roki_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 9 966
Witam Was wszystkie. Jestem tu nowa. Chcialabym Wam opowiedziec co za tragedie przeżywam. Moze jakoś mi pomożecie w tym wszystkim bo mam taki mętlik w glowie i nie wiem co mam dalej robic. Dopiero pochowalam swojego synka. Urodzilam go martwego w 33 t.c. ciaza książkowa zadnych boli, krwawien nic. Miałam 9 sierpnia normalną wizytę u gin na ktorej sie.dowiedzialam ze serduszko mojego synka przestalo bic. Nastąpilo to z dnia na dzien bez przyczyny. Czy to normalne? Nie moge sie z tym pogodzic. Czekamy teraz na wyniki sekcji ktore bedą za okolo 3-4 tygodnie. Nie wiem co mam o tym myslec co moglo pojsc nie tak. Wszystkie badania co zlecal gin i prenatalne byly jak najbardziej w porzadku. Co moglo sie stać? Co mam teraz zrobic? Urodzilam naturalnie 11.08 a 14 zostalam wypisana ze szpitala. Pomocy.
Witaj. Kochana, bardzo ci współczuję tego co przeżyłas..takie historie mrozą krew z żyłach... Podpisuje się obiema rękami pod tym co napisała @Oczekujaca123. Nie ma przypadków w takich sytuacjach. Warto zrobić te badania na trombofilie (to można zrobić kiedykolwiek bo to badanie genetyczne), badanie na zespół antyfosfolipidowy (czyli właśnie zaburzenia krzepnięcia można zrobić do 6tyg po stracie) i wymaz na infekcje. Ale poczekalabym na wyniki sekcji, bo może tam coś wyjdzie.. Jejku,nie mam słów które mogłyby cię pocieszyc choć trochę... Psycholog to dobra sprawa, przemyśl to. Zostań tu z nami, pisz jeśli tego potrzebujesz, bo na prawdę do forum daje siłę i wiarę że może być dobrze!