Cześć dziewczyny
nie było mnie chwilę, bo podjęliśmy walkę o karmienie piersią. Skorzystaliśmy z porad doradcy laktacyjnego. Niestety walkę tą przegraliśmy :-(przez 2dni prawie nie wychodziłam z łóżka i miałam ok. 30-40 minutowe przerwy między dostawieniami Kai do piersi. Niestety mimo tak częstego jedzenia niunia była cały czas głodna - produkcja mleka nie wzrosła do poziomu, na którym mogłaby zaspokoić swoje potrzeby :-(głód osiągnął punkt kuliminacyjny zeszłej nocy - Kaja wpadła w taką histerię, że nasze serca nie wytrzymały i daliśmy jej butelkę. Nasza teoria o ilości pokarmu potwierdziła się, gdy zamiast przystawiać Kaję do piersi, postanowiłam ściągnąć mleko laktatorem - po 30 min. ściągnęłam 20 ml mleka
Byliśmy przerażeni... Kaja musiała być straaaasznie głodna... cały czas była marudna i płakała między karmieniami. Wróciliśmy do starej metody: dajemy mleko sztuczne i co drugie karmienie trochę mojego. Co drugie karmienie jestem w stanie ściągnąć ok. 50 ml. Wiem, że to mało, ale zawsze coś. Będę jej dawać moje mleko dopóki będę miała co ściągać. Piję różne herbatki itp. żeby pokarm był, więc mam nadzieję, że jeszcze jakiś czas się uda.
Podjęliśmy wyzwanie, ale niestety nie wyszło. Trudno
Ale niunia znów jest spokojna i wydaje mi się szczęśliwa. My również przestajemy wyglądać jak zombie
dziewczyny pamiętacie ile wasze dzieci jadły w okolicach 3 tyg. życia? na opakowaniu mleka podają ok. 90 ml - 6/7 razy na dobę, ale nasza niunia chce więcej (120/130 ml). Chyba, że to jeszcze efekt tego przegłodzenia i stara się uzupełnić...
Niestety jutro J wyjeżdża.... :-
-
no: przez żółtaczkę a tym samym dłuższy pobyt w szpitalu, później walkę o karmienie piersią nie mogliśmy się w pełni, beztrosko cieszyć pierwszymi wspólnymi chwilami, nie udało się zaliczyć we trójkę pierwszego spaceru... jestem baarrrdzo zawiedziona :-( i zostajemy same... tak mi smutno... nie wiemy kiedy uda mu się przyjechać... A muszę go pochwalić - był dla mnie naprawdę wsparciem i ostoją...pomagał a nawet wyręczał mnie w wielu obowiązkach,abym mogła odpocząć. A po powrocie ze szpitala czekał na mnie w domu przepiękny bukiet róż i śliczne kolczyki :-)
Doris, gratuluję 11 tc. :-)
Anula, i jak beta ? &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&