reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kobietko ja zakupiłam e-papierosa i jest oki będzie msc jak nie palę normalnych mam nadzieję ze też się całkowicie oduczę:tak:
 
reklama
Witam kochane

Alez Wy produkujecie!!!!Nie wiem kiedy znajdujecie na to czas,bo ja jakos sie pogubilam w tym wszystkim.Jest jeszcze tyle rzeczy do zrobienia,do kupienia przed porodem,a ja panikara,boje sie,ze z czyms sie nie wyrobie.Maly tak sie wierci,ze spac nie moge,mam takie hustawki nastrojow,ze ostatnio jak sprzatalismy z mezem pokoj i trzeba bylo usunac kilka niepotrzebnych rzeczy,aby zrobic miejsce na rzeczy malego,i maz stwierdzil,ze ja to najchetniej trzymalabym wszystko to sie rozryczalam jak glupia:szok:Wiem,ze On nie zrobil nic zlego i ma racje,strasznie przywiazuje sie do rzeczy,miejsc itd,i to absolutnie nie byl powod do placzu,no ale...Martwie sie rowniez,bo wydaje mi sie,ze maly jeszcze sie nie przekrecil,a ja strasznie ale to strasznie nie chce miec cc.Wizyta w srode,moze do tej pory sie odwroci.
Przepraszam,ze tak o sobie,postaram sie doczytac co u Was?Widzialam Nowa Aniolkowa Mame,witaj kochana,przykro mi,musisz teraz byc silna.Dla Aniolka(*)
Bett czy Twoj dzidziolek juz sie przekrecil?Jakos pogubilam sie kto jeszcze jest prawie na finiszu.Ogolnie mam nerwa,na szczescie maz cierpliwy,wyslucha,przytuli,upewni,ze wszystko bedzie ok.:sorry:
 
Hona - spokojnie, wdech - wydech... moja mała (duża) jest już przekręcona, dzisiaj miałam wizytę i waży 3kg czyli tyle ile ja, jak się urodziłam :szok: co do tego przekręcenia to ja też nie zauważyłam tego momentu, cały czas wydawało mi się że kopie tak samo, jedyna różnica to taka że czkawkę odczuwam na dole, więc możliwe że u Ciebie też już jest główką do dołu. też w pewnym momencie zaczęłam panikować że mam niektóre rzeczy nie ogarnięte ale zrobiłam sobie listę rzeczy do zrobienia którą sukcesywnie odhaczam i do której coś dopisuję jak mi się przypomni - mi to bardzo pomaga bo wiem co jest do zrobienia i wiem że w razie czego jak wyląduje w szpitalu przed terminem to mąż dzięki tej liście też będzie wiedział czego nie zdążyłam zrobić. co do humorów to chyba jest normalne na tym etapie ciąży - ja w każdym bądź razie obserwuję u siebie niezłą huśtawkę - od ataku płaczu do ataku śmiechu. postaraj się zrelaksować, bo Twoje nerwy nic nie pomogą a mogą jedynie niepotrzebnie przyspieszyć poród. daj znać po wizycie co i jak. buziaki
 
Bett dzieki,wiem,ze niepotrzebnie panikuje,mam jeszcze troche czasu,zeby to wszystko ogarnac,ale juz taka jestem,ze jak mam cos zrobic jutro,to jezeli mozliwe jest aby to zrobic dzis to robie to.Chcialabym byc juz w 100% przygotowana,ale z drugiej strony,jak juz wczesniej pisalam,boje sie,ze jak bede gotowa to po prostu sie zacznie,a nie chce urodzic zbyt wczesnie.I jak tu mi dogodzic??Jestem chyba typowa baba,sama nie wiem czego chce.A co do czkawki to moj maly chyba nadal sie przekreca i odkreca,bo jeszcze wczoraj czulam czkawke bardzo nisko,a dzis znowu gdzies wyzej.Uff... troche mnie uspokoilas,mam nadzieje,ze na koncu bedzie wiedzial jak zostac i czekac na szczesliwy koniec:tak:
 
Hona - wiem o co chodzi bo ja tak samo boję się że jak już wszystko będzie przygotowane i torba spakowana to się zacznie ale mam na to sposób - na razie mam przygotowane niezbędne rzeczy, które muszę koniecznie mieć na powrót do domu + mam w domu wszystkie rzeczy które muszę włożyć do torby, ale jej jeszcze nie pakuję. na mojej liście do zrobienia/kupienia są rzeczy, które spokojnie mogłabym kupić/zrobić nawet po porodzie lub wysłać po nie męża w trakcie pobytu w szpitalu. nie jestem na tyle naiwna żeby myśleć że jakiekolwiek moje przygotowania sprawią że będę w 100% spokojna i że będę bez nerwów i strachu czekać na moją godzinę :sorry::sorry::sorry:
 
hej
ja dzisiaj już w domu wróciłam ze szpitala niczego się nie dowiedziałam z wyjątkiem tego że dziecko nie jest aż takie małe jak sądziłam i może będzie malutkie dostałam leki i mam czekać na rozwiązanie w domu nic mi też nie powiedzieli czy będzie poród naturalny czy cesarka ale na to jeszcze czas wiem że jak będzie poniżej 3 kg możliwe że będę mogła rodzic sama i mam taka nadzieje nie koniecznie jeżeli chodzi o wagę ale jak tylko będę mogła rodzic sama będę szczęśliwa bo wiem że to lepiej dla maluszka zapisy KTG są prawidłowe występują skurcze ale nie bolesne więc jeszcze troszkę poczekamy na maleństwo wiem że mam niewielkie rozwarcie i szyjka się skróciła ale nie na tyle żebym musiała zostać do rozwiązania w szpitalu
 
Gatto, gratulacje córeczki :) IZW, Niech rośnie zdrowo!
Hona i Bett, powodzenia!

Perełko, wiem ze Ci bardzo ciężko. Uważam, że ze strony szpitala ten symboliczny nagrobek to miły gest.

dorotka87, ciekawe jak to jest z ta luteiną i dupkiem, bo właśnie opinie lekarzy są różne.
Teraz mam brać luteine juz od 11dc! Żeby zaciążyć właśnie, bo mam niewydolność i moja nowa pani dr mówiła, że luteina absolutnie nie zablokuje owulacji, a ułatwi zagnieżdżanie się zarodka już we wczesnym stadium. Z kolei lekarka do której już nie chodzę, nie chciała mi nigdy wypisać dupka twierdząc ,że jak wezmę w nieodpowiednim dc lub nie wystapi owulacja do jakiegoś dnia to mi "dupek" owulacje całkiem zablokuje.

Ale skoro moja nowa dr i Twoja dr mówią to samo, to zaczynam wcinać lutke za2 dni :D

magda88, 21d.c na betę może być za wcześnie- mogłaś mieć owu ciut później, nie przekreślaj i nie dołuj sie tylko 29 dnia zrób sikańca :) (Potwierdzę, że mnie w życiu wyszedł tylko jeden sikaniec w 28d.c w ostatniej ciąży-reszta betami sprawdzana). Poza tym różne laboratoria maja różne dziwne normy i jedne do 3 ciazy nie oznaczają inne do 5, a jeszcze inne do 150 -.- tak spotkałam sie z tym... wiec Ci mogą do 150 napisać że nie jesteś w ciąży , a jesteś ;p

duśka89, Witaj, aniołkowa mamo.

AniołkowaMamo, trzymam kciuki za Was i dziekuję za głos nadzieji :)

Loi, ślij CV a co ci szkodzi. O ciaże i planowanie twój potencjalny pracodawca nie ma prawa zapytać, a jak zapyta tomasz prawo nie udzielać odpowiedzi. A jak nie dostaniesz pracy przez nie udzielenie odpowiedzi to mozna do PIP'u i idzie mu sprawa za odrzucenie pracownika poprzez dyskryminacja płci i jeszcze odszkodowanie możesz dostać w wysokości jedno miesięcznej pensji jaką byś u niego zarobiła gdybyś wakat dostała. Ja 2 dni temu byłam na rozmowie w sprawie pracy po której dano m nie na sklep i przepracowałam 5h jak baran, a to tez wg kodeksu pracy jest nielegalne ;/ ehh.. szukali jelenia na cały etat + weekendy za kwotę poniżej najniższej krajowej, wiec nawet jak "zadzwonią jak będą zainteresowani" to ja już nie jestem. Nie dam z siebie niewolnika robić. Ręce opadają...

Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny, ale dajecie czadu kilka dni mnie nie ma i kilka stron wątku do poczytania :>

A ja mam w tym cyklu jakaś niska temperaturę ogólnie. Czy można mieć 36,3 ciągle Czy mi po prostu termometr pada?^^
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny!ja się dołaczam do was ponieważ też mnie ta tragedia spotkała,17 pazdziernika będzie miesiąc i jeszcze sie z tym nie pogodziłam.wszystko było dobrze aż tu w nocy ból brzucha i pojawiła się krew,oczywiscie zaraz szpital i serduszko mojego maleństwa nie biło.miałam łyżeczkowanie
(nie lubię tego słowa!)byłam w 11tyg.a tak dobrze sie czułam.badania wszystkie ok.jeszcze na tarczyce nie robiłam badań.żebym jeszcze wiedziała dlaczego tak sie stało to bym się leczyła a tak to cały czas myślę o tym.dobrze że mam wspaniałe oparcie w mężu i poniosło nas.skończył we mnie i teraz sie martwie a jak będe w ciązy.mój m to bym sie ucieszył i to strasznie ale ja to ja niewiem.wiem że to jest możliwe bo wiele forum czytałam.pozdrawiam wszystkich trzymajcie się.jeszcze sie odezwe.pa
 
Ameritum miałam robioną betę, bo bolały mnie jajniki i lekarz chciał wykluczyć ciążę. Nie napalam się - co będzie to będzie :)

Aga
bardzo mi przykro,
[*] dla Twojego Aniołka. Nie denerwuj się na zapas, u mnie też było bez przyczyny, bo wszystko w normie. Zrób wszystkie badania i sprawdź czy jesteś w 50%, w których stało się to po prostu, czy coś się dzieje.
 
reklama
Do góry