reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Klaczus ciesze sie, ze nie ma krwawienia ani skurczy to dobry znak my tu caly czas nieustannie trzymamy kciuki i dopingujemy Wam i Ziabci, a Karola zapakuj i podeslij na wakacje do mnie ;-)

IZW wyobrazam sobie jak mala rozpiescicie, a dobra materialne dzis sa... jutro moze ich nie byc ;-) milosci sie nie da kupic za zadne pieniadze, a tego najbardziej dzieciom potrzeba :-) pokoje, drogie fikusne zabawki... ludzie najczesciej spelniaja swoje marzenia z dziecinstwa, a niekoniecznie potrzeby dziecka :-) Generalnie najprostsze zabawy i zabawki sa najlepsze i najwiecej frajdy maluchy z nich maja:-). Mamy teraz z doskoku taka mala ksiezniczke (19 miesiecy) najlepsza zabawa to karty i budowanie domkow z nich, banki mydlane i spinacze do bielizny :-D a najwieksze i najglosniejsze okrzyki radosci daje jazda na kolanach z podskokami i samoloty (na rekach i do gory podrzucane, nie zupelnie rzucane coby dziecie sobie krzywdy nie zrobilo;-)) kapiele w wannie polaczone z zabawa i konefka, hustawki na placach zabaw, szpadelek foremki i to na tyle... a jak czas do domu, to wtedy sie zaczynaja szopki bo nie chce wychodzic od nas:-( i jak ona plakusia to mi sie serce kraje.
 
Ostatnia edycja:
reklama
As - ciesze się, że u Ciebie wszystko w porządku, buziaki dla Ciebie i Karolinki
Kłaczku - jak trzeba to można przeleżeć, mi się wszyscy dziwili jak mi się udało leżeć plackiem 1,5 miesiąca w łóżku ale jak wiedziałam że to dla mojej Kruszynki to od razu mi się lepiej leżało. w razie czego dasz radę, ale może nie będzie takiej konieczności. trzymam kciuki za jutrzejsze USG - o której masz ten appointment?
Agnieszkaala - myślę że u każdej z nas było różnie z tymi staraniami, w zależności od wyników badań. ja po pierwszym poronieniu mogłam od razu po pierwszej normalnej miesiączce a po drugim miałam odczekać miesiąc dłużej. ze względu na wcześniejsze poronienie w obu kolejnych ciążach miałam od razu podawane leki na podtrzymanie. w obecnej akurat się tak złożyło że muszę dużo leżeć ale to nie ze względu na poronienia ale na krwiaka (na szczęście się już wchłonął) i na skracającą się szyjkę macicy. ciesze się że udało Ci się trafić na takiego fajnego lekarza - dla mnie dobry ginekolog to skarb
 
ewcik ... wiele z nas wie jaki to ból i ile siły trzeba na takie spotkanie ... ja w poprzedniej ciąży byłam na równi z moją szwagierką, codziennie gadałyśmy co tam słychać w naszych brzuszkach ... po stracie z przerażeniem myslałam o przyszłości ... co to będzie ... obserwowałam rosnący brzuszek szwagierki ... duzo łez mnie to kosztowało ... ale czułam że najgorsze przedemną ... przecież to bliska rodzina, jej starszy synek jest moim chrze sniakiem, jak to bedzie obserwowac rozwój dziecka które bedzie dokładnie w wieku w jakim byłby mój synek aniołek ... bałam się że mi szajba dosłownie odbije ... nie było ze mną dobrze, ale z czasem potrafiłam sobie wiele wytłumaczyć, nie pojechałam do niej od razu po porodzie ... urodziła na poczatku wrzesnia a my dzieicaczka po raz pierwszy widzieliśmy w listopadzie ... bałam sie tego spotkania okropecznie, popłakałam nie powiem, ale było to tak po mieszane że sama nie wiem czy więcej radości było w tej wizycie czy wiecej bólu a raczej tesknoty za moim synkiem i niespełnionym pragnieniem

ostatni weekend np spedziłam opiekując sie tym małym urwisem, zaczyna samodzielnie chodzić wiec dał mi mocno popalić, szwagierka pomagała w przeprowadzce i sprzątaniu mojej teściowej a jej mamie, szwagry i mój M malowały pokoje i nosiły meble, bywały chwile że byłam z małym sam na sam nie powiem że łza mi sie w oku nie zakręciła ... skłamałabym mówiąc że patrzac na tego małego chłopczyka czuje tylko radość, zawsze będzie dla mnie spotkanie z tym małym mieszanką wybuchową i choć potrafie zapanować nad uzewnetrznieniem emocji serce boli strasznie, ale jednocześnie jego widok uśmiech zapach tuptanie gaworzenie to coś pieknego daje mi strasznie dużo radości
teraz pisze to i ryczę, ale zdążyłam się już do tego przyzwyczaić i wiem że lepiej jest se czasem popłakać ale najlepiej tak by nie ranić tym płaczem innych

a co do zazdrości nieznanym ciężarnym ... zaczełam myśleć że przecież ich nie znam może to jest długo wyczekiwane dziecko, może też przeżyła nie jeden ból stratę ... a jeśli nie to dobrze ... przecież nie życzyłabym takich przezyć najgorszemu wrogowi, to dobrze że są kobiete które są tylko "ziemskimi mamusiami" dla których ciąża jest różowa lub niebieska

agnieszkalala poczekaj do wizyty u ginekologa on powie ci jak tam to wszystko wygląda da zielone światełko lub nie, jest jednak wiel dziewczyn które nie czekały i są dzis szczęśliwymi mamusiami

myszka now własnie zauważyłam że najlepszą zabawką małego mojej szwagierki nie jest samochodzik z FisherPrica tylko pusta plastikowa butelka po wodzie mineralnej z papierkami w środku :D a targanie papierków i woreczków to istne szaleństwo :D
 
Ostatnia edycja:
agnieszkaala - wlasnie o to samo chciałam tutaj dziewczyny zapytac - kiedy mozna sie starac ponownie o dzidzie? ja po zabiegu mam lekkie krwawienia, wieksze jak cos podniose ciezszego. mi powiedzieli ze tak do tygodnia powinno plamienie/krwawienie ustapic.
moj mąz mi powtarza, ze widocznie cos z maluszkiem bylo nie tak, ze sobie nie dał sobie rady... moze i ma racje? nie wiem... poczekamy do wynikow badania histopatologicznego za ok. 2-3 tyg. i moze cos sie wyjasni.
 
IZW , u nas szaleństwo się dopiero zacznie :-D narazie odpoczywam po anty , start we wrześniu
ktr , zwykle badnie histo nie daje żadnej odpowiedzi , to poprosu zabadane szczątki tego co wyłyżeczkowali .
zwykle to lekarz po kontrolnej wizycie powie kiedy można znów się starać , nie zawsze trzeba dłudo czekać , niekiedy macica szybko dochodzi do formy :)
 
Ktr - bardzo często wyniki badania histopatologicznego niestety nic nam nie wyjaśniają - stwierdzają tylko że ciąża była i tyle. wiele z nas do tej pory nie wie co było przyczyną ich poronień, czasem jak jakieś badania wychodzą nam nie w porządku to możemy się domyślać że może to to. ja bardzo chciałam się dowiedzieć dlaczego u mnie tak się zadziało, ale w końcu musiałam się pogodzić z tym, że nigdy się tego nie dowiem i że musi mi wystarczyć to, że jak nie wiadomo co innego to najprawdopodobniej były to wady genetyczne uniemożliwiające rozwój płodu. ot czysty przypadek, głupi los... dlatego takie ważne jest to żebyśmy się nie zastanawiały ciągle dlaczego tak się stało ani nie doszukiwały się winy w sobie bo jej tam nie ma. mam nadzieję, że dostaniesz szybko zielone światełko do kolejnych starań. pamiętaj też, że to że poroniłaś nie oznacza że następnym razem przydarzy Ci się to samo
 
dzieki dziewczynki za info. w takim razie poczekam na wizyte u mojego gin. postaram się zastosowac do waszych rad i nawet staram sie sobie mowic ze tak po prostu musialo byc i nastepnym razem sie uda. ale chcialabym zeby to "nastepnym razem" bylo jak najszybciej.
a musze robic jakies badania teraz? czy po prostu mam to potraktowac jako przypadek? jak bylo u Was?
 
IZW, dziecko nie musi miec cudow - ma byc kochane. Masz racje ze najwygodniej dla wszystkich, jak lozeczko jest w sypialni rodzicow. Karol nadal spi u nas i to jest po prostu wygodne - czasem sie budzi, wiec nie lece "z wlosem rozwianym, zaspana i bosa", tylko wstaje, wtykam smoka, poszemram mu i zasypia nim sie na dobre wybudzi. Poza tym moge go wziac do lozka rano i dosypiamy sobie razem.
Agnieszkaala, nie trzeba sie umawiac na A&E, czyli cos jak IP w Polsce. Tam bylismy wczoraj - z poczekalni zwineli nas dosc szybko, ale potem juz w "boksie" czekalismy na cokolwiek cale wieki. W sumie spedzilismy tam prawie 5h. Niezly wynik.
Starania po poronieniu... Zalezy. Po naturalnym mozna od razu w sumie (o ile to wczesna ciaza), po lyzeczkowaniu warto odczekac zeby sie macica zregenerowala. Zwykle zaleca sie odczekac 3 cykle ale bywa z tym roznie.
Tak jest, myszka! Poczta Krolewska w dziurkowanym kartonie! :-D W sumie pewnie by sie przyjal bo to dosc luzackie dziecie, byle mu spiewac, w pore nakarmic i odroznic kiedy chce pic a kiedy mu za cieplo. Skubaniec na zaczepki obcych nadal reaguje szczerzeniem uzebienia, nawet sam zaczepia.
Ktr, witaj, Badanie hist-pat. wykonuje sie glownie pod katem zasniadu groniastego, przewaznie nie wykazuje ono przyczyny poronienia. Niemniej jednak jesli byl zasniad, to jest to bardzo wazna informacja.

Moje chlopaki sie dalej integruja... Niezle im to idzie.:-D
 
witajcie..

Kłaczku nadal trzymam kciuki.. musi byc dobrze...lez, lez... :)

Dopiero weszłam do domq, byłam pozałatwiac mega duzo spraw, goraczka u nas straszna, a yeraz zasiadłam, pije kawe i za obiad musze sie brac :)

Pozdrawiam was bardzo serdecznie babeczki...
 
reklama
kłaczku, jak dobrze czytać takie wieści :) w takim razie trzymam kciuki i czekamy :)

ktr, mi lekarz nakazał czekać 3 mce, sex może być, ale z prezerwatywą. albo czymś innym. a na badania mnie skierował zaraz po i właśnie po tych 3mcach.

ewcik, ja krwawiłam 6 dni, ale gin powiedział, że różnie to może być. i że często jest tak, że przestane krwawić na chwilę, czy np na dzień, a potem znów. i dokładnie tak miałam. a potem ustało... a jeśli czujesz, że chcesz płakać, to płacz. to pomaga...


mierzę tą temperaturę i mierzę, ale niestety, nic mi to nie mówi :D wiem, że po pierwszym wykresie to się nic powiedzieć nie da, ale też miałyście takie 'skoczne'? ;) mój wygląda jak ekg :D albo co najmniej jak sejsmograf ;) mój r, jak zauważyłam, uważa, że mamy magiczny dom. normalnie, dziewczyny, u nas się samo wszystko robi :D ewentualnie krasnoludki. jak mu wczoraj nagadałam, to dzisiaj mi już któryś raz pisze smsa, że mnie kocha :D
 
Do góry