reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
niusia ubaw jest niesamowity... tak broi ze az mnie trzesie ale za chwilke przychodzi i udaje ze nic sie nie stało

agnieszka a co tam mozna potancowac
 
hhehe wlasnie aga korzystaj,....ja po tych moich operacjach kolana niestety nie moge nic....buuuu...ani tanczyc ani biegac ani jezdzic na rolkach a na rowerze to tylko stacjonarnym ....bo bezpieczniej hahahah
 
marzena no dom juz jest tylko psa brak....hahhaha...ale musze poczekac bo wiecie pies nie problem problem jest pozniej jak chce sie wyjechac a psa wziac nie mozna....ech.....a rodziny nie ma zeby podrzucic
 
Racja...my tez mieliśmy problem co z psem zrobić a ze duzy to nawet do rodziców nie moglismy podrzucić...ale na szczescie mamy lokatorów i oni zajęli sie naszym bydlęciem...hihi...ale wiecie nie było nas dwa dni a ta bestia nic nie jadła...chyba z tęsknoty....
 
to jest własnie problem na szczescie my jak jedziemy to tylko na działke i tam psina jest mile widziane hehe ale ostatnio jak nocowalismy u rodzicow to był problem bo widziałam ze mama ma troszke mine teges jak psina załatwiała swoje potrzeby na gazecie
 
reklama
oj powiem Wam ze my mielismy straszne przeboje z naszym psiakiem wzielismy go przed Bozym Narodzeniem ze schroniska miał 6t byla tak zapchlony i arobaczony ze chyba by tam zdechł gdyby ie my nie myslalam ze w takim malym piesku jest tyle robali bleeeee a teraz jakby nam dziekowal za to ze go wzielismy jest tak grzeczny ze szok a w listopadzie dopiero skonczy rok nic nam nie pogryzl jedynie nadskobal sobi rog dywany i zjadł mi maly koszyk wiklinowy i to wszystko a odnośnie sikania to tez sie meczylam i do tego mial jeszcze iegunki wiec nocki mielismy z glowy jak z dzidzia wstawalismy na zmiane ale jak skonczyl 4 miesiace to byal kwestia tygodnia i zalatwial sie na dworzu Wiec zobaczysz Twoja psiutka tez sie nauczy :)
 
Do góry