reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Note A powiedz mi kochana jaki zawód wykonujesz? Bo są profesje w których lepiej nie mieć w „papierach” leczenia u psychiatry. Ja np pracuje z małymi dziećmi, nie wiem czy za 2 lata nie wyląduje w przedszkolu lub szkole i nie chciałabym mieć w dokumentacji czegoś takiego bo mogą różnie na to patrzeć, i niekoniecznie brać pod uwagę przyczyny tego „leczenia”. Nie lepiej jakbyś poszła póki co do lekarza rodzinnego ? Ja byłam i dała mi l4 bez problemu i skierowanie do poradni psychologicznej (to już lepiej brzmi niż psychiatryczna) możesz się umówić ale terminy są dalekie i u rodzinnego będziesz gadac ze czekasz ciagle na wizytę. Powiedz ze nie dajesz sobie rady w pracy z powodu ciągłych myśli...
Moja znajoma teraz poszła do lekarza rodzinnego bo była już psychicznie wykończona atmosfera w pracy i normalnie jej wpisała ze przepracowanie, zalecany wypoczynek itp.
Nie spokojnie na świadectwie pracy nie ma takiej adnotacji od jakiego lekarza jest l4jest tylko okres niezdolności do pracy. Pracuje w biurze gdzie mam 4 dziewczyny w ciąży!
 
reklama
@Note A powiedz mi kochana jaki zawód wykonujesz? Bo są profesje w których lepiej nie mieć w „papierach” leczenia u psychiatry. Ja np pracuje z małymi dziećmi, nie wiem czy za 2 lata nie wyląduje w przedszkolu lub szkole i nie chciałabym mieć w dokumentacji czegoś takiego bo mogą różnie na to patrzeć, i niekoniecznie brać pod uwagę przyczyny tego „leczenia”. Nie lepiej jakbyś poszła póki co do lekarza rodzinnego ? Ja byłam i dała mi l4 bez problemu i skierowanie do poradni psychologicznej (to już lepiej brzmi niż psychiatryczna) możesz się umówić ale terminy są dalekie i u rodzinnego będziesz gadac ze czekasz ciagle na wizytę. Powiedz ze nie dajesz sobie rady w pracy z powodu ciągłych myśli...
Moja znajoma teraz poszła do lekarza rodzinnego bo była już psychicznie wykończona atmosfera w pracy i normalnie jej wpisała ze przepracowanie, zalecany wypoczynek itp.
U nas rodzinny to konowal i nie da
 
Powiem szczerze, że ja odpusciłam testy owulacyjne po tym, jak za każdym razem wychodziły mega pozytywny a się okazało, ze moje pęcherzyki nie pękały. Występował pik LH, nawet progesteron był wysoki a do owulki nie dochodziło. Wiem, bo miałam monitoringi i to mnie bardzo, ale to bardzo zdziwiło.
Progesteron w 21 dc miałam jak na ciężarną, a pęcherzyki się zapadały.
Witaj :-) co do nie pekajacych pęcherzyków mialam to samo. Zaszlam przy pomoc clarzole i ovitrelle. Była to druga stymulacja tylko z jednym miesiącem przerwy. Oczywiście byłam szczęśliwa ale straciłam ciążę w 10 tygodniu obeszło się bez zabiegu. Potem miałam dwie stymulacje ale nie udało mi się zajść. Miałaś sprawdzana prolaktyne? Jeśli ona jest za wysoka wtedy pęcherzyki nie pękają?
 
Proszę o poradę. Wczoraj wieczorem odstawiłam luteinę i czekam na poronienie. Jak długo powinnam czekać? Dostałam skierowanie do szpitala, ale gin powiedział, ze po 3-4 dniach po odstawieniu luteiny powinnam sama poronic. W 1 ciąży w marcu poroniłam dopiero 2 tyg po odstawieniu luteiny. Lekarz nie zapisał mi teraz antybiotyku w razie zakażenia, dlatego myśle ile powinnam czekać.
 
Moje pierwsze poronienie było tak straszne, ze bardzo się teraz boje i nie wiem czy nie lepiej byłoby od razu pojechać na zabieg. W marcu miałam kilkugodzinne poronienie, a na drugi dzień lyzeczkowanie resztek, także gorzej już chyba być nie może. To był najgorszy wieczór w moim życiu. Nie chce przechodzić znów przez to samo
 
Moje pierwsze poronienie było tak straszne, ze bardzo się teraz boje i nie wiem czy nie lepiej byłoby od razu pojechać na zabieg. W marcu miałam kilkugodzinne poronienie, a na drugi dzień lyzeczkowanie resztek, także gorzej już chyba być nie może. To był najgorszy wieczór w moim życiu. Nie chce przechodzić znów przez to samo
Przykro mi w związku z Twoją stratą. Ja teraz też bym wybrała zabieg. Jak możesz, to jedź odrazu do szpitala.
 
Przykro mi w związku z Twoją stratą. Ja teraz też bym wybrała zabieg. Jak możesz, to jedź odrazu do szpitala.
Myślałam zeby do końca tyg poczekać. Teraz i tak nie pojadę, bo mój mąż wraca dopiero jutro późnym wieczorem. Mam tylko nadzieje, ze do jutra nic się nie wydarzy
 
Proszę o poradę. Wczoraj wieczorem odstawiłam luteinę i czekam na poronienie. Jak długo powinnam czekać? Dostałam skierowanie do szpitala, ale gin powiedział, ze po 3-4 dniach po odstawieniu luteiny powinnam sama poronic. W 1 ciąży w marcu poroniłam dopiero 2 tyg po odstawieniu luteiny. Lekarz nie zapisał mi teraz antybiotyku w razie zakażenia, dlatego myśle ile powinnam czekać.
Kochana ja bym na twoim miejscu pojechała do szpitala od razu jak mąż wróci o ile wcześniej się nie zacznie oczywiście ale na to chyba nie ma reguły. Z perspektywy wiem że lepiej od razu udać się na zabieg bo tak jak Ty chciałam najpierw bez zabiegu i ból był straszny a i tak następnego dnia musieli mnie łyżeczkowac bo nie oczyściło sie wszystko. Pytanie tylko czy od razu cię przyjmą do szpitala. Jeśli nie będziesz krwawiła to od razu Ci powiem że w Gdańsku na zaspie i w UCK będzie problem bo nie przyjmują od razu tylko zapisują. No chyba że krwawisz mocno to tedy muszą przyjąć. W wojewódzkim przyjmują z miejsca. No chyba że gdzieś w Gdyni chcesz to tam nie wiem jak jest
 
Ostatnia edycja:
Witaj :-) co do nie pekajacych pęcherzyków mialam to samo. Zaszlam przy pomoc clarzole i ovitrelle. Była to druga stymulacja tylko z jednym miesiącem przerwy. Oczywiście byłam szczęśliwa ale straciłam ciążę w 10 tygodniu obeszło się bez zabiegu. Potem miałam dwie stymulacje ale nie udało mi się zajść. Miałaś sprawdzana prolaktyne? Jeśli ona jest za wysoka wtedy pęcherzyki nie pękają?

Dziękuję że mi odpisałaś!
Tak prolaktyny zawsze mam wysoką maksymalna Norma to 29,9 a ja mam około 40 czasami więcej. Od tygodnia znowu biorę pół tabletki Parlodel.
I na szczęście pęcherzyk i ładnie dojrzewają i nie potrzebuje stymulacji, jedynie zastrzyk żeby pękały. Brałam bardzo krótko parlodel bo w tym właśnie cyklu zaszłam w ciąże.

A skąd masz tą informację że od prolaktyny pęcherzyki nie pękają? Bo ja zachodzę w głowę jaki jest powód… Myślisz że to może być prolaktyna?
 
reklama
Kochana ja bym na twoim miejscu pojechała do szpitala od razu jak mąż wróci o ile wcześniej się nie zacznie oczywiście ale na to chyba nie ma reguły. Z perspektywy wiem że lepiej od razu udać się na zabieg bo tak jak Ty chciałam najpierw bez zabiegu i ból był straszny a i tak następnego dnia musieli mnie łyżeczkowac bo nie oczyściło sie wszystko. Pytanie tylko czy od razu cię przyjmą do szpitala. Jeśli nie będziesz krwawiła to od razu Ci powiem że w Gdańsku na zaspie i w UCK będzie problem bo nie przyjmują od razu tylko zapisują. No chyba że krwawisz mocno to tedy muszą przyjąć. W wojewódzkim przyjmują z miejsca. No chyba że gdzieś w Gdyni chcesz to tam nie wiem jak jest
Ja byłam w marcu w Gdyni i najpierw mnie nie przyjęli, bo chcieli 2 wyniki beta hcg, a jak pojechałam za 2 dni gdy już poroniłam i mocno krwawiłam (mój mąż myślał, ze mam krwotok i dlatego pojechaliśmy), to i tak kazali przyjechać na drugi dzień rano. Jak pojechałam rano, to lekarz powiedział, ze nie maja miejsca na oddziale... ale coś tam znalazł i mnie przyjął. Masakra ogólnie. Jedyny plus, ze po kilku godzinach mnie wypuścili i nie musiałam zostać tam na noc. Myślałam zeby teraz pojechać do Gdańska, ale boje się, ze zatrzymają mnie na noc
 
Do góry