reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Jestem kulinarnie niepoprawna. Nie dalej, jak tydzień temu to samo przerabiałam. Osioł ze mnie a nie nauczyciel. Toż jak wiem, że ta zielenina mi szkodzi to po ki czort ja ją pcham do wszystkiego? Jak następnym razem będę gotować obiad to weźcie mnie jakoś prądem przez forum po łapach. I teraz mam karę, bez podwieczorku muszę iść spać. Natka postanowiła wyjść górnym wlotem. :baffled:
 
reklama
Od jakiegoś czasu Was podczytuje - a w zasadzie od lutego kiedy to straciłam pierwszego malucha - teraz druga strata i postanowiłam się przywitać...
Po krótce moja historia:
Mam 5 letniego synka z pierwszej ciąży. Ciąża książkowa, poród bajka :)
Druga ciąża zakończona niepowodzeniem w 19 tyg. Od początku było coś nie tak, a to krwiak, a to uczulenie od luteiny, a to grypa, a to jakieś infekcje i na końcu pęknięcie pęcherza płodowego i przedwczesny poród. To był synek, z badań wynikało że zdrowy. Żył podczas porodu. Ale to za wcześnie i nic nie dało się zrobić :( miałam ropne zapalenie błon płodowych...lekarze mówią że najprawdopodobniej przyczyną była grypa którą przeszłam...:(
Po 3 miesiącach znów byłam w ciąży...w 6 tyg. wszystko super, serduszko biło. W 8 tyg. już nic nie super... lekarz jeszcze robił mi jakieś nadzieje że może sprzęt za słaby...zrobiłam betę i już byłam pewna że to koniec...w poniedziałek wieczorem faktycznie było już po wszystkim...tym razem lekarka powiedziała że to prawdopodobnie geny albo zły podział itd. Ale nic nie wiadomo bo równie dobrze to mógł być stres który przeżyłam gdy wracałam od lekarza ( miałam jedną bardzo stresującą sytuację ) albo znów choroba którą przeszłam zaraz na początku ciąży.
Mogę zacząć starania po następnej miesiączce ale na razie odpuszczam :) przez prawie rok byłam w ciąży z mała przerwą więc muszę odpocząć...
Ale się rozpisałam, nie wiem czy ktokolwiek będzie chciał to czytać...:)
 
Do góry