Magdalena, skoro tak ładnie przybiera tzn., że ilość pokarmu jaką zjada jest wystarczająca i tak jak radzi witch, dałabym córuni wyspać się porządnie, żeby zobaczyć kiedy sama zgłodnieje i ile zje
Mi już pediatrzy w szpitalu mówili, że odchodzi się od werandowania. Jeśli nie wieje mocno i oczywiście nie pada, to można wychodzić od razu, ale oczywiście zaczynamy od 10-15 min. i każdego dnia kilka minut dłużej
Tyle, że co lekarz, to inna opinia niestety
Masha, co to jest ten czynnik reumatoidalny? miałaś wcześniej jakąś styczność z chorobami na tle reumatycznym? wiesz, ja mam podejrzenie tego zespołu antyfosfolipidowego. Od dawna bolą mnie kolana, tzn. najpierw jedno, teraz oba. Zawsze myślałam, że zaprawiłam je tak bieganiem, bo mam takie zrywy do ćwiczeń i biegania zawsze z grubej rury a więc obciążam je mega. Ale teraz myślę,że to może być właśnie na tle reumatycznym niestety.....
Kurcze, więc ta borelioza może nawracać? Szybkiego powrotu do zdrówka życzę &&&&&&&
Zaaaneta, wszystko możliwe,w tym owulacja... Zależy też jak długie masz cykle. Ale możliwe też, że to nie wykorzystana porcja żołnierzyków się ewakuowała następnego dnia po przytulankach
witch, no właśnie tylko nie czuję się jeszcze teraz ani mentalnie, ani fizycznie gotowa...po drugie: J nie ma na miejscu a ja nie wyobrażam sobie ani być sama z małym dzieckiem i w ciąży, ani prowadzić ciążę za granicą... więc ZA przemawia tylko to, że chciałabym mieć drugie dziecko i nie chcę by Kaja była sama. Wszystkie inne praktyczne kwestie przeciw.
ROZUM i ROZSĄDEK kontra SERCE ......
A co do spania: Kaja nie wiedzieć kiedy, przestawiła się sama na jedną drzemkę po obiedzie, dzięki czemu pada w ciągu 2-3 minut, zarówno na drzemkę poobiednią jak i wieczorem
Więc póki co, problem długiego noszenia i kołysania zniknął. Oby na zawsze
Kaja niedługo kończy roczek i szukam fotografa. Chcę zrobić jej profesjonalną sesję z tej okazji i też kilka fotek rodzinnych. Strasznie żałuję, że nie zrobiłam jej sesji noworodkowej, więc teraz nie odpuszczę
Poza tym na ślubie, w całym tym rozgardiaszu, nie zrobiliśmy sobie ani jednego zdjęcia z Kają i jej przyrodnim bratem....
Babcie, ciocie zajmowały się Kają tego dnia, byśmy mogli cieszyć się sobą i ślubem, że dopiero jak opiekunka zabrała ją do domu, uświadomiłam sobie, że nie mamy z nią żadnego zdjęcia....