Najlatwiej wprowadzac ig na wiosne, wtedy jest duzo warzyw. Kupilam maszynke szatkownice i robilam surowki na caly dzien. A raz w tygodniu, najczesciej w niedziele jadlam normalny obiad. Ja nie moge miesa, wiec o tyle trudniej. Ale do ogarniecia. Przestajesz jesc chlebek, a na sniadanie musli oczywiscie sama robisz, albo twarozek. No i zamiast ziemniakow kasze. Mam duza niedoczynnosc tarczycy i to mi tez utrudnia. Moge doslownie nie jesc nic, a i tak bede tyc. Tak wiec... mysle, ze sie uda. Tylko trzeba samozaparcia do cwiczen. Najlepiej codziennie, ale jak zrobisz tak jak ona mowi, 3x w tygodniu to i tak fajne efekty