reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Nie stresuj sie i nie pozwol za czesto badac.Daj dziecku sie porzadnie zagniezdzic,ja mam coraz wiecej watpliwosci czy dobrze zrobilam,ze pozwolilam im sprawdzac tak wczesnie byc moze gdybym poczekala do 8 tygodnia z badaniem to bylo by inaczej.Czytalam duzo artykulow na temat zbyt wczesnego badania w ciazy i pewnie za jakis czas beda mowic o tym glosno,ze przyczynia sie to do duzej czesci poronien,ktore nie maja podloza medycznego.
 
reklama
Częste badanie nie jest przyczyną poronien, to głupota. Wtedy sex też musiałaby być przyczyną. Ile kobiet nie ma pojęcia że jest w ciąży i uprawia sex i wszystko jest okej?
Dużo strat to najczęściej przyczyny genetyczne - komórki źle się połączą i dziecko nie ma szans się dalej rozwijać. Chociaż to smutne to Taka natura niestety.
 
Częste badanie nie jest przyczyną poronien, to głupota. Wtedy sex też musiałaby być przyczyną. Ile kobiet nie ma pojęcia że jest w ciąży i uprawia sex i wszystko jest okej?
Dużo strat to najczęściej przyczyny genetyczne - komórki źle się połączą i dziecko nie ma szans się dalej rozwijać. Chociaż to smutne to Taka natura niestety.
Oczywiscie,ze duzo ciaz sie utrzymuje i jest ok.Ale ja slyszalam opinie ginekologa,ze seks do 12 tygodnia jest nie wskazany wlasnie z powodu ryzyka poronienia.Na takim etapie wszystko moze spowodowac poronienie.A to ze jedne ciaze sie utrzymuja a drugie nie to tak troche loteria
 
To tak jak lekarze bardzo czesto mowia o tym,zeby kobieta na poczatku nie myla okien czy wieszala firanek i.mozna by powiedziec,ze niektore nie wiedza o ciazy i myja te okna.Ale na tym wlasnie polega fart
 
To tak jak lekarze bardzo czesto mowia o tym,zeby kobieta na poczatku nie myla okien czy wieszala firanek i.mozna by powiedziec,ze niektore nie wiedza o ciazy i myja te okna.Ale na tym wlasnie polega fart
A nie pod koniec ciąży?
Dopóki nie ma badań naukowych, które potwierdziłyby założenie, że wczesne badania mogą przyczyniać się do poronień, ja w to nie uwierzę. Tak samo ze współżyciem. Owszem jeśli są jakieś nieprawidłowości, ciąża jest zagrożona to lekarz może zalecić wstrzemięźliwość. No ale nie popadajmy w paranoję. Fakt słyszałam, że w nasieniu znajduje się oksytocyna, która przecież powoduje czynności skurczowe macicy, ale ile tego jest. Nie straszmy się niepotrzebnie na wzajem.
 
To tak jak lekarze bardzo czesto mowia o tym,zeby kobieta na poczatku nie myla okien czy wieszala firanek i.mozna by powiedziec,ze niektore nie wiedza o ciazy i myja te okna.Ale na tym wlasnie polega fart

Ale to na tej samej zasadzie możemy powiedzieć że nie wolno jeździć autem bo ktoś jechał i poronił, albo nie wolno chodzić na zakupy bo ktoś stał dłużej w kolejce do kasy i poronił. Dla mnie to po prostu nie ma związku. I wg mnie to nie jest tak, że "nie poroniły bo miały fart" tylko po prostu zdrowa ciąża utrzyma się bez względu na badanie, sex, dźwiganie, mycie okien i wszelkie inne rzeczy. A ciąże którą mamy stracić, stracimy nawet jeśli będziemy leżeć i nie robić nic poza oddychaniem. Bo zarodek jest slaby/ma wady genetyczne i natura nie pozwoli na jego rozwój prędzej czy później.
 
@Martefka dziękuję, postaram się nie martwić. U mnie z tą krwią jest ok. Ewentualnie jeszcze ta trombofilia może wyjść źle, ale to będę wiedziała lada chwila. A tak metyle biorę.

@roki_1991 należy doceniać, że ma kto Cię budzić ;)

@Madlein mężczyźni czasem czegoś się boją, a po poronieniu bardziej, z nimi tak jest, że ważniejsze dla nich jesteśmy my niż wirtualne dziecko.
Jeśli chodzi o Twoje testy - ja korzystałam z monitora, i zawsze przed pikiem mi już wychodziła kreska mocna, a to nie był pik i monitor wskazywał na wysoki prawdopodobieństwo zajścia w ciąże (zreszta już trochę wcześniej też), a potem dopiero był "pik" i od niego liczyły się te 24-36 h. Rozumiem, że się zabezpieczasz w ten sposób?

@nnat. Dziękuję :) wiesz jak jest z tym cieszeniem... Lekarz proponował, żebym nie sprawdzała przyrostów, jeśli mam tyle cierpliwości, tylko spokojnie poczekała. Najpierw w rozmowie mówił, bym zrobiła 2x betę, ale po usg stwierdził, że nie ma sensu, bo wdać ten kształtujący się powoli pęcherzyk.
Ja mimo wszytko jutro zrobię tę drugą betę, bo martwi mnie ten negatywny test w poniedziałek- choć dziś go wyjęłam z kosza i widać delikatną kreskę. I po prostu nie chcę się nastawiać, jeśli to nie wyszło. A potem postaram się nie robić już bety, wiem, że na nic nie mam wpływu i nawet jak z betą będzie coś nie tak to niewiele zmienię. Mogę tylko starać się czekać cierpliwie i mieć nadzieję, że dzidzia zechce z nami zostać.
To naprawdę wczesna ciąża. Nie mogłam zajść wcześniej jak po 20 października - 22/23 lub raczej jeszcze później, nie pamiętam, bo nie czułam potrzeby notować, przekonani byliśmy, że jest po owu i już się nie wydarzy. Nie czułam też zagnieżdżenia, a ostatnio miałam objawy, ale to pewnie z powodu tego, że mój organizm jest obecnie przyzwyczajony.

@nnat. a jak tam u kardiologa?

@NadziejawPanu trzymam kciuki za powodzenie.

@Takaja123 moim zdaniem w tym co robisz nie ma niczego nie fair (i mówię to jako pracodawca), trochę sobie to wmawiasz. To jest życie, nie możesz każdej decyzji podejmować "a co jak jutro będę w ciąży". Ja np. zapłacę kasę teraz za wyjazd w wysokie góry nie jadąc. Mieliśmy jechać za kilka dni. Wolę zostać, bo to sporo nocy na dużej wysokości i wielki wysiłek fizyczny. Trudno, ale nie mogłam niczego nie planować. (chyba, że znajdę dla siebie nocleg na dole i będę wirtualnie wspierać uczestników, chodząc na spacery...)
@Paula919191 o to chodzi, zresztą my kobiety powinnyśmy się wzajemnie wspierać, pracownica w ciąży dla pracodawcy to spory koszt (nigdy nie będzie skakał z radości), ale jak potem wróci i będzie dalej na stałe to też skarb i warto byśmy wzajemnie o siebie dbały. Ja chcę dawać moim dziewczynom możliwości rozwoju i zawodowego i rodzinnego, jedno bez drugiego nie będzie dobrze funkcjonowało, a pracownik się w końcu wypali.

@Mama dwójki starajcie się, oby poszła Wam jak nam ;) Mnie lekarz wczoraj mówił, że brak jest jakichkolwiek badań, mówiących o tym, że ciąża zaraz po poronieniu jest bardziej ryzykowna. A z jego doświadczenia wynika, że to nie ma znaczenia, więc się nie przejmuj. Tylko trudno jest potem z liczeniem, bo ja tę owu źle oszacowałam... @Wiola.. za Ciebie też trzymam kciuki



No to się rozpisałam...

Wiem jak to jest z cieszeniem się po stracie. Będziesz na pewno pełna obaw cały czas. Byle bez paniki i na spokojnie :* zrób tak jak mówisz, sprawdź przyrost i tyle. Czekaj do kolejnej wizyty. Na kiedy jesteś umówiona? :)

A u kardiologa dobrze, młody fajny lekarz, widać że mu się chce pomagać. Mam regularnie mierzyć ciśnienie w domu, umówiłam się na echo i na założenie holtera, coś tam jest ale co to nie wiadomo i trzeba sprawdzić. Wynik EKG mam "szybki", cokolwiek by to nie znaczyło :) idę po kolei na badania 27 listopada i 1 grudnia ;)

Z tego co piszesz, jako pracowadwca, aż zazdroszczę Twoim pracownicom... :D
Też podpinma się pod pytanie czemu pracownica w ciąży to duży koszt?


Nie stresuj sie i nie pozwol za czesto badac.Daj dziecku sie porzadnie zagniezdzic,ja mam coraz wiecej watpliwosci czy dobrze zrobilam,ze pozwolilam im sprawdzac tak wczesnie byc moze gdybym poczekala do 8 tygodnia z badaniem to bylo by inaczej.Czytalam duzo artykulow na temat zbyt wczesnego badania w ciazy i pewnie za jakis czas beda mowic o tym glosno,ze przyczynia sie to do duzej czesci poronien,ktore nie maja podloza medycznego.

Kochana, absolutnie się z tym nie zgodzę. W takim razie w 5-6 tc lekarze nie robiliby żadnych badań...
Jeśli jest chory zarodek, to NIC nie powstrzyma poronienia.....
Często czytałam że dziewczyny po poronieniach dostają na start duphaston albo luteine, u mnie profesor nawet nie chcial o tym słyszeć. Na tak wczesnym etapie nie ma podtrzymywania ciąży. Jeśli ma się coś wydarzyć, dziecko ma się źle rozwijać, to ta ciąża nie ma najmniejszych szans czego byśmy nie robili...

Ale to na tej samej zasadzie możemy powiedzieć że nie wolno jeździć autem bo ktoś jechał i poronił, albo nie wolno chodzić na zakupy bo ktoś stał dłużej w kolejce do kasy i poronił. Dla mnie to po prostu nie ma związku. I wg mnie to nie jest tak, że "nie poroniły bo miały fart" tylko po prostu zdrowa ciąża utrzyma się bez względu na badanie, sex, dźwiganie, mycie okien i wszelkie inne rzeczy. A ciąże którą mamy stracić, stracimy nawet jeśli będziemy leżeć i nie robić nic poza oddychaniem. Bo zarodek jest slaby/ma wady genetyczne i natura nie pozwoli na jego rozwój prędzej czy później.

Podpisuje się pod tym rękami i nogami.
 
Jeśli zarodek jest silny to nie ma siły by poronic . Moja przyjaciółka zaszła w ciąże gdy jej córka miała 1,5 roku . Cała ciąże od początku nosiła tego klocka na rękach . Nie leżała i nie pachniała . Sporo pracy w domu przy małej . Do tego karmiła piersią cała ciąże i urodziła w terminie . Ciąża ani chwile nie była zagrożona . Byłam nieraz w szoku jak z nią rozmawiałam a ona w 8 mc okna myła i z mała na rękach obiad gotowała . Ciąża zdrowa.
 
reklama
@nnat. Trzymam kciuki za wizyte❤️ niby logiczne, że młode małżeństwo będzie chciało starać się o dziecko, a jednak zawsze wielkie zdziwienie :)


@Paula919191 widzę, że ostatnio mamy podobny przemyślenia :) trzymam kciuki za owocne starania. ❤️ My jeszcze nie zaczęliśmy starań, mąż ma jeszcze szwy 17.11 minie miesiąc jak same nie odpadna to wtedy na ściągnięcie trzeba będzie pojechać. Później @ przyjdzie i po będę chciała wrócić do starań. Źle robię ale nastawiam się, że od razu się uda heh choć zdaje sobie sprawę, że to może potrwać ale nadzieja umiera ostatnia :D
 
Do góry