reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

joasiu jest wiele takich dziewczyn i takich ktore sa po 1,2,3 poronieniach i sa obecnie w ciazy: gatto,aniunia,bett,izw,ja,lenka21,aniołkowa.mama,hona,liljanka...jak o ktorejs zapomnialam to zaraz sie odezwie:tak:.niedawno synka urodziła ilonka24,wczesniej ilona1990,as76.urodziła coreczke-Karolinke.jest wiele takich przypadkow.
 
reklama
mam pytanie: z racji tego, że jestem tutaj od niedawna i nie jestem w stanie prześledzić postów z 11 tys. stron chciałabym zapytać, czy jest wśród nas dziewczyna, której udało się po poronieniu zajść w ciążę i ją szczęśliwie donosić??

TAK JAK KAROLA PISZE można wymieniać miliony nicków, które bawią dzieciaki, i są szczęśliwe, bo lada dzień urodzą lub urodziły są także weteranki które miały 4 i powyżej poronień którym już doczekały się cudów,jeszcze je noszą np Aniunnia Karolcia. Poronienia toi nie wyrocznia trzeba walczyć do końca mi się udało za 6 razem :)
 
kaira podziwiam Cię... skąd brałaś na to wszystko siłę?? nie wiem czy ja potrafiłabym tak walczyć. poroniłam - moja pierwsza ciąża - świat się zawalił, ale to co Ty musiałaś wycierpieć...
 
mam pytanie: z racji tego, że jestem tutaj od niedawna i nie jestem w stanie prześledzić postów z 11 tys. stron chciałabym zapytać, czy jest wśród nas dziewczyna, której udało się po poronieniu zajść w ciążę i ją szczęśliwie donosić??
Spójrz tylko na suwaki, masz daty kiedy odeszły Aniołki i masz daty kiedy porodziły się dzieci. Dodatkowo zapraszam tutaj, listę muszę uaktualnić, bo ostatnio zaniedbałam, a pewnie z 20 wpisów lekko muszę dodać. :tak:
https://www.babyboom.pl/forum/poron...ekiwaniu-na-cud-narodzin-po-poronieniu-35350/



 
lilijanko, jak dobrze takie coś czytać! :D ach, i moja kolejna koleżanka jest w ciąży, już 26., tydz. i wiecie co? nie mówiła mi prędzej, bo nie chciała sprawiać przykrości :) a ja się taaak ucieszyłam :) dobrej nocy wszystkim :)))
 
jak karola wspomniala kto niewymieniony to sie zaraz odezwie!!

ja juz przywyklam
ze o mnie malo kto pamieta*
tak e odzywam sie!!!
warto walczyc!!!
pozdrofki

joasia- zostan tu bo jest wiele osob ktre wespra i pomoga Ci.
dla aniolka(*)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tak lista naszych Skarbów potrafi podnieść na duchu, wiele z nas na forum jest, wiele z nas czyta CPP, bo to jest to miejsce, od którego zaczynałyśmy, to jest to miejsce, które wyciągnęło do nas rękę, kiedy brakowało powietrza by dalej żyć, tutaj doświadczyłyśmy cudu narodzin, a dopiero potem forum otworzyło dla nas kolejne drzwi, przez które potrafiłyśmy przejść.
 
reklama
Witajcie Kochane!
Dzisiaj mija tydzień, tydzień temu o 7:00 szłam do szpitala, tak strasznie się bałam. Jak tu nie myśleć? To już tydzień. I ta świadomość, że nie da się zapomnieć. Do końca życia będę mamą tej dwójki Aniołków. Tak ładnie o nas mówicie- Aniołkowe Mamy.
Pisałyście o snach – i mnie przyśnił się dzisiaj sen. Mimo tego że okrutny jakiś spokój czuję. Śniło mi się, że urodziłam dziecko przedwcześnie, ale żywe. Gdy chciałam je zobaczyć w inkubatorze już nie żyło. Może łezki mi pociekły przez sen, ale nie obudziłam się. Pamiętam każdy szczegół. Była to dziewczynka. A wczesniej, ze 3 tygodnie temu widziałam w śnie chłopczyka dwuletniego , po tym śnie byłam pewna, że to będzie chłopczyk – Hubercik. A potem dowiedziałam, że była dwójka… To było pożegnanie? Tak jak piszecie, może Aniołki chciały nas pożegnać we śnie. Wierzę, że tak jest.
Oj ciężki to będzie dzień, ale dużo zajęć żeby nie myśleć i się nie rozklejać.

Joasiu, dobrze że tu dołączyłas. Ja też jestem nowa, tydzień temu straciłam moje dwa Aniołki . Bardzo mi pomogła sama świadomośc, że nie jestem sama. Tyle dziewczyn przez to przeszło – dały radę, dały radę wrócić do normalności, cieszyć się z ciązy, mieć wspaniałe dzieci. Wiem,że teraz wydaje się nam to niemożliwe. Ale będzie dobrze, tak mi wszyscy powtarzają, zaczynam w to wierzyć. Z wiarą lepiej.

Gatto, jesteś przykładem, że się udało! Trzymam mocno kciuki, pogłaszcz po brzuszku Maleństwo.
 
Ostatnia edycja:
Do góry