lubię klasykę, z imieniem dla dziewczynki nie było dyskusji, bo Mąż zawsze marzył o Zuzi, ale dla chłopca bardzo podobały mi się imiona Jaś, Franek, Tymek...
Dla małej miałam propozycje Liwia, Lena, Oliwka, ale jak tu walczyć z marzeniami ukochanej osoby?
Natalie są bardzo charakterne, uprzedzam jakby co....
Liczę na to, że mała wynagrodzi każdy ból
Zależy mi najabrdziej na prysznicu i na znieczuleniu.. No i na miejscu w tym moim konkretnym szpitalu
7 godzin to całkiem nieźle, słysząc że co niektóre rodziły po 12-15 h
zaczęła Ci się sama akcja skurczowa po odejściu wód?