reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam Was wszystkie. Jestem tu nowa. Chcialabym Wam opowiedziec co za tragedie przeżywam. Moze jakoś mi pomożecie w tym wszystkim bo mam taki mętlik w glowie i nie wiem co mam dalej robic. Dopiero pochowalam swojego synka. Urodzilam go martwego w 33 t.c. ciaza książkowa zadnych boli, krwawien nic. Miałam 9 sierpnia normalną wizytę u gin na ktorej sie.dowiedzialam ze serduszko mojego synka przestalo bic. Nastąpilo to z dnia na dzien bez przyczyny. Czy to normalne? Nie moge sie z tym pogodzic. Czekamy teraz na wyniki sekcji ktore bedą za okolo 3-4 tygodnie. Nie wiem co mam o tym myslec co moglo pojsc nie tak. Wszystkie badania co zlecal gin i prenatalne byly jak najbardziej w porzadku. Co moglo sie stać? Co mam teraz zrobic? Urodzilam naturalnie 11.08 a 14 zostalam wypisana ze szpitala. Pomocy.

Witaj. Kochana, bardzo ci współczuję tego co przeżyłas..takie historie mrozą krew z żyłach... Podpisuje się obiema rękami pod tym co napisała @Oczekujaca123. Nie ma przypadków w takich sytuacjach. Warto zrobić te badania na trombofilie (to można zrobić kiedykolwiek bo to badanie genetyczne), badanie na zespół antyfosfolipidowy (czyli właśnie zaburzenia krzepnięcia można zrobić do 6tyg po stracie) i wymaz na infekcje. Ale poczekalabym na wyniki sekcji, bo może tam coś wyjdzie.. Jejku,nie mam słów które mogłyby cię pocieszyc choć trochę... Psycholog to dobra sprawa, przemyśl to. Zostań tu z nami, pisz jeśli tego potrzebujesz, bo na prawdę do forum daje siłę i wiarę że może być dobrze!
 
reklama
@Paulina1909 nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego przez co przechodzisz. To ogromna tragedia stracić dziecko w tak wysokiej ciąży. Nie zaniepokoił Cię brak ruchów Nie odpowiadaj jeśli nie chcesz.
Myślami każda z nas jest z Tobą.
Trzymaj się Kochana!
 
.. kochana bardzo mi przykro.. sama pochowalam synka z 23tc, więc doskonale rozumiem co czujesz z tym, że u mnie syn zmarł podczas przedwczesnego porodu :(
Co może być przyczyną u Ciebie ? Pewnie wiele rzeczy i mam nadzieję, że sekcja pomoże Ci to wyjaśnić .. wiem, że to nie wiele, ale jak się pozna przyczyne to może będzie trochę łatwiej... pisze trochę, bo na pewno łatwo nie będzie. Potrzebujesz czasu by dojść do siebie, zrozumieć i w miarę możliwości zaakceptować i poukładać sobie życie od nowa. Bez pośpiechu. Masz prawo do załamania, do płaczu, krzyku, pretensji do świata. Masz oparcie w bliskich? To bardzo ważne... może warto skorzystać też z pomocy psychologa? Ja korzystałam i dzięki niej doszłam do siebie i dałam radę w kolejnej mega ciężkiej ciąży ... tylko ważne, żeby był to ktoś z doświadczeniem takim temacie. A ci do przyczyny to mogła to być infekcja z którą maluch w brzuszku sobie nie poradził, ale mógł to być też zakrzep, mogły pogorszyc się przpelywy i maluszek nie miał się jak odżywic i rozwijać ... przyczyn pewnie innych jest jezzcze wiele:( niestety kiedy dotyka nas taka tragedia dopiero wtedy poznajmy ile tak naprawdę ryzyk na każdym etapie ciąży może nas spotkać:(
Jeśli chodzi o zakrzep, słabe przepływy to można zrobić też badanie na trombofilie i jeśli wyjdzie to w kolejnej cjazy brać np acard i heparyne no i często sprawdzać krzepliwosc krwi i przepływy na usg.

A jeśli chodzi o to, że lekarze mówią że to się zdarza, że przypadek itp.. to niestety przypadku nie ma... po pierwszej stracie zapisałam się do gin, która właśnie odbierała mój przedwczesny poród, ona sama powiedziała, że w połowie ciąży jak się traci dziecko to to już nie jest przypadek, nie można mówić o przypadku, o tym że tak się zdarza. Mówiła, że przypadku można doszukiwać się w 1szym trymestrze .... choć i wtedy warto szukac przyczyny. Skoro u mnie w 23tc nie ma mowy o przypadku to ck dopiero w 33tc.. musi byc jakad przyczyna, dziexko nie umiera w brzuszku, bo tak sie zdsrza, nie rodzi sie przedwczssnie od tak... zazwyczaj mozna okreslic przyczyne i choc zycia naszym dzieciom to nie zwroic, ale moze pomoc w utrzymaniu kolejnej ciazy.
To Wasze pierwsze dziecko ? Masz zaufanie do swojego gin? Napisz skad jestes moze kogoś doradzimy, bo mysle, ze warto sie przebadac.
Przytulam mocno;***
Mam waparcie rodziny jak i męża. Z psychologiem tez juz rozmawiałam. Po tej rozmowie z nią troszke bylo mi lżej. To nasze pierwsze dziecko. A do gin mialam zaufanie tym bardziej ze badania wszyatkie prawidlowe. Bylam u niej 2 tygodnie wczesniej na wizycie i nic nie wskazywalo ze cos jest nie tak. Mialam przepisany wczesniej duphostam a przez te ostatnie 2 tygodnie od przedostatniej wizyty luteine bo szyjka macicy trosze zrobila sie krótsza. Jestem z okolic Lodzi.
 
Moja ciotka urodzila jedno dziecko martwe. Potem kolejne ktore zylo tydzien. I dopiero wtedy lekarze zrobili badania. Okazalo sie ze jej maz ma olowice. Dziwie sie ze donosila obie ciaze, przeciez chore zarodki powinny sie nie utrzymac.
 
Boje się ze sekcja nic nie wykaże i wtedy nie bedziemy wiedzieli co bylo przyczyną i bedzie strach przed kolejną ciażą. Chcemy na pewno z mezem zrobic kariotypy, u mnie trombofilie i nie wiem co jeszcze mozna zrobic?
 
Witam Was wszystkie. Jestem tu nowa. Chcialabym Wam opowiedziec co za tragedie przeżywam. Moze jakoś mi pomożecie w tym wszystkim bo mam taki mętlik w glowie i nie wiem co mam dalej robic. Dopiero pochowalam swojego synka. Urodzilam go martwego w 33 t.c. ciaza książkowa zadnych boli, krwawien nic. Miałam 9 sierpnia normalną wizytę u gin na ktorej sie.dowiedzialam ze serduszko mojego synka przestalo bic. Nastąpilo to z dnia na dzien bez przyczyny. Czy to normalne? Nie moge sie z tym pogodzic. Czekamy teraz na wyniki sekcji ktore bedą za okolo 3-4 tygodnie. Nie wiem co mam o tym myslec co moglo pojsc nie tak. Wszystkie badania co zlecal gin i prenatalne byly jak najbardziej w porzadku. Co moglo sie stać? Co mam teraz zrobic? Urodzilam naturalnie 11.08 a 14 zostalam wypisana ze szpitala. Pomocy.
Ja również nie wiem, co Ci napisać oprócz tego, ze bardzo mi przykro :( Nie słuchaj lekarzy, nie ma przypadków. Zwłaszcza w tak wysokiej ciąży:( przecież już wyprawkę pewnie miałaś gotowa ... to straszne:( Trzymaj się jakoś ❤️
 
reklama
Ja również nie wiem, co Ci napisać oprócz tego, ze bardzo mi przykro :( Nie słuchaj lekarzy, nie ma przypadków. Zwłaszcza w tak wysokiej ciąży:( przecież już wyprawkę pewnie miałaś gotowa ... to straszne:( Trzymaj się jakoś ❤️
Mialam juz wszystko. Ubranka, kosmetyki, wozek łóżeczko dosłownie wszytko a tu taka tragedia teraz to nie wiem co mam z tym wszystkim zrobic. Narazie wyniesione wszystko na strych.
 
Do góry