reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Zastanawiam się tylko właśnie przez co nie mogę zajść... głowa mi odpuściła. Już się pogodziłam z tym wszystkim ale może za bardzo chce być w ciąży.... nie widm.. przy pęcherzyku 23 mm I dniu owulacji miałam endo 13.8 może za duże Ale lekarz nic nie mówił...
Moim zdaniem prawidłowe ale ja się szczerze mówiąc nie znam na endometrium. A twój partner/mąż/narzeczony badał nasienie hormony?

Badalas może tsh PRL?
 
reklama
Hej ;)
Tez poronolam (drugi raz) w maju w 8 tc. W sierpniu zaszlam w ciaze. Termin mam rowniez na 8 maja 😃😄🤭 jeszcze takiego zbicia dat nie widzialam tutaj. Chociaz dzisiaj 34+1 to jakos nie czuje ze jestem na finishu...po 30 tc strasznie mi sie ciagnie czas. Strasznie. Ciagle jakies bóle brzucha, zapalenia, antybiotyki. Dla mnie to dziwny czas... ;) ja cos czuje ze pod koniec kwietnia juz Malutka bedzie z nami. A kogo pod sercem nosisz ? Dobrze ze piszesz. Zawsze fajnie pogadać z kima kto jest w takin samym polozeniu ;)
Kochana ja też odczuwam moją artystkę 😛 jest bardzo ruchliwa zwłaszcza wieczorem jak kładę się spać. Wiem co przeszłaś śledziłam wątek 😔 u mnie będzie dziewczynka😍 ważyła tydzień temu 2234g jest ułożona prawidłowo i jak dobrze pójdzie 30 marca mam wizytę 😁 ja mam straszne skórcze i bóle w nocy tak jakby w pachwinach i muszę szybko wstać z łóżka, bo nie mogę wyleżeć... Ha😃mam takie samo odczucie, że u mnie też przyjdzie przed majem😅
 
No to kurcze nie mam pomysłów. Może dziewczyny coś doradza. Bardziej są ogarnięte niż ja.
@Karmar93 Ja też nie bardzo wiem, ale moim zdaniem to siedzi Ci w głowie... Ta chęć posiadania dzidziusia jest tak silna, że coś blokuje zajście w ciążę 🙁 przynajmniej u mnie tak było... Bo wyniki też miałam wszystkie dobre i lekarz powiedział, żeby wywietrzyć głowę 😅 więc nawet nie pomyślałam ani razu o ciąży, tylko teraz to jest bardzo trudne ze względu na kwarantannę... Ja jeździłam po Polsce zwiedzałam miasta, oczywiście w wolnym dniu od pracy, ciągle byłam zajęta i nie miałam czasu, żeby nawet myśleć 😅 Wierzę, że trafisz na odpowiedni moment i się uda😁 trzymam kciuki☺
 
@Karmar93 Ja też nie bardzo wiem, ale moim zdaniem to siedzi Ci w głowie... Ta chęć posiadania dzidziusia jest tak silna, że coś blokuje zajście w ciążę 🙁 przynajmniej u mnie tak było... Bo wyniki też miałam wszystkie dobre i lekarz powiedział, żeby wywietrzyć głowę 😅 więc nawet nie pomyślałam ani razu o ciąży, tylko teraz to jest bardzo trudne ze względu na kwarantannę... Ja jeździłam po Polsce zwiedzałam miasta, oczywiście w wolnym dniu od pracy, ciągle byłam zajęta i nie miałam czasu, żeby nawet myśleć 😅 Wierzę, że trafisz na odpowiedni moment i się uda😁 trzymam kciuki☺
Tez mi się tak wydaje właśnie ze siedzi mi w głowie ... bo robisz to w owulacje patrzysz monitorujesz i chyba się nakręcasz.. zastanawiam się tylko czy np po tym zabiegu wszystko ok czy przez zrosty np się nie udaje
 
Ty też nim się obejrzysz i będziesz tulić swoją księżniczkę [emoji4][emoji173]

Pewnie tak będzie.... :)

@nnat. To u mnie będzie dziś 55 dc jeżeli licząc od pierwszego dnia od krwawienia poronnego więc to się chyba nie sprawdzi.

Ale tak pewnie będzie liczona ciąża, później skorygowana o wyniki badań z USG :)

My tez śpimy z lampką ale taką ktora nie daje dużo światła. Monitora nie mamy chociaż zastanawiałam się czy go nie kupić

My nie kupiliśmy, nie chcieliśmy, tam są też jakieś wymogi odległościowe, w sensie że łóżeczko dziecka musi być minimum chyba metr czy 1,5m od łóżka rodziców, a my mamy tak małą sypialnię że nie przejdzie sprawa. Ale dostaliśmy od znajomej Męża, na pewno się wykorzysta w ciągu dnia ;) tym bardziej że to takie 2w1, niania z monitorem oddechu :)

Hej ;)
Tez poronolam (drugi raz) w maju w 8 tc. W sierpniu zaszlam w ciaze. Termin mam rowniez na 8 maja 😃😄🤭 jeszcze takiego zbicia dat nie widzialam tutaj. Chociaz dzisiaj 34+1 to jakos nie czuje ze jestem na finishu...po 30 tc strasznie mi sie ciagnie czas. Strasznie. Ciagle jakies bóle brzucha, zapalenia, antybiotyki. Dla mnie to dziwny czas... ;) ja cos czuje ze pod koniec kwietnia juz Malutka bedzie z nami. A kogo pod sercem nosisz ? Dobrze ze piszesz. Zawsze fajnie pogadać z kima kto jest w takin samym polozeniu ;)

Jeju, a mi od 32 tc tak czas zasuwa, że nie wiem kiedy mija tydzień za tygodniem... I co piątek szok, że to już weekend i będę miała Starego w domu przez 2 dni :D

Dziewczyny chyba się nie udało... dzisiaj 13 dzień po owulacji i jak się badałam zauważyłam śluz zabarwiony krwią.. :( chyba jutro przyjdzie ten okres. Znowu kolejny miesiąc nieudany. Już mnie to załamuje wszystko....

Nie łam się, poczekaj, to o niczym nie świadczy jeszcze ;)
 
@Karmar93 nie trac nadziei tak jak dziewczyny piszą! U mnie też było plamienie jak przed okresem i też byłam pewna ze znowu się nie udało... A tu zaskoczenie i ciąża 😊
 
@Karmar93 hej! Na tym watku jeat bardzo wiele dziewczyn, ktore znaja twoj bol. Znam uczucie ciaglego starania. Placzu przy okresie, bolu poronienia, straty dziecka. Niewyobrazalnego poczucia niesprawiedliwosci. Tak. I nic nie poradzisz. Musisz przezyc. Bedzie lepiej koedys. Teraz masz trudniejszy czas. Ale kazda z nas taki miała, musisz znalesc sile aby walczyc, bo warto ;*
My z mezem staralismy sie po slubie. 2 lata zeszło do pierwszej ciąży. Maluszkowi w 10 tc przestalo bic serce. To byl styczen 2019. W maju kolejna ciąża i stracona w czerwcu w 8 tc. Podczas moich dwoch strat i staran 5 kuzynek i dwie dobre znajome albo byky w ciąży albo juz urodziły. Bylam u kuzynki. Trzymałam jej malutka corke na rekach sama woedzac w maju 2019 ze moja druga coaza zle się rozwija.... oglsdalam zdjęcia, sluchalam jak i ciężko spać, ze ciaze miałby bezprobkemowa itd. Wiec uwierz mi wiem jak to jest i czuc. W czerwcu 2019 dowiedzielismy się ze ojciec kojego męża ma glejaka 4 stopnia . Nieuleczalną, dawali mu do 6 miesiecy życia (tesciu nadal ma aie dobrze teraz), wyszlam ze szpitala po deugim lyzeczlowaniu i sie dowiedzielismy o tym. Potem wujek mial zawał. Niebwytrzymalismy już tego i pojechalismy na wakavje pod namiot. Postanowiłam sie bawić. Mialam torbiele na jajnika. To byl 3 cykl po lyzeczlowaniu. Piłam, jadłam, bawilam się. Spedzalam czas z mezem. I bach. W swoich planowanych staraniacb wpadliamy ;) dzis mam 34+1 dzien. Modle się prawoe codziennie (bo czasem zdążę usnac) ze jest jak jest. Pisze to aby ci pokazac że glowa jeat wazna. ;) nie powiem ci jak, bo nikt tego nie wie, ale trzeba dac na luz. Czytalam nawet kiedys badania na temat tego, ze kobieta leczyla sie u psychiatry bo podswiadomie bala się mieć dziecko. Niby chciala ale sie bała....
Długi ten post....
Ale. Uwierz w siebie, ochlon i nie patrz na innych. Bratowa i szwagierka mają swoje życie i niech maja. Jak nie lozesz się z nimi teraz spotykac i rozmawiac k ciąży to im to powiedz. A jak masz sile to je wspieraj. Rob coś dla swojego dobra. Kropka.
 
reklama
@Karmar93 hej! Na tym watku jeat bardzo wiele dziewczyn, ktore znaja twoj bol. Znam uczucie ciaglego starania. Placzu przy okresie, bolu poronienia, straty dziecka. Niewyobrazalnego poczucia niesprawiedliwosci. Tak. I nic nie poradzisz. Musisz przezyc. Bedzie lepiej koedys. Teraz masz trudniejszy czas. Ale kazda z nas taki miała, musisz znalesc sile aby walczyc, bo warto ;*
My z mezem staralismy sie po slubie. 2 lata zeszło do pierwszej ciąży. Maluszkowi w 10 tc przestalo bic serce. To byl styczen 2019. W maju kolejna ciąża i stracona w czerwcu w 8 tc. Podczas moich dwoch strat i staran 5 kuzynek i dwie dobre znajome albo byky w ciąży albo juz urodziły. Bylam u kuzynki. Trzymałam jej malutka corke na rekach sama woedzac w maju 2019 ze moja druga coaza zle się rozwija.... oglsdalam zdjęcia, sluchalam jak i ciężko spać, ze ciaze miałby bezprobkemowa itd. Wiec uwierz mi wiem jak to jest i czuc. W czerwcu 2019 dowiedzielismy się ze ojciec kojego męża ma glejaka 4 stopnia . Nieuleczalną, dawali mu do 6 miesiecy życia (tesciu nadal ma aie dobrze teraz), wyszlam ze szpitala po deugim lyzeczlowaniu i sie dowiedzielismy o tym. Potem wujek mial zawał. Niebwytrzymalismy już tego i pojechalismy na wakavje pod namiot. Postanowiłam sie bawić. Mialam torbiele na jajnika. To byl 3 cykl po lyzeczlowaniu. Piłam, jadłam, bawilam się. Spedzalam czas z mezem. I bach. W swoich planowanych staraniacb wpadliamy ;) dzis mam 34+1 dzien. Modle się prawoe codziennie (bo czasem zdążę usnac) ze jest jak jest. Pisze to aby ci pokazac że glowa jeat wazna. ;) nie powiem ci jak, bo nikt tego nie wie, ale trzeba dac na luz. Czytalam nawet kiedys badania na temat tego, ze kobieta leczyla sie u psychiatry bo podswiadomie bala się mieć dziecko. Niby chciala ale sie bała....
Długi ten post....
Ale. Uwierz w siebie, ochlon i nie patrz na innych. Bratowa i szwagierka mają swoje życie i niech maja. Jak nie lozesz się z nimi teraz spotykac i rozmawiac k ciąży to im to powiedz. A jak masz sile to je wspieraj. Rob coś dla swojego dobra. Kropka.
Dziękuje !! Tak mi się wydaje ze siedzi w głowie i chce już szybko... mam nadzieje ze się uda i owulacja mi nie zniknie w następnym cyklach
 
Do góry