dulano trzymam kciuki &&&& i najlepszego z okazji wczorajszych urodzin. mam nadzieję, że klinika niepłodności wniesie coś pozytywnego bo tam są lekarze ukierunkowani na niepłodność a zwykły gin od wszystkiego czyli jak to zwykle bywa...;-)
perełka ja ze względu na powikłania uparłam się poronić sama, lekarka potwierdziła, że najczęstsze powikłanie (30% zabiegów) skutkuje powstaniem zrostów wewnątrzmacicznych a patrząc na moje problemy wolałam uniknąć kolejnego i odmówiłam poddania się zabiegowi. Podpisałam, że się nie zgadzam i pojechałam do domu, tam po 2 dniach męki poroniłam. tak jak
mysiak starałam się od razu w pierwszym cyklu po @ po poronieniu czyli w marcu - tak zalecał lekarz ze względu na wiek. trzymam kciuki żeby było dobrze && a z ciążą ektopową w moim otoczeniu spotkałam się dwukrotnie i obie panie mają zdiagnozowaną endometriozę. ja miałam wybór, czasem nie ma tego komfortu.
angel już tam bidula, twarda jestem nawet kosteczki nie złamałam hyhy testowanko za ponad tydzień, przypomnij mi jakbym zapomniała
ameritum ja też biorę acard od sierpnia, zimne stopy i dłonie to u mnie norma.. bierz męża i korzystaj z niego, niech się nie ociąga
bett czy udało mi się go zmobilizować.. uwierzę jak zobaczę karnet na basen.. a mam niedaleko do nowego centrum sportowego z super basenem
klaczek rozumiem Cię doskonale, co napisać na forum jak znowu nici, jak znowu się nie udało, kolejny cykl do kosza i w ogóle be, ja też to mam i rozumiem
nadzieja zabrakło mi słów jak przeczytałam posta o Twoim ukochanym.. mój mąż jak dowiedzieliśmy się, że serduszko nie bije płakał ze mną po powrocie do domu, wziął urlop w pracy bo jak stwierdził nie był w stanie tam chodzić, a chciał być w domu jak poronię żeby nic mi się nie stało, jest dla mnie ogromnym oparciem bo jest świadomy tego, że może to jego plemnik był wadliwy i spowodował problem w rozwoju płodu i jego poronienie. nie zamierzam oceniać zachowania Twojego partnera, mój traktował mnie jak mógł najdelikatniej i cały czas mam w nim ogromne oparcie. rozumie wszystko, jest jakby drugą kobietą w naszym małżeństwie, sam bierze witaminy i suplementy żebym nie tylko ja się truła lekami, chce mieć nasienie jak najlepszej jakości... mam tylko nadzieję, że Twój ukochany się obudzi i zrozumie, że ciąży na nim odpowiedzialność za Ciebie.