reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Renata dzięki: )
Po południe miło spędziłam.
Byliśmy u kuzynki męża, u mojej cioci i siostry ciotecznej.
Ja ubranka dostałam trochę kupiłam na początek takich do lekarza czy na wyjście ze szpitala, ale większość mam od kuzynek moich i męża. Też kupuję w pepco, a to co za małe oddaję takiej ubogiej rodzince za darmo uważam, że ja od tego nie zbiednieje, a ubogim może się bardzo przydać.

Rozmawiałam z moją ciocia ona też ma schizofrenie, chciałam ją przekonać do leczenia bo jest nie fajnie, ale ona się boi szpitala, a chciałaby porozmawiać z księdzem bo ma taką potrzebę. I wyobrażacie sobie, poszedł wujek do ksiedza i ten ksiądz na dzień dobry powiedział, że nie ma ani chleba ani pieniędzy: /a wujek mówi mu, że on w innej sprawie, że żona chciałaby porozmawiać, a ksiądz, że nie ma czasu i do widzenia.
My mamy takiego miłego proboszcza i obiecałam cioci, że go zapytam czy miałby dla niej trochę czasu na rozmowę.


no ci nasi klerycy to jakas porazka nie,kazdy ale wieksza ich czesc gdybys sie przychlebial na,obiadku zapraszal czy na ofiare w kościele po 50zl dawal to by nie przyszedł a wręcz przylecial!
 
Martusia bardzo się cieszę: )
Hej byłam u lekarza bo zrobił mi się rumień na nodze długi czas temu i w końcu poszłam do dermatologa dostałam maści na to to podobno nic poważnego.
Renata masz sporo racji niektorzy księża chyba nie mają prawdziwego powołania czasem dobry ksiądz powinien pomagac ludziom.
 
Anik to moze czas zaczac nowe staranka? Nie wiem czy juz pisalas w tym temacie bo niby wszystko czytam ale juz mi sie myli co u kogo i kiedy:(

Angelstw....szkoda, ale będziemy trzymać kciuki w następnym cyklu ;)

Anik tez nie pamiętam już...odlozyliscie narazie starania?

Nie odłożyliśmy... w lutym miałam zabieg, a od tej pory pojawiło się dopiero brązowe plamienie, które średnio miało coś z miesiączką wspólnego :(
Wiec nie bardzo mam jak zacząć się starać. Do tego ostatnio jakieś zapalenie mi się przyplątało, dziś już jest lepiej, dzwoniłam do położnej, żeby umówić się na wizytę, ale nie odbiera :/ Więc pewnie samo przejdzie - używałam Clotrimazol, srebro koloidalne i tak na zmianę. No dziś duża ulga...

no ja dwa dni temu w koszulce na ramiączkach sprzątałam koło domu taka moja glupota człowiek troszkę slonca zobaczy to już się rozbiera a potem choroba murowana ...mam nadzieje ze szybko odpuści bo pięknie na dworze i az przykro w domu siedzieć ... :sad:
Zdrówka! Ja się tak załatwiłam myciem okien...
 
Hej Kochane :) W weekend byliśmy u moich rodziców na imprezie rodzinnej. Chciałam tutaj wylać moje zdenerwowanie i żal. Była ciocia, siostra mamy. Kiedyś super babka, widziała trochę świata, wiele rzeczy wiedziała, na wiele tematów mogła się wypowiedzieć. Słowem - chciałam kiedyś być taka, jak ona. A tu przy ostatnim spotkaniu... Totalne zaskoczenie. Zrzęda, jakich mało. Zanim doszła do puenty swojej mało interesującej opowieści, wszyscy zdążyli zapomnieć, o co chodziło na początku. Olek stał chwilę z nosem w telewizorze, to autorytarnym, nie cierpiącym sprzeciwu głosem nakazała mi wyłączyć tv i zabrać stamtąd dziecko. Oczywiście tego nie zrobiłam. Olek na takie zakazy reaguje tak, że zaczyna robić specjalnie to, czego mu się zabrania. Bez zakazu od czasu do czasu zerknie tu i tam, ale nie przyciąga to jego uwagi na długo. Zakazany owoc smakuje lepiej. Z resztą to ja jestem matką i nawet jak popsują mu się oczy, to trudno, miał pecha, w udziale przypadła mu taka matka. Nie wyobrażam sobie, jak można próbować wymusić na kimś cokolwiek związanego z jego dzieckiem? Powiedziałabym jej kilka słów do słuchu, ale rzadko się widujemy i szkoda mi było strzępienia języka. Później przy stole ciągle się ze mną kłóciła. Ja opowiadam o tym,że mamy mkliki w spiżarni (takie coś jak ćmy), a ona wyjeżdża z tekstem, że skończyła technologię żywienia (40 lat temu, nie pracowała w zawodzie) i że absolutnie źle przechowujemy mąkę i musimy to robić tak i tak. Tyle, że mąż jest młynarzem i jestem pewna, że ciotka nie ma racji! Ale kłóci się ze mną prawie na śmierć i życie. I tak przez cały dzień. Upiekłam tacie sernik z musem brzoskwiniowym, to 120 razy dopytywała się, jak go upiekłam, w ilu stopniach itd. Bo ona nie potrafi gotować, zawsze coś zmieni w przepisie po swojemu i nic jej nie wychodzi. Zrobiła na imieniny babci gulasz. Może i dobry, gdyby odparowała 3 litry wody... Ale ona wszystko wie najlepiej, ja jestem gówniarą, która się na niczym nie zna. W wakacje byliśmy u niej w domku letniskowym i Olka bujałam trzymając za rączki. Prawie się zesrała tłumacząc mi, że urwę dziecku ręce! Mówię, że jak ona chce, żeby kręgosłup odpoczął, to wyciąga się na drążku i z dzieckiem jest tak samo. A ona, że nigdy nie odrywa nóg od ziemi, bo by jej się właśnie ręce urwały! Już miałam coś wykrzyczeć o wielkiej i ciężkiej dupie, ale w porę ugryzłam się w język. No mówię Wam... Do dzisiaj mnie to męczy. I jedyne, co przychodzi do głowy, to że ja też kiedyś tak zdziadzieję. A! Najlepsze było, jak się ze mną kłóciła, że Olek ma jasną karnację. Mówię, że jak to? Przy innych dzieciach widać, że jest ładny, śniady. Niektóre dzieci mają aż różową skórę. Ale to wszystko widać dopiero, jak się porównuje dziecko do dziecka. Skóra 1,5 rocznego brzdąca to nie skóra 60-letniej baby! A ona mi opowiada, jaką ma piękną karnację mimo tego, że się nie opala. No ręce opadają! Moja dupa od 3 lat nie widziała słońca, bo co lato jestem w ciąży albo zajmuję się niemowlakiem. Zaraz wyliczyła mi, ile to wakacji byłam w ciąży. Oczywiście zapomniała o ciąży z Pieprzykiem, którą poroniłam. Ale ona wie wszystko najlepiej...
 
alza Nie przejmuj się! My mamy ciocię lekarza - i jakby zobaczyła jak ktoś tak podnosi za ręce dziecko, to by mu się oberwało. Ale doskonale ją rozumiem - bo wie ilu ma pacjentów, którzy przychodzą do niej z dziećmi, którym kość ze stawu wyskoczyła. Może Ci zazdrości młodości???
 
Alza zawsze taka "dobra ciocia" znajdzie się w każdej rodzinie. Wiem, że cię to wkurza ale postaraj się nie denerwować i nie dać wyprowadzić z równowagi. Mnie trochę denerwuje przyszła teściowa bo jak tylko dowiedziała się o ciąży to ma dla mnie tysiąc rad, a najbardziej denerwuje mnie grożenie typu "dbaj o mojego przyszłego wnuczka bo się policzymy". Nie wiem jak mam to rozumieć, nie piję, nie palę staram się zdrowo odżywiać a tu takie teksty. Dlatego podchodzę do tego na luzie, jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam :p

Martusia gratuluję, oby cała ciąża przebiegła Ci nudno i spokojnie :)
 
Alza doskonale cie rozumiem i podziwiam twoja cierpliwosc bo ja bym nie przygryzla jezyka tylko wypalila co mysle!

Moja tesciowa- niby bardzo dobra kobieta- ale ma paskudny zwyczaj komentowania naszych finansow. A to ze po co chodze prywatnie do lekarza jak mozna na nfz, po co jedziemy nad morze zamiast oszczedzac i na kupke zbierac, po co takie meble a nie inne a po co pies rasowym jak mozna ze schroniska i tak wkolko...zupelnie jakbysmy jej wydawali a swoje. Tym bardziej ze to ja glownie utrzymuje dom bo zarabiam dwa razy tyle co maz. Szalu mozna dostac. Glucha na wszelkie argumenty. ale jak sama mowi- jej najwieksza wada jest brak wad...hahaha​
 
reklama
alza to zrzedowata ta ciotka wcale ci się nie dziwię, że się denerwujesz, we wszystko musi wtrącić swoje 5 groszy, ja ogólnie jestem cierpliwa, ale nie wiem czy bym wytrzymała przy takiej ciotce.

Jak u Was pogoda? U nas raz chmury raz słońce i strasznie wieje.
 
Do góry