reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
normalnie... po prostu krwawie. rajmund w pracy, jestem sama z karolem. do dupy to wszystko. juz myslalam ze sie udalo, juz slyszalam serce... pieprzone zycie
 
za wczesnie zeby cokolwiek zrobili. na emergency nie pojade sama, musze czekacj na rajmunda, tam z reszta tez niewiele zrobia - zmierza cisnienie, pomacaja brzuch... moze dadza scan na jutro i to wszystko. tu sie nie podtrzymuje nawet jak jest jeszcze szansa - to tylko 11 tygodni. dodzwonilam sie do rajmunda, zerwie sie z pracy i pojedziemy do szpitala
 
reklama
Kłaczek ja przy tej ciąży tez miałam zywą krew i to duzo.. Byłam pewna , ze to koniec.. Przelezalam z mezem cały dzien płacząc i zastanawiając się czy jest sensjechac do lekarza.. Po południu jak pojechalismy do gin okazalo sie, ze to krwiak.. Badz dobrej myśli.. Trzymam kciuki &&&&&&&&&
 
Do góry