reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

https://www.babyboom.pl/forum/stara...nowac-plec-dziecka-chlopiec-dziewczynka-1147/

Onemoretime , ja na tym wątku planowałam i nawet mi się udało .... ale to zawsze jest loteria :cool2:
Jeśli chcesz dziecko już to idz na żywioł , a masz 50% szans . Jeśli chcesz poczekać , możesz się przygotować bo duży wpływ ma dieta , odpowiednie ph w pochwie , odstęp od owu i wiele , wiele innych czynników , a i tak nikt ci nie da 100% pewności że trafisz w wybraną płeć . Poczytaj wątek jak chcesz , tam się można dużo dowiedzieć . Bardzo dużo dziewczyn stara się o dziewczynki :) powodzenia
 
reklama
kasia a jak Twoje dziecie się spisuje?Moja tydzień temu na wizycie ważyła 1600g a zachowuje się czasami jakby miała już z 5:szok::-DCzęsto boleśnie daje mi o sobie znać,teraz też zaczęła szaleć,a jej ulubiona pora to między północą a 2 w nocy.
 
Emeczko, disco dancing na całego i to coraz mocniej ;-) najlepsza pora 17-20, a potem po kąpieli ;-) w środę wieczorem mam wizytę, to będę znać konkrety ;-) od początku jest 1,5 tyg do przodu, więc Mała nie powinna być, a jeśli będzie mieć wagę po urodzeniu po mnie i ryśku - będzie Kluseczka ;-)


Mysiak, super! Duży chłopak :-D
 
mysiak to kawał chłopa się szykuje:szok:czarna Twój mały też nieźle przybiera:tak: Moja taka kruszyna,gdybym nie miała tej cholernej diety to pewnie przybierałaby solidniej i ja razem z nią:-D
 
mysiak też na diecie cukrzycowej.Chyba, że już nie.;-) Ciekawe ile mój będzie ważyć? emka: a ile przytyłaś do tej pory, jeśli to nie tajemnica? :confused:
Tez mam wizytę w środę tak jak Kasia. Tylko po południu. I ma być ktg i usg. Fajnie.:-D
 
Kobietko super że wszystko jest na najlepszej drodze, marzy mi sie że my staraczki dołączymy jeszcze w tym roku do ekipy zaciążonych:-)

Katherine
powiem Ci tak - niczym się teraz nie przejmuj tylko składaj podanie. Ja jeszcze 2 lata temu byłam pracoholiczką jakich mało. W I ciąży chodziłam do pracy do 8 miesiąca ciąży i nie bardzo wtedy rozumiałam kobiety w ciąży będące na zwolnieniu praktycznie od początku. Moja gin za każdym razem pytała czy pisać mi zwolnienie a ja uparcie mówiłam że nie. Dwa razy byłam mega chora i brałam antybiotyk. W 8 tc miałam takie zapalenie dróg moczowych (mam skłonności od dziecka) że spałam w wannie, rano pojechałam na posiew na cito, wzięłam antybiotyk a na 10:00 pojechałam normalnie do pracy. Drugi raz miałam anginę i chodziłam z gorączką - wtedy wzięłam 1,5 tygodnia zwolnienia no bo się nie dało inaczej a szefowa pojechała mi nieźle po premii (prywatna firma -wiadomo). Do pracy wróciłam jak Ala miała 5 miesięcy (została z opiekunką). Popracowałam miesiąc i zmieniłam na inną, tak wiec nie korzystałam z żadnych przywilejów typu wcześniejsze wyjścia z pracy. A jeszcze mój mąż wtedy dał mi popalić i pił, teściowa zmarła miesiąc po zmianie przeze mnie pracy. Było mega ciężko.Już nie wspomnę o finansach. Pracuję w obecnej pracy już 5,5 roku i powiem Ci tak - nikt nigdy nie docenił tego że pracuję non-stop, że zostaję za darmo po godzinach, że w majówki, wigilię i sylwestra jestem w pracy, że nie chodzę na zwolnienia (na szczęście moja córka jest bardzo odporna i nie mam problemu z chorobami). Ani w tej pracy ani w poprzedniej. Zaczęłam powoli robić tak jak moje koleżanki - jak mi to potrzebne to zwalniam sie wcześniej z pracy, jak czuję że bierze mnie choróbsko od razu biorę urlop (wcześniej chodziłam zakipiała), a jak teraz wreszcie uda mi się utrzymać ciążę i lekarz mi karze odpoczywać to idę na zwolnienie. Nikt nie będzie mi z tego powodu robił wymówek bo szefowa zna sytuację ale jeśli wbrew rozsądkowi zasuwałabym do pracy - to i tak nie potrafiłaby tego docenić.
Tak więc nie stresuj się i bierz się póki co za pracę a potem będziesz się martwić, a planować nie ma co bo nikt nie wie jak będzie....;-)

OneMoreTime
ja też nie bardzo Ci pomogę bo ja nigdy nie celowałam i tak naprawdę chciałam mieć chociaż jedną córkę (w planach była 3 dzieci a teraz wiem że to raczej niemożliwe), a teraz to już mi wszystko jedno. Żeby tylko mieć....Ja bym na bank działała skoro macie zielone światło ;-)
 
witam ;-) mało pisze bo juz nie mój watek, ale ciagle pamietam jak tu trafiłam i jak wiele mi to pomogło. dzis mam cudowne dzieciaczki, urwisy to potengi ntej, borja, gryza i nie sluchaja (michał nie słucha, wercia naśladuje ale ma jeszcze ma kupe czasu na pojecie znaczenia słow "nie wolno") ale za nic w swiecie nikomu nie oddam :-)

dziewczyny staraczki :-) życze wam miłych wrażeń i mega przyjemności ze staranek :-)

nowe aniołkowe mamy, trzymajcie sie cieplutko wasze aniołki nad wami czuwają i nie chcą waszych smutków, wiem jak trudno jest pozbierac sie po poronieniu ale wierzcie mi i wam się uda zostac ziemskimi mamami;-)

ciężarówki ;-) wam życze takich poródów jak ja miałam szybkich i mało bolesnych no i bez komplikacji (synek 2h20m, córcia 1h 20min - liczone od momentu jak sie pokapowałam ze to JUZ ;-), ledwo do szpitala dojechalismy)

pozdrawiam was wszystkich choc chyba nikogo tu juz nie znam
 
reklama
anilek aż strach się przyznać,ale nic nie przytyłam...tzn.mam teraz identyczną wagę z jaką zaczynałam ciążę. Najpierw przez 5 miechów wymiotowałam,więc coś tam schudłam,później troszkę wróciłam do wagi,jedzeniem słodkiego i przytyciem 3 kg nacieszyłam się miesiąc,bo później okazało się,że musze się dietować,więc znowu trochę zgubiłam...Brzuch rośnie,a waga na chwilę obecną stoi w miejscu.Taki ewenement natury:-D
 
Do góry