reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Gloria....ach te tesciowe bez wad ;)
Jakbym miała słuchać swojej teściowej to moje dziecko umarloby z głodu. :) "nie dawaj mu chleba bo się zadlawi", "nie dawaj mu pić ze szklanki bo się zachlysnie", "dajesz mu gryźć surowe jabłko? A jak mu wpadnie do gardła taki duży kawałek?" ,itp
Nie wiem jak ona wychowała 3 dzieci ;)
Jak Nikos uczył się chodzić to slyszelismy ciagle: "o Jezu, trzymaj go bo sie przewroci" .
To moje dziecko i wiem co robię :)

Alza trzeba było coś powiedzieć ciotce. Ja tez zawsze trzymałam język za zębami....do czasu. Ile można słuchać takiego zrzedzenia.
Moje dziecko też podchodzi do tv i tez na niego nie krzyczę....bo ile przy nim postoi? Z minutę? I rusza dalej.
Zresztą rano po przebudzeniu, jak wciąga pępek to włączam mu bajki na Baby.tv ....nikt mi nie zabroni ;)
 
reklama
Moje dziecko też podchodzi do tv i rano też ogląda bajki: )moja teściowa też uważa, że nie powinien podchodzić do tv bo oczy sobie zepsuje, ale jak siedzą z tesciem po ciemku i tv oglądają to im nie szkodzi: /
No i Wiktor chwilkę po stoi i idzie gdzie indziej.
 
No właśnie! Postoi chwilę i idzie dalej. A jak zacznę zabraniać, to zwrócę jego uwagę i będzie tak robił specjalnie. A bajki to u nas norma. Do każdego posiłku Olek ogląda bajki. Może mi ktoś powiedzieć, że to błąd, ale on nie potrafi skupić się na jedzeniu dostatecznie długo. W żłobku karmią go właśnie tyle, ile ma cierpliwości i zazwyczaj wraca śmiertelnie głodny. Brakło mi pomysłów na zajmowanie go i tak zostały bajki. Jakoś z tym żyjemy i nikomu nie dzieje się krzywda.
Co do ciotki lekarki i rączek wyrwanych... Bez komentarza... Mój ojciec jest lekarzem, moja mama jest lekarzem, ja jestem lekarzem i jakoś nie widzimy w tym nic złego. Takim torem myślenia wszystko może zaszkodzić, tak jak pisze Misia. Nawet gryzienie jabłka. Ja wychodzę z założenia, że z dzieckiem trzeba obchodzić się w miarę delikatnie i bardzo uważnie, ale jak coś ma się stać to i tak się stanie.
 
Alza nie przejmuj się głupim gadaniem! Szkoda Twoich nerwów jak do kogoś i tak nic nie trafi. Dla Olusia jesteś najlepszą mamą na świecie :)
Co do podnoszenia za rączki moja teściowa też jako lekarz by ochrzaniła, że ze stawu może wyskoczyć czy coś... moja mama jest pielęgniarką ale ma zdecydowanie luźniejsze podejście i mniejsza z niej panikara ;)
Po prostu przy teściowej tego nie robię :p nie widzi - nie martwi się i nie zrzędzi :p

alza to zrzedowata ta ciotka wcale ci się nie dziwię, że się denerwujesz, we wszystko musi wtrącić swoje 5 groszy, ja ogólnie jestem cierpliwa, ale nie wiem czy bym wytrzymała przy takiej ciotce.

Jak u Was pogoda? U nas raz chmury raz słońce i strasznie wieje.

U mnie dzisiaj było cały dzień pochmurno. Wychodziło słońce, zachodziło, chmury szły... ale generalnie było chłodno bo tylko 12 st.
 
Alza.... Nikos tez ogląda bajki podczas jedzenia, bo inaczej też nic by nie zjadł (włączam mu piosenki dla dzieci na youtube w telefonie )...no i jeszcze muszę co chwilę dawać mu do ręki jakiś przedmiot bo musi mieć jakieś zajęcie (np. Łyżeczka, chusteczki higieniczne, klucze od samochodu czy jakiś mały kartonik). Jak wszystko mu się znudzi tak kończy jedzenie.
W nosie mam opinię innych (ze ogląda bajki nawet przy jedzeniu).....dla mnie najważniejsze żeby coś zjadł ;)
 
Ostatnia edycja:
ewel, czasu niestety nie wrócimy - najważniejsze, że znaleziono przyczynę i teraz będzie już tylko lepiej :tak:

Misia, gratuluję tak ważnego etapu - jogging za biegającym Nikosiem na pewno pomoże zrzucić nadprogramowe kg ;-) ;)
mamcia, ja jestem tego samego wzrostu, ale piątkę z przodu miałam chyba w podstawówce :-pmusisz być drobnej budowy. Moim marzeniem jest 6 z przodu :tak: W pierwszy tydzień "zdrowego stylu życia" schudłam 1 kg a później pojechałam do rodziców na wieś i ciężko było na maminej kuchni coś zrzucić :oo2:mam tylko nadzieję, że nie przytyłam - rano się zważę :baffled:

Lena, &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Doris, w Policach trzeba było mieć wszystko swoje dla dziecka - tylko kąpały niunię w swoim specyfiku. Podkłady były w każdej szafce, ale ja też po 3 dniach przeszłam na te większe podpaski "nocne". No mi dowozili coraz to nowe rzeczy, bo byłyśmy w szpitalu aż 11 dni :-( :(,więc warto mieć w domu przygotowane w razie "W".


Dzisiaj wróciłam od rodziców. Jak wyjeżdżałam od mamy, to aż mi się łzy cisnęły do oczu, że znów wracam do tych pustych kątów :-( :( Młody nie chciał do nas przyjechać teraz mimo naszych "dni" (ma urodziny, więc pewnie jakąś imprezę mu zrobią) i gdyby nie to, że miałam ostatnią puszkę mleka, to zostałabym z chęcią dużo dłużej....:baffled: No ale.... w przyszłym tygodniu J przylatuje i po kilku dniach do niego lecimy z Kajulą na 3 tyg. :-) :)
A propos rozszerzania diety: dałam Kai 2 razy kaszę mannę (pół łyżeczki pierwszego dnia i 1 łyżeczkę drugiego i zaostrzyła się jej wysypka na buzi :hmm:tyle, że doczytałam dzisiaj, że robi się to pod osłoną innego pokarmu a ja dałam jej łyżeczką osobno :oo2:dzisiaj zrobiłam przerwę i jutro dam z mlekiem. Czy myślicie, że w tym samym czasie mogę spróbować dać jej też jakieś warzywko (marchewkę czy ziemniaka)? bo nie mogę w necie znaleźć info na ten temat....:confused: i obawiam się, czy poznam czy to nadal gluten czy warzywa powodują zaostrzenie wysypki......:baffled: tak czy inaczej zajadała tą kaszę ochoczo i podekscytowana nowością - nawet rękę moją trzymała, żebym nie zabierała :-D

No i chyba zagadka rozwiązana co do zasypiania: było za duszno/gorąco. Wszystkie okna mam od zachodu, więc bardzo mi się w mieszkaniu nagrzewa :baffled: U mamy było dużo wietrzone, nawet po kąpieli (bo przed trzeba było troszkę nagrzać) i niunia zasypiała zdecydowanie lepiej. Dzisiaj przetestowałam to również u siebie i po krótkim "marudzeniu" Kaja smacznie spała :-) :)

W czwartek idę wreszcie do gina na kontrolę po porodzie :-D:oo2: tym razem, po 5 miesiącach, chyba się już uda :-p

Pozdrawiam serdecznie :happy2:
 
Gloria ja mimo, ze do szczupłych nie należę również poczułam ruchy w 18 tygodniu :)

Mamcia ja również absolutnie nie chodzę do kościoła dla księży tylko dla Pana Boga. Gdybym miała chodzić dla nich to zwatpilabym w całą instytucje i sens mojej wiary...

Misia żeby to było takie proste, ze zachodzimy w ciążę kiedy my chcemy... Dwoje poprzednich dzieci ,,pstryknęliśmy'' za pierwszym podejściem, te które noszę teraz pod sercem w 3 cyklu (z lezeniem z nogami do góry po stosunku) ;)

Ewel i jak można się nie wsciekac na lekarzy!!!! Przecież to nie my znamy się na chorobach i leczeniu, a dzieciaczek tak się męczył :( Dobrze, ze alergolog znalazła przyczyne

Alza wiem co czujesz, bo również w rodzinie mam taką bardzo mądrą ciocię .. Aż brak słów na nią i jej mądrości... Wiecznie naburmuszona, obrazona na cały świat i chcaca Ten świat przekonać do swoich racji!!! Dzięki Bogu rzadko się spotukamy!

One dawno Cie nie było!! Poczekaj aż zejdą z buzi zmiany i próbuj pojedynczo wprowadzać warzywa :)

U nas za oknem piękne słońce :) Zaraz jemy śniadanko i będziemy się wybierać na spacerek :)
 
Czesc dziewczyny: )
OneMoreTime ja mam 6 z przodu 69 dokładnie zawaliłam tę 7 z przodu zobaczymy co dalej:)w szkole miałam wagę 47 potem wzrosła do 5 z przodu przed chorobami ważyłam 58 ,a potem w ciągu miesiąca na lekach utylam do 72 czułam się jak slonica: )

Dziś wstałam o 8 mąż i mały jeszcze śpią, pogoda brzydka.
Co do oglądania bajek do posiłku to u nas podobnie: )teraz tak sobie myślę, że żeby dzieci nie stały blisko tv to trzeba by je w łóżeczku z daleka chyba trzymać, a mój nie lubi siedzieć w łóżeczku .
 
No właśnie! Postoi chwilę i idzie dalej. A jak zacznę zabraniać, to zwrócę jego uwagę i będzie tak robił specjalnie. A bajki to u nas norma. Do każdego posiłku Olek ogląda bajki. Może mi ktoś powiedzieć, że to błąd, ale on nie potrafi skupić się na jedzeniu dostatecznie długo. W żłobku karmią go właśnie tyle, ile ma cierpliwości i zazwyczaj wraca śmiertelnie głodny. Brakło mi pomysłów na zajmowanie go i tak zostały bajki. Jakoś z tym żyjemy i nikomu nie dzieje się krzywda.
Co do ciotki lekarki i rączek wyrwanych... Bez komentarza... Mój ojciec jest lekarzem, moja mama jest lekarzem, ja jestem lekarzem i jakoś nie widzimy w tym nic złego. Takim torem myślenia wszystko może zaszkodzić, tak jak pisze Misia. Nawet gryzienie jabłka. Ja wychodzę z założenia, że z dzieckiem trzeba obchodzić się w miarę delikatnie i bardzo uważnie, ale jak coś ma się stać to i tak się stanie.

ja uwazam ze bajki (takie odpowiednie bajki dla dzieci) nie szkodzą a,wręcz nie raz pomagaja mu sie rozwijac moja mala ogląda bajkę "Dora" jest tam dużo slów po angielsku bo to ma na celu ta bajka tez wiec nie raz czesto mnie zaskoczy pytając : mamo jak po angielsku jest rzeka ? no i oczywiscie nie które takie skomplikowane slowa jak "wypraszam sobie"krótko mówisc" itp to tez zna,z,bajek i potem to pieknie brzmi jak doda do tego swoje slowa Np. "mamo ja sobie wypraszam takie zachowanie " strasznie mnie wtedy zaskakują i zarazem rozsmieszaja takie sytuacje :-)

Alzunia ciotki to tylko "pozazdrościć" hehe co za baba ja to bym nie mialam takich zlotych nerwów dla niej na pewno bym jej cos powiedzialam ogólnie należę do osób które mówią szczerze co myślą kiedyś bylo inaczej wolalam wiele,spraw przemilczeć ale życie nauczyli mnie by walczyc o swoje zdanie i nie przejmować sie zdaniem innych ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tak w ogóle to witam serdecznie wszystkie u mnie znow zimno i pochmurnie ta pogoda jest taka zmienna jednego dnia cieplo drugiego zimno deszczowo i jak tu byc zdrowym ... Dzis mam upragniony wolny dzien no i zbliza mi sie owulacja tzn liczac po dniach dzis jest 15dc w sumie to ja sie na tym ,wogole kobiety nie znam ale wodlug kalkulatora dni plodnych wychodzi mi ze 21.22.23.24 dni najbardziej plodne i wiecie zastanawiam sie czy starac sie juz teraz czy zaczekać z jednej strony sie boje a z,drugiej nie wiem przecież czy uda mi sie tak po prostu zajsc w 1 cyklu nie wiem co robić ? Moze mi cos doradzicie kochane?
Martusia zazdroszcze sloneczka....
 
Do góry