reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kwiatuszku moja kuzynka miała taki brzuszek 2 tygodnie przed porodem :tak:.. urodził się spory chłopak, a jeszcze w brzuchu był po prostu mocno schowany w jej biodrach, zresztą nie masz się czym martwić, na pewno wszystko jest w porządku :-) ja mam badania tarczycy zrobione łącznie z antyTPO i antyTG - są idealne, też mam choroby tarczycy i operacje w rodzince i zbadałam, ale jak widać wszystko z nią w porządku.


martussia ja też nie myślę tak często, ten list czytałam w lutym, kilka dni po # i wciąż mi się przypominał, pomógł mi zmienić nastawienie, nie skupiać się tylko na tym, że Ja straciłam dziecko, że to Mojej ciąży nie ma, że to Ja poroniłam a inne kobiety zachodzą jak kotki i rodzą bez problemów.. ukierunkowałam inaczej swoje myślenie i w jakimś stopniu pożegnałam maleństwo i pozwoliłam mu odejść. jeśli masz podobnie to jest ok, a poza tym teraz nosisz kolejne dzieciątko i ono jest teraz ważne.


ameritum proszę, żebyś się nie przejmowała, lekarzy trzeba traktować z przymrużeniem oka, a jakie może być jej zdziwienie jak niedługo zajdziesz :-D.. zastanów się jeszcze nad wyborem innego lekarza :tak:. ja też zastanawiałam się nad kupnem tego pojemniczka, ale jeszcze to wszystko ogarniam, pierwszą turę biorę rano jak wstanę (teraz clo x 3, kwas foliowy, chelaMagB6, wiesiołek w do owulacji, czasem uspokajacze i 1 tabsa duphastonu jak faza lutealna) a drugą przed pójściem spać ( acard i metformax i też dupka jak na niego czas) :baffled:


anilek, nisiao trzymam kciuki za owocne starania, ja na tym etapie będę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, jeszcze biorę clo :happy:


bett Twój suwaczek już tak daleko, super, już niedługo i będzie dzieciątko na świecie :tak:


kłaczek, zjola, anty, emka, kobietka co u Was?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam melduję że Z małym od mojej siorki lepij rośnie i wage ma minimalnie za niską, mieli ja wypisać do domu ale dzis decyzja zapadła że wszystkie z cukrzyca i z za małymi dziećmi jednak zostaja bo jest ich kilka na oddziale, a nie maja miejsc. Z jednej strony dobrze z drugiej źle bo tyle czasu tam leżeć, ale ma codziennie robione ktg i dwa razy dziennie badany puls maluszka, no i miała juz 2 razy USG i badanie na posiew z moczu a to prawie 300 zł w kieszeni i co najważniejsze jest pod stałą kontrolą. Usg bedzie miała zas za 2 dni a potem niby co tydzień, w sumie dobrze że tam jest bo poznała babeczki z podobnymi problemami niektóre już urodziły zdrowe i mniejsze dzieciaczki od jej synka. jak by była w "domu" to pewnie musiała by co kilka dni latac do gina na pomiary małego nie dość że meczące to jeszcze kosztowne no i juz jest spokojna bo tak płakała ze ciezko było ja uspokoić. Jedyny problem ma z paskami na ckrzyce bo sie jej kończa a niby w szpitalu nie moga jej wystawić recepty i poza szpitalem żaden lekarz nie może jej wystawic w tym czasie gdy ona dla NFZtu jest w szpitalu bez sensu


co do mnie i mojej małej wczoraj popołudniu czułam że nóżkami kopie mnie wysoko, wiec radocha ze sie mała odwróciła juz dogórynogami i tak było wieczorem i w nocy, rano jednak kopniaczki czułam w podbrzuszu ... wam tez tak maleństwa zmieniały czy zmieniają pozycję??? Wizytancje mam w poniedziałek prosze o kciukasy.

Karolka trzymam cały czas kciuki za was, wczoraj dowiedziałam się że 2 dziewczynki od znajomych które urodziły sie sierpień i wrzesień tez maja problemy, nie wiem co dokładnie, tylko tyle ze chodzi o jedzenie ... lekarze, szpital ciągły płacz w domu i bezradność bo też nie wiadomo co sie dzieje i w jednym i w drugim przypadku badanie za badaniem i brak konkretnej odpowiedzi, dziwne to wszystko...

kwiatuszku brzuszek brzuszkowi nierówny przez ostatnie 2 dni naoglądałam sie odwiedzając siostre całą mase brzuszków i powiem szczerze że moje "obstawiania" kto w którym jest tygodniu prawie nigdy sie nie potwierdziły, ja w porównaniu do siostry mam niby duzy brzuch ale zupełnie inaczej ułożony, ale poznałam kilka kobietek różnica +/- 1 tydzień gdzie moja piłeczka jest malusia w porównaniu do niektórych a wagowo dzieci w brzuszkach mamy takie same
Najważniejsze jest zeby z wodami płodowymi było ok i żeby dzieciątko mieściło sie w granicach normy - na urode brzuszków nie ma co patrzeć bo to bardzo mylace


pozdrawiam wszystkie i trzymam kciuki



 
Ostatnia edycja:
Witajcie melduję ,że żyję :-) i to bardzo dobrze żyję staram się być w ruchu i nie siedzieć całe dnie w domu ostatnio wymyśliłam ,że pojadę do taty pogarnąć u niego i tak też zrobiłam pobyłam sobie na wsi naładowałam akumulatory przywiozłam warzywek i je przetwarzam właśnie dziś , czuję się świetnie nigdy lepiej się nie czułam , postaram się wpadać częściej:)
 
witam;-)

Czy moge do was dolaczyc? wczoraj na usg dowiedzialam sie ze moje dzieciatko nie zyje byl to 10t2 a zatrzymalo sie na 9 tyg a jeszcze 8 tyg widzialam je:-(odstawilam leki i czekam w poniedzialek mam sie zglosic do szpitala:-(
 
lenka21 pewnie tak właśnie jest,dziękuję.A jak tam się czujesz :-)
agnieszkaala to trzymam kciuki za cudowny wieczór,stosunkowo udany :tak:
;-)
aniii dziękuję :)
martussia dziękuję,no nie powinno być obijania :D
Plenitude no to dziekuję i również 3mam kciuki,niedługo na Was pora :)jej ale by było fajnie gdybyśmy tak wszystkie staraczki zafasolkowały :D
perełka86 jasne,że możesz każda z nas tutaj znalazła oparcie,pocieszenie i przetrwała jakoś ten ciężki czas jakim jest strata dziecka.Przykro mi bardzo :( światełko dla Twojego aniołka
 
Ostatnia edycja:
Perelka - mocno Cie przytulam i nawet nie próbuje pocieszyć bo musisz swoje wypłakać. Ja wszystko dusze w sobie i chyba tak jest gorzej, ale nie chce nic pokazywac na zewnątrz żeby nie smucic dziecka bo on zaraz wyłapie że cos jest nie tak.

mysiak - w którym cyklu od poronienia udało Ci sie zajść w ciążę?
 
reklama
Lori nie spodziewalam ze sie tu spotkamy wolałam juz jak cos ale z maluszkami śiwat okrutny jest:-(

Mialam oto samo zapytac bo widze ze nawet sprawnie poszly staranki u mysiak.

Gin mi mowil ze po poronieniu czy porodzie szybciej pracuja jajniki ale ja mam jeden jajowod tylko wiec tezm niej procent o zajscie
 
Do góry