reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Czesc dziewczyny,
Od jakiegos czasu czytam wasze posty i w koncu postanowilam do was dolaczyc.
Stracilam swoja coreczke 3 tygodnie temu w 21 tygodniu ciazy. Po porodzie oczywiscie mialam lyzeczkowanie. Byla to moja druga ciaza ( pierwsza zakonczyla sie sukcesem 6,5 roku temu - mam kochana coreczke), o ktora staralismy sie z mezem 1,5 roku.
Od czasu feralnego zdarzenia strasznie pragne kolejnej ciazy. Gdybym mogla to zaczelabym starania jak najszybciej tym bardziej ze owulacje juz mam ale balam sie zaryzykowac tak wczesnie.

Za 2 tygodnie odbieram wyniki hist-pat, po tym wizyta u lekarza i on powie kiedy mozna dzialac. Mam nadzieje ze da w miare szybko zielone swiatelko.
 
reklama
Miczasia witaj, przykro mi z powodu Twojej straty
[*] Wierzę, że pragnienie kolejnej ciąży jest ogromne, ale daj sobie trochę czasu. W końcu tak niedawno straciłaś córeczkę. Wiesz co było przyczyną? Warto chwilę poczekać, zrobić badania bo przecież straciłaś już bardzo zaawansowaną ciążę. Nabierz sił na kolejne starania i wiary, że będzie dobrze. Trzymaj się ciepło i pisz jeśli tylko masz ochotę, to też pomaga:-)
 
Enya - super no to kamień z serca co ?Jednak Malina swoje zrobił ;) będzie dobrze zobaczysz ;)

Miczasia - witaj światełko dla Twojego Aniołka (*) , bardzo mi przykro ,że Cię to spotkało , dobrze trafiłaś ja tutaj odzyskałam nadzieję i uwierzyłam ,że będzie jeszcze dobrze, a dziewczyny są wspaniałe.Tulam i zostań z nami ;*

Lisica - witaj , światełko dla Aniołka (*) jeszcze raz napiszę ,że bardzo mi przykro z powodu tego co Cię spotkało , jak już nieraz pisałam na innym wątku tutaj można znaleźć ogromne wsparcie i zrozumienie i nie trzeba się bać ,że zostaniesz niezrozumiana , pisz ile chcesz i wyrzucaj to z siebie , jeśli jesteś zainteresowana jakimiś badaniami to pytaj , jest wątek badania po poronieniu i tam też są cenne informacje.Trzymam za Ciebie kciuki nie musisz udawać silnej bo żadna kobieta nie jest silna w takiej sytuacji ,ale wierzę ,że wszystko się Tobie ułoży w końcu ;*
 
Kobietka ale się wstrzeliłyśmy, o tej samej godz.:-) A co u Ciebie, jak się czujecie? Coś ostatnio tu cisza;-)

Naala - dobrze się czujemy , wczoraj mi trochę teściowa ciśnienie podniosła , podjechaliśmy do lasu tam gdzie szwagier i teść drzewo robią z wycinki i wszyscy tam byli , robili ognisko i piekli kiełbaski , mąż postawił auto spory kawałek od ogniska bo nie było jak wjechać , wyszłam z auta i słyszę ją jak się drze :
Nie podchodź do ogniska , w ogóle nie patrz na ogień siedź w samochodzie , ja miałam minę mniej więcej taką ::eek:, przybiegła córka szwagra i mówi tak :
" ciocia babcia mówi ,że masz nie patrzeć na ogień bo dziecko się poparzone urodzi " :confused2:, dla świętego spokoju zostałam w tym samochodzie ,a pierwsze słyszałam coś takiego , potem w domu mamy pytałam o to ,a mama dostała ataku śmiechu i mówi ,że jeśli wybucha pożar lub buchnie płomień ,a kobieta się przestraszy i dotknie jakieś części ciała to potem może mieć dziecko jakieś czerwone znamiona ,ale nie od widoku ogniska :sorry: czy grilla , na zdrowy rozum jakby tak było to by kobiety w piecach i kuchniach nie paliły....

To taki opis mądrości teściowej ;)

A jak Ty się czujesz kochana?

No i mam pytanie bo w piątek i wczoraj poczułam chyba ruchy dziecka ,ale teraz cisza , czy to tak jest ,że na początku pojawia się to odczucie co jakiś czas ? Np co parę dni ?Bo pewnie dzidzia jest mała jeszcze i nie zawsze ją czuję ?Mam nadzieję ,że tak i wszystko jest dobrze;)

 
Się uśmiałam:-D:-D Niezła ta twoja teściowa, no i minkę rzeczywiście musiałaś mieć niezłą:-D Kurcze czego to ludzie nie wymyślą. U Ciebie to już 18 tydz. także ruchy już możesz spokojnie czuć. Nie przejmuj się jak jednego dnia czujesz a drugiego nie. Tak to jest na początku, maleństwo jeszcze ma dużo miejsca i jest jeszcze malutkie, także nie wszystko się czuje. Poza tym każde dziecko jest inne. Moja córa bardzo mało się ruszała, właściwie wypychała:tak: Ja nigdy nie czułam kopniaków, tylko takie wypychanie właśnie. Brzuch wtedy wyglądał dość zabawnie. Wyszłam z założenia, że tak ma i starałam się nie przejmować. Bo szczerze mówiąc gdybym miała słuchać tego co mi wszyscy o ruchach dziecka mówili, to bym co drugi dzień na IP była. Na pewno wszystko jest dobrze, ciesz się swoim maluszkiem i no stres:-)
U mnie w porządku. Teraz najgorszy czas oczekiwania na testa. Ale chyba marne szanse, nie czuję się kompletnie ciążowo. Poza tym niby staranka były, ale coś mi się po poronieniu cykle nie chcą uregulować i szczerze mówiąc nie jestem pewna kiedy była owulka:no: Mąż też był w międzyczasie chory i w nie najlepszej kondycji także nie wróżę nam powodzenia tym razem, ale szansa zawsze jest:-) Buziaki kochana, miłego dnia
 
Dzieki dziewczyny za wsparcie... Naala jeszcze nie wiem dokladnie co sie stalo. Wszystko sie okaze jak beda juz wyniki hist-pat. A co do badan to
 
Zrobilam wszystkie jeszcze w ciazy tzn: cytomegalia - wyszla dodatnio:(
Toxoplazmoza- ujemnie
Tsh - 4,075 - po wizycie u endo kilkakrotnie rowniez ostatnio stwierdzona choroba Hashimoto. Wie tak naprawde powodow moze byc wiele:( a i jeszcze bialko w moczu wyszlo:(
Co do tarczycy to zostalav mi na pamiatke po malutkiej.
Moja endo powiedziala ze najszybciej powodem byla cytomegalia ale na pewno okaze sie po otrzymaniu wyniku.
Przepraszan ze tak na dea posty mi
Wyszlo ale pisze na tel i cos zle nacisnelam:)
 
Kobietka dziękuję. Moje aniołki z pewnością się teraz do mnie uśmiechają i pomogą mi przejść przez ten ciężki czas.

Muszę poczytać o tych badaniach. Cały czas zastanawiam się czy jednak nie odpuścić sobie zabiegu. Zobaczę jak się dziś będę czuła. Najwyżej we wtorek pojadę do mojego lekarza skontrolować sytuację.

Nie chcę. Skoro już raz dałam radę sama bez ingerencji lekarzy to czemu teraz miałoby być inaczej...

Miczasia przytulam cię mocno!
 
reklama
Kobietka dziękuję. Moje aniołki z pewnością się teraz do mnie uśmiechają i pomogą mi przejść przez ten ciężki czas.

Muszę poczytać o tych badaniach. Cały czas zastanawiam się czy jednak nie odpuścić sobie zabiegu. Zobaczę jak się dziś będę czuła. Najwyżej we wtorek pojadę do mojego lekarza skontrolować sytuację.

Nie chcę. Skoro już raz dałam radę sama bez ingerencji lekarzy to czemu teraz miałoby być inaczej...

Miczasia przytulam cię mocno!

Kochana ,a powiedz mi miałaś dwa poronienia pod rząd? Bo u nas jest takie głupie prawo ,że dopiero po trzech zlecają darmowe badania ;/ ,ale może coś byś wywalczyła , ja nie ryzykowałam i zrobiłam badania na własną rękę już po pierwszym poronieniu , najpierw uzbierałam ,a wydałam na nie w sumie 1000zł no trochę ponad ,ale np Enya nasza długo walczyła i mnóstwo kasy wydała na to.
 
Do góry