reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ewel87 buziaki i dla Was dziewczyny:-) Mam nadzieje że kolka szybko minie i to tylko chwilowe.
Doris super wieści, cieszę się że wszystko wyszło prawidłowo :-) A Ty masz jakieś typy, przeczucia co do płci?
A ja jakaś jestem strasznie niespokojna, dziś jest termin niechcianej @, i latam jak głupia do łazienki co chwila. Wczoraj byłam u lekarza to trochę tą moją betę wyśmiał i stwierdził że to jeszcze nic nie znaczy. Kazał powtórzyć, ale dopiero w poniedziałek. Mam się u niego zjawić po nowym roku 2 lub 4. Nie wiem jak ja wytrzymam tyle czasu

Lumia a jak u Ciebie, miałaś robić ponownie betę?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Naala, niestety J nie będzie na Święta… Pierwsze Święta w niepełnym składzie niestety się zapowiadają… niestety nie wiemy kiedy teraz J będzie mógł przyjechać….

Ale u Ciebie już prawie połowa - SUPER !!! :biggrin2:


Olasec, mam teściów w pobliżu i teściowa aż rwie się do małej. Z jednej strony super, bo pomaga dużo, ale z drugiej… troszkę mnie to martwi na przyszłość… generalnie nie kwestionuje moich decyzji i mojego zdania, ale troszkę to przytłacza… postaram się wrzucić jakoś na dniach aktualną fotkę Kai ;-)


Witch, dla mnie karmienie piersią, wbrew wcześniejszym wyobrażeniom, też nie jest mega przyjemnością… pewnie przede wszystkim z uwagi na poranione brodawki, obecnie nawet odciąganie laktatorem boli… ale ściągam, póki mam pokarm. No właśnie strasznie spinałam się przed każdym karmieniem nastawiona na ból… choć Bóg mi świadkiem, że chciałam karmić mimo to. Mam małe piersi i trudno mi przystawić tak, by nie bolało. Teorię znam, ale praktyka ma się całkiem inaczej…

Misia, gratuluję pierwszego ząbka :biggrin2:

Edyta, doradca laktacyjny nie obiecywała sukcesu w 2 dni – powiedziała tylko, że pierwsze ¾ dni będą najgorsze… to my po prostu nie wytrzymaliśmy po tych 2 dniach… niunia o dziwo od jej wizyty chwytała pierś prędzej czy później, ale ja nie potrafiłam przystawiać tak, by nie bolało. Pozwalała na dokarmianie max. 40 ml co drugie karmienie przez strzykawkę. J się tym zajmował. Dopóki miałam wsparcie J trzymałam się, ale wiedziałam, że nie dam rady tak intensywnie karmić piersią, gdy będę sama. Do tego przygotowywać sobie 5 zdrowych posiłków dziennie, pić ok. 5 kubków herbat, pamiętać o tabletkach i jeszcze ODPOCZYWAĆ….:confused::huh: Mam laktator elektryczny i ściągam taką metodą jak piszesz 7-5-3. Niestety niunia ma katar okropny, jest marudna, nie śpi po nocach, z jedzeniem też różnie – choć mały z niej żarłoczek i ostatnie noce spędziłam „tańcując z niunią na rękach”… byłam nieprzytomna… do tego doszły jakieś dreszcze i straszne poty mnie zlewają w nocy…to chyba stres i zmęczenie, bo katar, czy ból gardła się nie pojawia… I tak się zakończyła ta historia… ale dziękuję za rady :tak:

Angelstw, to cudny okres – najmniejsze rzeczy cieszą ogromnie :-) :) Ja się ucieszyłam, bo dzisiaj Kaja więcej się rozglądała i była bardziej ciekawa wszystkiego w około i na mnie patrzyła z wielkim zainteresowaniem :-p


Ewel, współczuję :hmm: U mnie jest podobnie, ale z powodu kataru – Kaja jest marudna i jedynie noszenie na rękach pomaga. Kręgosłup jakby miał pęknąć w pół lada chwila… oby kolki szybko minęły Lence &&&&&&&&&&& ciekawe, czy Kaję i mnie też to czeka… Kaja uśmiecha się również, ale mam wrażenie, że to jeszcze nie zamierzone :sorry:

Doris, pięknie :biggrin2: no, ciekawe kto tam zamieszkał w Twoim brzuszku ;-) ;)

Anula, będzie dobrze - oby do poniedziałku :tak: &&&&&&&&&&

Dziewczyny macie jakieś rady na ten katarek? Kaja aż "rzęzi"... wkrapiam sól fizjologiczną, dzisiaj kupiłam wodę morską w sprayu i nawet udało mi się troszkę aspiratorem wydzieliny wyciągnąć. Jakby odrobinę lepiej, ale to jeszcze nie to...:no2:w domu mam temp. ok. 24 stopni i nie jestem jej w stanie zmniejszyć, bo to już przy zakręconych grzejnikach....:baffled: ile razy dziennie można tą sól wkrapiać?

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :happy2:
 
Anula, mi się wydaje że dziewczynka ale jak mi dziś gin powiedział, że ciąża starsza o tydzień to może chłopiec, bo przeważnie są więksi. Na necie różne informacje są - niby jak tętno wysokie to dziewczynka (u mnie 170), jak beta wysoka na początku - też dziewczynka (u mnie pierwsza beta powyżej 900), z chińskiego kalendarza płci wychodzi, że dziewczynka. No zobaczymy :-) Dowiem się 28 grudnia :-)
Dziwny ten Twój gin, beta wskazuje na ciążę, jesteś po przejsciach a on każe przyjść dopiero po nowym roku. Bierzesz leki?
 
Doris:-) Świetne wiadomości! Nieważne czy chłopiec czy dziewczynka - byle zdrowe! Ja obstawiam, że jednak będzie synek - by było do pary :)

OneMoreTime W tym wieku to za wiele na katar nie poradzisz :( Ja stosowałam właśnie sól fizjologiczna + frida. Do tego smarowałam noski maścią majerankową. Możesz też dać kropelkę olejku miętowego lub eukaliptusowego na poduszkę. A może ten katar jest powodem brakiem ochoty ssania piersi?
 
Doris oby d 28 i wszystko będzie wiadome :tak: ale tak jak pisze witch84 byle było zdrowe, to już nic więcej nie ma znaczenia :-) :) na razie z leków mam Inofolik i Acard, problem w tym, że moja doktorka u której się leczę już w tym roku nie przyjmuje, będzie dopiero w drugim tygodniu stycznia :hmm: a tyle na pierwsza wizytę nie chciałam czekać, więc poszłam do Medicover do lekarza u którego parę razy byłam, wydaje się sensowny i po części zna mój przypadek. Ale nie bardzo wiem co mam teraz robić, co z lekami, czy nie będzie za późno jak je zacznę brać dopiero w styczniu.... ehh w ogóle jakoś zero u mnie pozytywnych myśli, mam kompletny mętlik w głowie ... ja po prostu nie wiem co mam robić żeby było dobrze :sad:

OneMoreTime ja to nie "wprawiona" więc z katarem nie pomogę, ale zdrówka dla Kajusi życzę, trzymajcie się dziewczyny cieplutko:blink:
 
Doris minimum do pomiaru to 45 mm, chodzi o to, że 10 tygodni to nie jest 11 tygodni, liczy się od skończonego 11 tygodnia więc wg zasad nie liczy się pomiar ale właśnie ze względu na tygodnie. dzidziol ma tyle od ilu można już mierzyć jednak wiek ciążowy jest za mały. Szpital i gin nie liczy 10t4d jako 11 tygodnia tylko 11t0d i od tego wieku ciążowego jeśli ma co najmniej 45 mm a nie więcej niż 84 NT i reszta jest "wiarygodna" ;)
 
Doris dokładnie tak jak piszesz :tak:

cisza na forum, dziewczyny szykują się na święta, ja zaraz posmażę naleśniki na krokiety i pozawijane zamrożę, potem je obsmażę w bułce i będą pycha. Mam coraz mniej miejsca w brzuchu więc chyba wszystko zjem w ilości 1 sztuka :confused2::-D
 
reklama
Doris super wieści.
Na pewno bo teraz to największy młyn przed świętami.
Mój M każe mi się oszczędzać, a ja jakoś wolę siedzieć w kuchni niż leżeć i myśleć o porodzie.
 
Do góry