reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Pamiętam właśnie ze u Ciebie to tak szybciutko było wiadomo... ;)
Zleci i u Ciebie lada moment :*
Dopiero rozmawiałam z Mężem i mówiłam do niego, że to JUŻ 15 tydzień. A on glaskal brzuch i powiedział że chciałby żeby 15 tygodni zostało do porodu... A to już nie 15, a 8... [emoji85][emoji16]



Czemu Męża masz nie namówić?? :)

Wierzę, ze i my zapomnimy wszystkie bolączki te obecne i te przyszłe... I ten lęk będzie zastąpiony radością i jeszcze większą miłością [emoji3590][emoji3590][emoji3590]

A jak Oliwka?? Daje pospać? :)




U nas bratowa Męża też po 2 cc i myślą o trzecim ;)
Naciesz się dwójką i... Zobaczycie co życie przyniesie. [emoji3590] Mieszkanie zawsze można zmienić [emoji16]
Nie jest zle ;) zombi nie przypominam [emoji51][emoji28] czasem ładnie śpi cała noc i budzi się co 3 h tylko na cyca, a czasem jęczy i stęka przez sen jakby jej było źle 🤷‍♀️[emoji29] ogólnie pospać daje ;) a jak noc należy do tych cięższych, to w dzień jak ona śpi, to zostawiam ja z mężem w salonie i idę do sypialni się zdrzemnąć i wychodzę jak nowonarodzona [emoji847]
Nauczyłam się troszkę żyć w syfie podłogowym [emoji28][emoji85] i czasem wole położyć z małą czy iść się przespać, niż latać ze szmata czy odkurzaczem [emoji16] (ale tylko czasem[emoji28])
@coco07 zaczęłam ale jakoś mnie nudzi. Może zrobię drugie podejście. Lubię takie seriale z dreszczykiem i musi się coś dziać najlepiej z wejścia :D
Wiesz co, No ten serial tak ma ze się rozkręca powolutku, żeby później uderzyć już na Maxa chyba[emoji847] w każdym razie rozumiem o co ci chodzi, bo sama 2 razy podchodziłam do niego ;) ja z kolei próbowałam zobaczyć Dark, i kurde chyba na drugim czy 3 odcinku jednak zrezygnowałam... No dla mnie to jakoś za bardzo SF zalatywało 🤭[emoji29][emoji85]
 
reklama
Ja właśnie odkryłam, że dla mnie wejście w 3 trymestr było błogosławieństwem. W końcu mogłam zacząć normalnie funkcjonować. Pierwsze drwa trymestry to był jeden wielki stres, ból, plamienia, wizyty na IP, ciągłe zamartwianie i analizowanie i czułam się jakbym była faktycznie albo chora, przeziębiona, siły nie było. A teraz jestem w połowie 7 miesiąca i czuję przyjemność z bycia w ciąży :D Więc liczę, że tak jak piszesz potrwa to jeszcze chociaż przez 8 miesiąc, abym się nacieszyła. :D a ja głupia jeszcze do niedawna wierzyłam, że będę chodzić na uczelnie w 9 miesiącu ciąży . ...
Ja się fajnie czułam może tak 6-8 miesiąc jak przestałam się bać tak jak mówisz.
Dziewczyno ja chodziłam na zajęcia z podyplomówki w 36 tygodniu [emoji38][emoji38] prowadzący czuli strach jak widzieli że znowu jestem [emoji38][emoji38] niektórzy proponowali że mogę wyjść ale nie korzystałam. 2 dni przed porodem byłam na kebabie na mieście
 
Ja się fajnie czułam może tak 6-8 miesiąc jak przestałam się bać tak jak mówisz.
Dziewczyno ja chodziłam na zajęcia z podyplomówki w 36 tygodniu [emoji38][emoji38] prowadzący czuli strach jak widzieli że znowu jestem [emoji38][emoji38] niektórzy proponowali że mogę wyjść ale nie korzystałam. 2 dni przed porodem byłam na kebabie na mieście
Ja w pierwszej ciąży śmigałam na uczelnię w 9 miesiącu [emoji16] Urodziłam 26.10 [emoji85]
 
Ja w pierwszej ciąży śmigałam na uczelnię w 9 miesiącu [emoji16] Urodziłam 26.10 [emoji85]
Miałam czasem takie myśli co będzie jak odejdą mi wody [emoji38][emoji38] na szczęście Maksiu wypuścił wodę z basenu w nocy i nawet pozwolił mi dojść do toalety. Dobry synuś [emoji177][emoji177]
 
@Lu_cy @Jivka To ja nie jestem taka silna jak wy ;) pisze obecnie, a raczej staram się pisać pracę magisterską. Ale przy 6% mózgu które mi zostało to jest praca ciezsza niż na kopalni. ;) jeszcze miałam 5 dni praktyk. Myślałam że się wykończe. Jakieś zaliczenia, egzaminy, prace pisemne, badania i opracowania badań. A mam się bronić w lipcu. A mi dzisiaj aplikacja pokazała 76 dni do porodu ! 😮 to się spielam konkretnie.
Podziwiam was dziewczyny ! Ja to od siedzenia po 8 h na uczelni muszę przelezec kolejne dwa dni po mam takie skurcze po tym wysiłku.
 
Ja właśnie odkryłam, że dla mnie wejście w 3 trymestr było błogosławieństwem. W końcu mogłam zacząć normalnie funkcjonować. Pierwsze drwa trymestry to był jeden wielki stres, ból, plamienia, wizyty na IP, ciągłe zamartwianie i analizowanie i czułam się jakbym była faktycznie albo chora, przeziębiona, siły nie było. A teraz jestem w połowie 7 miesiąca i czuję przyjemność z bycia w ciąży :D Więc liczę, że tak jak piszesz potrwa to jeszcze chociaż przez 8 miesiąc, abym się nacieszyła. :D a ja głupia jeszcze do niedawna wierzyłam, że będę chodzić na uczelnie w 9 miesiącu ciąży . ...

Och, zazdroszczę, bo u mnie od razu, właściwie od pierwszego dnia 3 trymestru zaczęła się katastrofa z tymi bólami podbrzusza i skurczami [emoji849]
Drugi trymestr był cudowny dla mnie.. Pierwszy też nie najgorszy, męczyły mnie mdłości, ale do opanowania. ;)

Nie jest zle ;) zombi nie przypominam [emoji51][emoji28] czasem ładnie śpi cała noc i budzi się co 3 h tylko na cyca, a czasem jęczy i stęka przez sen jakby jej było źle [emoji2368][emoji29] ogólnie pospać daje ;) a jak noc należy do tych cięższych, to w dzień jak ona śpi, to zostawiam ja z mężem w salonie i idę do sypialni się zdrzemnąć i wychodzę jak nowonarodzona [emoji847]
Nauczyłam się troszkę żyć w syfie podłogowym [emoji28][emoji85] i czasem wole położyć z małą czy iść się przespać, niż latać ze szmata czy odkurzaczem [emoji16] (ale tylko czasem[emoji28])

Wiesz co, No ten serial tak ma ze się rozkręca powolutku, żeby później uderzyć już na Maxa chyba[emoji847] w każdym razie rozumiem o co ci chodzi, bo sama 2 razy podchodziłam do niego ;) ja z kolei próbowałam zobaczyć Dark, i kurde chyba na drugim czy 3 odcinku jednak zrezygnowałam... No dla mnie to jakoś za bardzo SF zalatywało [emoji2960][emoji29][emoji85]

No to super :) cieszę się że Mąż pomaga, daje polezec i odpocząć [emoji3590] nieocenione wsparcie! Oliwka to księżniczka tatusiowa? [emoji16]

@nnat. u mnie jeszcze wiek dochodzi [emoji4] W sumie nie tyle mój, co męża [emoji4]

Nie pytam o wiek, bo wiem, że Ty 18 lat, Mąż pewnie ze 20 [emoji16][emoji16][emoji16][emoji16]
No dobra, góra 25 [emoji13]

Ale ogólnie widzę, że jest mocna tendencja do przesuwania się tej granicy późnego rodzicielstwa :)
Absolutnie nie to, żebym namawiała, czy coś. :* wszystko to Wasze wspólne decyzje :) ale popatrzmy na taką Joannę Krupę. Niedawno Karol Strasburger został ojcem. Wcześniej Apoloniusz Tajner... [emoji16]
Idziemy za tym światowym trendem... [emoji16]

@Lu_cy @Jivka To ja nie jestem taka silna jak wy ;) pisze obecnie, a raczej staram się pisać pracę magisterską. Ale przy 6% mózgu które mi zostało to jest praca ciezsza niż na kopalni. ;) jeszcze miałam 5 dni praktyk. Myślałam że się wykończe. Jakieś zaliczenia, egzaminy, prace pisemne, badania i opracowania badań. A mam się bronić w lipcu. A mi dzisiaj aplikacja pokazała 76 dni do porodu ! [emoji50] to się spielam konkretnie.
Podziwiam was dziewczyny ! Ja to od siedzenia po 8 h na uczelni muszę przelezec kolejne dwa dni po mam takie skurcze po tym wysiłku.

Kochana, ja ledwo egzaminy w styczniu pozaliczalam, papka zamiast mozgu. [emoji16]
Ale na zajęcia już nie chodzę. Też odchorować muszę każde dłuższe siedzenie ;) muszę jutro wybrać się do szkoły pogadać co w tej sprawie można zorbic bo frekwencji braknie....
 
Ja też chodziłam w ciąży na uczelnię. Byłam na drugim roku. Ostatnie egzaminy zdawałam w lipcu, pod koniec 6mca ciąży i nie było żadnych problemów z nauką. Wręcz zdawałam wszystkie egzaminy śpiewająco, a z jednego zdało nas parę osób tylko i koleżanki się śmiały, że co dwie głowy to nie jedna 😉 Ostatni egzamin był bardzo stresujący, pamiętam że odrazu po nim poszłam do szpitala (był tuż obok uczelni) i wtedy pierwszy raz zostawili mnie bo ciśnienie było nie hallo i skurcze się pojawiły. Od tamtej pory wdrożyli mi leki.
Ostatni rok był za to ciężki. Załatwiałam sobie nauczanie "zdalne" z domu, bo miałam rodzić dopiero w połowie października. Ale CC miałam pod koniec września, więc przepadły mi tylko pierwsze zajęcia i zaledwie trzy tygodnie po cc wróciłam już na wykłady. Pisanie licencjatu to był kosmos. Trzy razy w tygodniu rehabilitacja z dzieckiem poza domem, mały chorował non stop i po szpitalach leżeliśmy... Frekwencja w ostatnim semestrze była praktycznie zerowa. Ale wykładowcy byli wyrozumiali, a koleżanki pomagały jak się dało notatkami czy też wciągały mnie do grupowych projektów i dawały gotowca żeby z nim się zapoznać ewentualnie wnieść ostatnie poprawki. Na obronie, że tak powiem mnie przepychali, bo oprócz obrony swojej pracy był ustny egzamin i trafiłam akurat ma pytania, których nie zdążyłam opracować. Ale dali mi to 3 za egzamin, 4,5 za obronę pracy i wyszłam na czysto. Pamiętam jak wracałam z obrony i obiecywałam sobie, że już koniec z nauką. Byłam totalnie wyczerpana... Ale długo nie wytrzymałam. Po roku przerwy wróciłam robić magisterkę i to odrazu bardzo ambitnie, bo nie dość że dziennie, to jeszcze odrazu łączoną z podyplomówką. Poszło sprawnie mimo problemów zdrowotnych syna. Miałam już wtedy prawko i praktycznie wszystko ogarniałam sama. Mimo wszystko, to był fajny czas ❤
 
@Lu_cy @Jivka To ja nie jestem taka silna jak wy ;) pisze obecnie, a raczej staram się pisać pracę magisterską. Ale przy 6% mózgu które mi zostało to jest praca ciezsza niż na kopalni. ;) jeszcze miałam 5 dni praktyk. Myślałam że się wykończe. Jakieś zaliczenia, egzaminy, prace pisemne, badania i opracowania badań. A mam się bronić w lipcu. A mi dzisiaj aplikacja pokazała 76 dni do porodu ! [emoji50] to się spielam konkretnie.
Podziwiam was dziewczyny ! Ja to od siedzenia po 8 h na uczelni muszę przelezec kolejne dwa dni po mam takie skurcze po tym wysiłku.
Magisterka jest dużo cięższa niż moja podyplomówka. Ja miałam zaliczenia, ale nie musiałam pisać pracy tylko był egzamin. Może bierzesz za mało magnezu jak masz takie skurcze? Ja brałam 4 tabletki magne b6 forte i po takiej dawce nic nie miałam. Ważne że ogarniesz sobie w miarę przed porodem
 
reklama
Magisterka jest dużo cięższa niż moja podyplomówka. Ja miałam zaliczenia, ale nie musiałam pisać pracy tylko był egzamin. Może bierzesz za mało magnezu jak masz takie skurcze? Ja brałam 4 tabletki magne b6 forte i po takiej dawce nic nie miałam. Ważne że ogarniesz sobie w miarę przed porodem
Magnezu biorę dużo;) 3x2 magne forte b6. Chodzi o to że jak pozwolę sobie na tyle godzin siedzenia na uczelni to mi stawianie brzucha przychodzi. Chyba że zmęczenia;) teraz już jest i tak lepiej ;)
 
Do góry