reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Magdalena, moja córa tak ssała palec, że skóra jej schodziła a smoczek wypluwała. Na szczęście udało mi się przestawić ją na smoczek (budziłam się na każdy odgłos ssanego palca i podtykałam smoczek) i spokój :tak: Smoczek jest teraz tylko do zasypiania, chyba, że ma gorsze dni a właściwie noce, to jej nie wyciągam :happy2:

Jak byłam złożyć wniosek o zaległy urlop i wychowawczy, to też mała nostalgia mnie naszła... za ludźmi może bardziej niż pracą :-p;-) ;)
 
reklama
A mnie się nie udało przestawić Nikosia z palca na smoczek :( Od początku był antysmoczkowy.
Nadal ciągnie kciuka do zaśnięcia.
Muszę kupić w aptece jakiś specyfik do smarowania bo boję się ze sobie powykrzywia zeby.

Przechodzimy od jakiegoś czasu bunt dwulatka. O wszystko jest płacz, gryzienie, bicie, tupanie nogami i rzucanie się na podłogę.
Nie reagujemy z mężem na te Jego popisy to wtedy szybciej mu mija.
Wcześniej jak się rzucał z nerwami i chciałam Go przytulić to chodziłam kilka dni z sina kością policzkowa bo dostalam z glowki albo byłam pogryziona aż do krwi.
Długo takie coś trwa?
Czasami niewytrzymuje i nakrzycze na Niego. A później mam wyrzuty sumienia ze jestem zła matka :(
 
Misia u nas to samo. Są lepsze dni, ale ogólnie to na pewno bunt dwulatka. Wszystko nabrało rozpędu po narodzinach Stasia. Z krzyczeniem to sobie nie rób wyrzutów. Jesteśmy tylko ludźmi, do tego pod wiecznym ostrzałem. Łatwo jest komuś oceniać, jeśli nie jest w naszej skórze.
 
Misia,ja mam już zupełnie dużą piętnastoletnią córkę i z doświadczenia Ci powiem,że dzieci są chyba celowo tak skonstruowane,że póki się nauczysz być mniej nerwowym rodzicem to płynie czas,o którym i tak nie będą pamiętać. I tak jak Alza pisze jesteśmy tylko ludźmi:happy2:
Poza tym pamiętaj,że im częściej krzyczysz,tym mniej to będzie pomgało,niestety. Bunty przechodzi chyba każdy brzdąc,z moją po wielu tyg.walki po prostu doszłam do wniosku,że obie się wykończymy i ktoś musi być mądrzejszy.Odpuściłam,zaczęłam ją totalnie ignorować,a wręcz się obrażać.Pomogło! I działa do dziś;)
 
Audi u nas obrażanie działało wcześniej. Teraz mamy problem, bo Olek jest ponadprzeciętnie sprawny fizycznie. Potrafi nawet wejść na pralkę bez pomocy. U nas wszystkie wojny toczą się o to, że czegoś mu nie wolno (latać po blatach w kuchni, lać wody w łazience, zjadać pasty do zębów itd.). Jak bym go zignorowała, to świetnie sam by się zabawił robiąc niedozwolone rzeczy. Ale to prawda z krzyczeniem. Mąż krzyczy i Olek za bardzo go nie słucha. Ja mówię i ze mną jest o wiele bardziej grzeczny. Wiadomo, też czasem krzyczę, ale nie można mieć wiecznie anielskiej cierpliwości...
 
Cześć chwile mnie nie było ale nie nadrobie wszystkiego :)

Co do ssania to u mnie Wikus strasznie pakuje pięści do buzi ale całe. Tez generalnie jest anty smoczkowy. Jakoś meczymy :)

Co do tesciowych to temat rzeka :) ja ze swoją mieszkam i non stop mam uwagi. Jeszcze przed narodzinami nie umiała zrozumieć ze stracilam 4 ciążę, generalnie to nic, no i jak mogę leżeć.
Za każdym razem jak proszę o pomoc bo chce pranie powiesić lub dokonczyc gotowanie to ma milion innych spraw lub złe się czuje. Dziś 15 min mnie nie było bo ze starszym pojechałam do przedszkola to zaraz Wikusia oddala dziadkowi... a potem narzekanie ze dziecko babci się boi bo nie zna... ciężki to kawałek chleba bo nie rozumiem jak można być tak ozieblym. A to pewnie mleka mam mało a to cienkie a to smoczek bym mu dała a po co nosze niech płacze itp itd :) nie jesteście same!!! :)

Pamiętacie jak pisałam ze Karol byl na badaniach w szpitalu? Czekam właśnie na wyniki brrr
 
Nafoczka daj znać jak poznasz wyniki, &&&&&&&&&&& :)
Niestety temat teściowych to temat rzeka :p moja to dobra kobieta ale co mnie nadenerwuje.

Alza jak gile u Stasia? Olek już zdrowy?
 
Dziewczyny a ja zaczynam łapać stresa... za 17 dni mamy się zgłosić do Instytutu Matki i Dziecka na tą operację wycięcia guzka u Mani... jak starałam się o tym nie myśleć, tak teraz myśle non stop :/

i weźcie mi jeszcze napiszcie prosze co zrobić żeby Maniutek zaczęła mi przesypiać noce? :( budzi się jak szalona, a to piciu a to smoczek, a to sryciu ... :/
moze za mało poświeciłam czasu na "przetrzymanie", ale jak pójdę teraz na zwolnienie to może damy radę...

Nafoczka, kciuki za wyniki!
 
Ostatnia edycja:
reklama
nafoczka Daj koniecznie znać jak wyniki!

MashaFre Ja jestem okrutna - ale mój sposób, to nie reagować za szybko. Za pierwszym razem poczekać minutę, za drugim dwie, potem 5. Aż w końcu odechce się krzyków nocnych. Oczywiście skontrolować czy faktycznie coś się nie wydarzyło (mojemu zdarzało się np. zaplątać nogę w szczebelek tak że nie mógł wyjąć).
 
Do góry