A ja jeszcze dodam, że za okres zwolnienia i macierzyńskiego nalicza się urlop wypoczynkowy, więc często jak kobieta wraca do pracy, to ma do wykorzystania jakieś 50 dni urlopu, za który musi zapłacić pracodawca (czyli jakieś dodatkowe 2,5 wysokości jej wypłaty). Dodając do tego 33dni zwolnienia, to razem są 4 miesiące, za które musi zapłacić z własnej kieszeni. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że kobieta zarabia minimalną, to od 2020r. te 4 miesiące to łączny koszt ok 12.000zł.Dziewczyny co do kosztów pracodawcy, to po pierwsze za każde L4 do 33 dni płaci pracodawca, a nie ZUS, czyli pracodawca nie ma pracownika i musi mu normalnie wypłacać wynagrodzenie. Dopiero po 33 dniach obowiązek ten przechodzi na ZUS. Po drugie jednak tego pracownika trzeba jakoś zastąpić, kogoś wdrożyć, zatrudnić, co pociąga za sobą kolejne koszty (nowy pracownik lud przeszkolenie innego to sporo czasu a czas to pieniądze )
reklama
nnat.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 3 766
Słuszna uwagaA ja jeszcze dodam, że za okres zwolnienia i macierzyńskiego nalicza się urlop wypoczynkowy, więc często jak kobieta wraca do pracy, to ma do wykorzystania jakieś 50 dni urlopu, za który musi zapłacić pracodawca (czyli jakieś dodatkowe 2,5 wysokości jej wypłaty). Dodając do tego 33dni zwolnienia, to razem są 4 miesiące, za które musi zapłacić z własnej kieszeni. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że kobieta zarabia minimalną, to od 2020r. te 4 miesiące to łączny koszt ok 12.000zł.
Mama dwójki
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2019
- Postów
- 54
Ja tez w 1 dwoch ciazach malo uwazalam.W drugiej wrecz nie mialam mozliwosci uwazac bo moja starsza corka miala 2 latka i ciagle byla na rekach.Mieszkalam wtedy za granica i wszystko robilam sama,rowniez przeszlam przeprowadzke plus powrot do Polski.W 3 ciazy zaczelam dmuchac na zimne i sie nie oplacilo wiec mozna by pomyslec,ze lepiej sie nie przejmowac.W pierwszej, straconej ciąży chuchalam i dmuchalam na siebie. Z dala od przeziebionych, nie kucalam, nie schylalam się, rka do góry nie podnosiłam, po pracy prosto do domu, leżeć, odpoczywać, pachnieć i nic nie robić.
Obecnie pracowałam do 13 tc, dopóki lekarz mi nie zabronił. Robiłam wszystko jak przed ciąża, poza tym że nie dzwigalam, jak byłam zmęczona to się kladlam i tyle. Przeszłam przeprowadzkę, wykańczanie mieszkania, składanie mebli na bardzo wczesnym etapie ciąży, a z maluchem wszystko dobrze
Nie można się dać zwariować
Paula919191
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Styczeń 2019
- Postów
- 2 555
Ja też po cichu się nastawiam że się uda już bo niczym czemu nie ;p na pewno będę rozczarowana jak przyjdzie @.@nnat. Trzymam kciuki za wizyte❤ niby logiczne, że młode małżeństwo będzie chciało starać się o dziecko, a jednak zawsze wielkie zdziwienie
@Paula919191 widzę, że ostatnio mamy podobny przemyślenia trzymam kciuki za owocne starania. ❤ My jeszcze nie zaczęliśmy starań, mąż ma jeszcze szwy 17.11 minie miesiąc jak same nie odpadna to wtedy na ściągnięcie trzeba będzie pojechać. Później @ przyjdzie i po będę chciała wrócić do starań. Źle robię ale nastawiam się, że od razu się uda heh choć zdaje sobie sprawę, że to może potrwać ale nadzieja umiera ostatnia
szkala
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Kwiecień 2019
- Postów
- 724
Biochemicznej nie widać na usg. Biochemiczna to taka gdzie nie dochodzi do zagnieżdżenia. Skoro coś już widać w jamie macicy, to termin ciąża biochemiczna jest nieprawidłowy.
Ale to był dopiero kształtujący się pęcherzyk, mało kto bada takie wczesne ciąże, temu nic nie widać.
roki_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 966
Wiem jak to jest z cieszeniem się po stracie. Będziesz na pewno pełna obaw cały czas. Byle bez paniki i na spokojnie :* zrób tak jak mówisz, sprawdź przyrost i tyle. Czekaj do kolejnej wizyty. Na kiedy jesteś umówiona?
A u kardiologa dobrze, młody fajny lekarz, widać że mu się chce pomagać. Mam regularnie mierzyć ciśnienie w domu, umówiłam się na echo i na założenie holtera, coś tam jest ale co to nie wiadomo i trzeba sprawdzić. Wynik EKG mam "szybki", cokolwiek by to nie znaczyło idę po kolei na badania 27 listopada i 1 grudnia
Z tego co piszesz, jako pracowadwca, aż zazdroszczę Twoim pracownicom...
Też podpinma się pod pytanie czemu pracownica w ciąży to duży koszt?
Kochana, absolutnie się z tym nie zgodzę. W takim razie w 5-6 tc lekarze nie robiliby żadnych badań...
Jeśli jest chory zarodek, to NIC nie powstrzyma poronienia.....
Często czytałam że dziewczyny po poronieniach dostają na start duphaston albo luteine, u mnie profesor nawet nie chcial o tym słyszeć. Na tak wczesnym etapie nie ma podtrzymywania ciąży. Jeśli ma się coś wydarzyć, dziecko ma się źle rozwijać, to ta ciąża nie ma najmniejszych szans czego byśmy nie robili...
Podpisuje się pod tym rękami i nogami.
Co do progesteronu, może być tak, że przyczyną poronien jest niski jego poziom. Wtedy ciąża nie dostaje odpowiedniego odżywiania i dochodzi do poronienia, nawet jeśli zarodek był zdrowy. Dlatego akurat tu nie powinno być tak że żadnej kobiecie nie daje się luteiny czy duphastonu trzeba zbadać jego poziom i jeśli jest nisko to trzeba pomóc
Czytałam że beta spada przykro mi. Ale mam nadzieję że jednak robiłaś w tym samym lab, bo jeśli w innym to ciężko porównywać wyniki.Wiesz, nie panikowałabym, gdyby nie te wyniki testów ciążowych - wczoraj w południe też tylko lekka kreska, dziś rano tak samo. A w piątek była wyraźna. Dwa dni temu miałam niską tę betę, ona nadal może być poniżej 100, więc to niby nie dziwne..., ale.... Dziś pójdę na betę jedną zrobię w tym labo co w poniedziałek, ale tam wynik jest po 20, więc pójdę jeszcze do drugiego, gdzie wynik jest dużo wcześniej. Nie wiem, czy jest sens iść do tego pierwszego...
@Mama dwójki dziewczyny mają rację, nie wiem skąd czerpiesz informacje. poczytaj o przyczynach poronień i nie sugeruj się tymi starymi sprzed lat.
Dziewczyny co do kosztów pracodawcy, to po pierwsze za każde L4 do 33 dni płaci pracodawca, a nie ZUS, czyli pracodawca nie ma pracownika i musi mu normalnie wypłacać wynagrodzenie. Dopiero po 33 dniach obowiązek ten przechodzi na ZUS. Po drugie jednak tego pracownika trzeba jakoś zastąpić, kogoś wdrożyć, zatrudnić, co pociąga za sobą kolejne koszty (nowy pracownik lud przeszkolenie innego to sporo czasu a czas to pieniądze )
A co do kosztów, to faktycznie.. Zastępstwo kosztuje bo akurat 33dni l4 może się zdazyc każdemu pracownikowi i jakoś tego pod uwagę nie brałam
@Mama dwójki z ta beta nie ma nic do wierzenia. Jej prawidłowy przyrost nie oznacza, że z ciąża będzie wszystko ok, natomiast spadek w początkowym okresie pokazuje, ze ciąża się nie rozwija. Wtedy np.nie warto brać leków i jej podtrzymywać. U mnie istotne będzie, czy w ogóle rośnie, czy to tylko biochemiczna ciąża, gdzie zalążki było widać na usg.
Wynik po 17.
Czyli popatrz - nie dmuchalas na siebie w pierwszych dwóch ciążach i jest okej więc przeczy to trochę temu że nie można we wczesnej ciąży sprzątać itpW kazdym razie pp takim przezyciu jak poronienie wazne,zeby kazda z Nas robila tak jak jej intuicja podpowiada.Jesli sa dziewczyny,ktore beda wstanie normalnir funkcjonowac w kolejnej ciazy,to podziwiam i gratuluje!! Ja niestety napewno bede uwazac 100 razy bardziej.Codziennie sobie wmawiam,ze nie zezwiruje,a zapewne bedzie inaczej
A ja nie mówię żeby nie uważać, dźwigać ciężary czy coś. Po prostu zdrowy rozsądek i tyle
No tak, tu racja. Urlopu jest sporo i trzeba go albo wypłacić albo dać pracownikowi po powrocie.A ja jeszcze dodam, że za okres zwolnienia i macierzyńskiego nalicza się urlop wypoczynkowy, więc często jak kobieta wraca do pracy, to ma do wykorzystania jakieś 50 dni urlopu, za który musi zapłacić pracodawca (czyli jakieś dodatkowe 2,5 wysokości jej wypłaty). Dodając do tego 33dni zwolnienia, to razem są 4 miesiące, za które musi zapłacić z własnej kieszeni. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że kobieta zarabia minimalną, to od 2020r. te 4 miesiące to łączny koszt ok 12.000zł.
Ja tez w 1 dwoch ciazach malo uwazalam.W drugiej wrecz nie mialam mozliwosci uwazac bo moja starsza corka miala 2 latka i ciagle byla na rekach.Mieszkalam wtedy za granica i wszystko robilam sama,rowniez przeszlam przeprowadzke plus powrot do Polski.W 3 ciazy zaczelam dmuchac na zimne i sie nie oplacilo wiec mozna by pomyslec,ze lepiej sie nie przejmowac.
nnat.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 3 766
Beta z tego innego laboratorium, 16,64, czyli spada. Wychodzi, ze ciąża biochemiczna (nigdy nie miałam). Koleżanka każe czekać i robić za tydzień, ale ja w takim razie czekam na okres. Po biochemicznej to chyba szybko jest?
Ooooch, przykro pytanie czy normy i metody badania w innym laboratorium są takie same...
Co do progesteronu, może być tak, że przyczyną poronien jest niski jego poziom. Wtedy ciąża nie dostaje odpowiedniego odżywiania i dochodzi do poronienia, nawet jeśli zarodek był zdrowy. Dlatego akurat tu nie powinno być tak że żadnej kobiecie nie daje się luteiny czy duphastonu trzeba zbadać jego poziom i jeśli jest nisko to trzeba pomóc
Czytałam że beta spada przykro mi. Ale mam nadzieję że jednak robiłaś w tym samym lab, bo jeśli w innym to ciężko porównywać wyniki.
A co do kosztów, to faktycznie.. Zastępstwo kosztuje bo akurat 33dni l4 może się zdazyc każdemu pracownikowi i jakoś tego pod uwagę nie brałam
Czyli popatrz - nie dmuchalas na siebie w pierwszych dwóch ciążach i jest okej [emoji14] więc przeczy to trochę temu że nie można we wczesnej ciąży sprzątać itp [emoji14]
A ja nie mówię żeby nie uważać, dźwigać ciężary czy coś. Po prostu zdrowy rozsądek i tyle
No tak, tu racja. Urlopu jest sporo i trzeba go albo wypłacić albo dać pracownikowi po powrocie.
Ok, tak na to nie spojrzałam, masz rację wzięłam tu wyciągnęła słowa profesora, w odniesieniu do mnie, ale ja faktycznie poszłam z wynikiem bety i progesteronu, który był super
Dziewczyny, wy tu jesteście skarbnica wiedzy. Czy poza takim sprawami jak zusy, umowy, itd, ogarnia któraś z Was temat płac? Dostałam wynagrodzenie za październik, które budzi mocno moje watpliowsci, a właściwie to, jak zostało wyliczone....
reklama
roki_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 966
Ooooch, przykro pytanie czy normy i metody badania w innym laboratorium są takie same...
Ok, tak na to nie spojrzałam, masz rację wzięłam tu wyciągnęła słowa profesora, w odniesieniu do mnie, ale ja faktycznie poszłam z wynikiem bety i progesteronu, który był super
Dziewczyny, wy tu jesteście skarbnica wiedzy. Czy poza takim sprawami jak zusy, umowy, itd, ogarnia któraś z Was temat płac? Dostałam wynagrodzenie za październik, które budzi mocno moje watpliowsci, a właściwie to, jak zostało wyliczone....
Na pewno @witch84 się zna ja tyle o ile, tyle ile nauczyłam się sama próbując ogarnąć swoje wynagrodzenie, więc jeśli będę mogła pomoc to chętnie pomogę
Widzisz, to dobrze że masz ładny progesteron
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 68 tys
Podziel się: