ewelinax światełko dla Twojego Aniołka
[*]
my podjęliśmy starania o kolejnego Dzidziula zaraz po pierwszej@ - oczywiście za przyzwoleniem gin. I szczęśliwie udało się. Jutro zaczynamy 25tc. Ale mój przypadek też był inny. Straciłam Zuzię w połowie ciąży, niestety na pępowinie zawiązał się supeł i to była przyczyna naszej straty...po poronieniu poza tym że materiał z łyżeczkowania macicy poszedł do badania hist-pat nie robiłam żadnych badań...ale tak jak napisałam mój przypadek był inny...dla mnie po poronieniu najważniejsze było przyzwolenie ginki na ponowne próby zaraz po pierwszej @! Byłam przekonana i zdołowana tym, że pewnie będziemy musieli czekać nawet pół roku...a tu tak miłe zaskoczenie ;-) oczywiście wcześniej miałam zrobione USG czy macica się ładnie oczyściła i czy wszystko wróciło do normy. Bądź dzielna i nie poddawaj się! My wszystkie zasługujemy na nasze maleńkie - wielkie szczęścia tylko od nas Ten na górze wymaga trochę więcej wysiłku w osiągnięciu tego celu...
martavel zamarłam jak doczytałam Twój post o IP.... z przerażeniem go doczytałam Kochana ja też miałam takie akcje z krwawieniem z nosa, może nie aż tak bardzo jak Ty opisujesz u siebie ale też potrafiła mi kapać z nosa - dosłownie. Ginka mi powiedziała że w ciąży tak się zdarza i że to normalne, nie mam się czym martwić. Łykać wit. C bo ona uszczelnia naczynia krwionośne.
Co do ruchów. Ja praktycznie aż do 22 tyg czułam ruchy w miejscu które opisujesz. Niziutko - tuż na spojeniem łonowym. Też się martwiłam czy to nie za nisko, no ale skoro tam się dzidzia usadowiła, a gin po wizycie nic nie mówiła, że coś nie tak to uznałam to za normalne. Tłumaczyłam sobie te niskie ruchy tym, że na przedniej ścianie wysoko mam położone łożysko stąd mogę bardzo nie odczuwać tych "wyższych" ruchów. Ale od kilku dni, a nawet przed chwilą jak Mąż trzymał rękę na brzuszku to Jaś podskakiwał na wysokości pępka! z przodu i z boku po prawej. No w szoku byłam bo zawsze te ruchy czułam dużo dużo niżej ;-) także myślę że nie powinnaś się niepokoić, a zawsze możesz zapytać gin czy wszystko ok że czujesz je właśnie tak nisko. Ja mam czasem takie odczucie ruchów Jaśka jakby ktoś mi włożył do brzucha telefon na wibracjach i je włączył nie wiem nawet jak to opisać inaczej ;-) ale poczytałam o tym, że to normalne że układ nerwowy dziecka dojrzewa i tak czasem można ruchy odczuwać. Innym razem z kolei widzę w jednym miejscu jak się brzuszek uwypukli od kopniaka a jeszcze innym razem cały brzuch podskakuje;-) teraz ruchy staną się intensywniejsze i coraz mocniej będziemy je odczuwać więc moim zdaniem nie masz się czym martwić Kochana;-)
[*]
my podjęliśmy starania o kolejnego Dzidziula zaraz po pierwszej@ - oczywiście za przyzwoleniem gin. I szczęśliwie udało się. Jutro zaczynamy 25tc. Ale mój przypadek też był inny. Straciłam Zuzię w połowie ciąży, niestety na pępowinie zawiązał się supeł i to była przyczyna naszej straty...po poronieniu poza tym że materiał z łyżeczkowania macicy poszedł do badania hist-pat nie robiłam żadnych badań...ale tak jak napisałam mój przypadek był inny...dla mnie po poronieniu najważniejsze było przyzwolenie ginki na ponowne próby zaraz po pierwszej @! Byłam przekonana i zdołowana tym, że pewnie będziemy musieli czekać nawet pół roku...a tu tak miłe zaskoczenie ;-) oczywiście wcześniej miałam zrobione USG czy macica się ładnie oczyściła i czy wszystko wróciło do normy. Bądź dzielna i nie poddawaj się! My wszystkie zasługujemy na nasze maleńkie - wielkie szczęścia tylko od nas Ten na górze wymaga trochę więcej wysiłku w osiągnięciu tego celu...
martavel zamarłam jak doczytałam Twój post o IP.... z przerażeniem go doczytałam Kochana ja też miałam takie akcje z krwawieniem z nosa, może nie aż tak bardzo jak Ty opisujesz u siebie ale też potrafiła mi kapać z nosa - dosłownie. Ginka mi powiedziała że w ciąży tak się zdarza i że to normalne, nie mam się czym martwić. Łykać wit. C bo ona uszczelnia naczynia krwionośne.
Co do ruchów. Ja praktycznie aż do 22 tyg czułam ruchy w miejscu które opisujesz. Niziutko - tuż na spojeniem łonowym. Też się martwiłam czy to nie za nisko, no ale skoro tam się dzidzia usadowiła, a gin po wizycie nic nie mówiła, że coś nie tak to uznałam to za normalne. Tłumaczyłam sobie te niskie ruchy tym, że na przedniej ścianie wysoko mam położone łożysko stąd mogę bardzo nie odczuwać tych "wyższych" ruchów. Ale od kilku dni, a nawet przed chwilą jak Mąż trzymał rękę na brzuszku to Jaś podskakiwał na wysokości pępka! z przodu i z boku po prawej. No w szoku byłam bo zawsze te ruchy czułam dużo dużo niżej ;-) także myślę że nie powinnaś się niepokoić, a zawsze możesz zapytać gin czy wszystko ok że czujesz je właśnie tak nisko. Ja mam czasem takie odczucie ruchów Jaśka jakby ktoś mi włożył do brzucha telefon na wibracjach i je włączył nie wiem nawet jak to opisać inaczej ;-) ale poczytałam o tym, że to normalne że układ nerwowy dziecka dojrzewa i tak czasem można ruchy odczuwać. Innym razem z kolei widzę w jednym miejscu jak się brzuszek uwypukli od kopniaka a jeszcze innym razem cały brzuch podskakuje;-) teraz ruchy staną się intensywniejsze i coraz mocniej będziemy je odczuwać więc moim zdaniem nie masz się czym martwić Kochana;-)