reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

MisiaMonisia kurde te kolki to zmora wielu mam i dzieci. To jest okropne jak dziecko płacze z bólu i tak naprawdę nie można mu pomóc w żaden sposób :-( oby te nowe kropelki mu pomogły.
 
reklama
Dziewczyny espumisan to gowno nie pomoze za cholere szkoda dawac to dziecku. Ja bym odrazu dzialala z tym sab simplex dopoki nie przyjdzie z apteki bobotic zamiennik .....
 
MisiaMonisia Spróbuj pomasować brzuszek - tak jakbyś chciała wycisnąć gazy z brzuszka. Ewentualnie możesz przyłożyć ciepłą pieluszkę lub nieco pogrzać suszarką - byle ostrożnie (do tego dźwięk suszarki uspokaja większość dzieci). Oprócz tego możesz położyć synka na plecach i dociskać nóżki do brzuszka. A przede wszystkim jak najczęściej kłaść małego na brzuchu, bo wtedy mięśnie lepiej pracują. U nas po tych wszystkich kropelkach było tylko gorzej... Jak jest bardzo źle możesz zapytać pediatrę lub w aptece o Viburcol - początkowo trochę pomagał.
 
Hej dziewczyny :(
Przeczytałam wszystko ale puki co czasu brak na cokolwiek..
Jestem załamana... Wszystko mi się wali i mam już serdecznie dość...
Parę dni temu dowiedziałam sie ze mój P ma raka jelita.. Pod koniec kwietnia zaczyna chemię i radioterapie:(
Na razie nie ma mowy o staraniach chociaż kilka razy było i się teraz boję ze jednak coś tam wpadło.. A sam lekarz powiedział mojemu P że nie donoszę ciąży dlatego nie mamy się starac puki co a co będzie dalej ? Jestem przerażona , zła i smutna. Jeszcze się nie otrzasnelam po starcie maluszka a tu już następny cios..
Lekarz też podejrzewa, ze to moje poronienie mogło być właśnie przez jego chorobę :( nie wiem co dalej i jestem po prostu na wszystko wściekła :(
 
Ag Kochana tak mi przykro... Los Cię nie oszczędza. A jakie stadium tego nowotworu? I jaki rodzaj? Moja ciocia też ma raka jelita grubego. Wykryli go chyba w lipcu, na Boże Narodzenie miała operację. W badaniach obrazowych wyszła jeszcze "niewielka zmiana" w wątrobie. Mieli te dwa nowotwory usunąć razem, ale jak podczas operacji zerknęli na wątrobę, to od razu zrezygnowali - taki wielki. Teraz skończyła chemioterapię i znowu będą próbowali. Co do raka jelita grubego to wiem, że szybko wykryty daje duże szanse powodzenia leczenia chirurgicznego. Z całych sił trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze. Wiem, że teraz przed Wami ciężka droga. Będę się modlić, żeby P wyzdrowial.
 
Ag92 tak mi przykro , że jeszcze to sie przyczłapało jak sie wali to juz wszystko ale jestem z wami i myśle pozytywnie . Dla mnie ten rok jak sie zaczol pechowo tak sie ciągnie do dzisiaj tylko martwię sie aby nic innego gorszego sie nie wydarzyło . Dla was duzo cierpliwości i spokoju zycze .
 
Ag az mnie wrylo jak przeczytalam twoj post! Kurcze bardzo mi przykro i nie wiem co powiedziec. Mam nadzieje ze jednak lekarze mu pomoga i wszystko sie ulozy! Ale czemu rak mial wplyw na poronienie i czemu mialabys nie donosic ciazy? Sciskam cie mocno, staraj sie nie zalamywac bo partner bardzo cie teraz potrzebuje.
 
reklama
Do góry