Już lecę, pędzę!
Wczoraj miałam IUI o godz 21-ej. Nasienie o bardzo dobrych parametrach. Dwa niepęknięte pęcherzyki. Jutro mam USG, żeby sprawdzić czy pękły. Czy zdarza się, że nie pękają? Wczoraj kłuło mnie nieźle w boku ale na USG było widać, że pęcherzyki nie pękły. Dzisiaj praktycznie nic nie czuję i teraz nie wiem, czy wczoraj bolało, bo pęcherzyki były naprawdę spore i stąd ten ból a dzisiaj nie boli bo pękły, czy dzieje się coś złego. Mój M się pyta i co tam a ja przecież rentgena w oczach nie mam
. Wczoraj snuł plany, że jak by była córcia, to było by super i że fajnie byłoby zobaczyć jak ten ludzik będzie wyglądał, do kogo będzie podobny a mnie się serce kroiło na kawałki, bo boję się, że coś pójdzie nie tak :-(. No nic muszę wytrzymać do jutra.
Gin powiedział, że jak najbardziej możemy poprawić ale my dotarliśmy do domu o 22-iej i nie mieliśmy już siły. Poprawka będzie dzisiaj, w końcu to wojsko z wczoraj jeszcze żyje, no nie?
Witam nową aniołkową mamusię - strasznie mi przykro :-(
Ściskam was wszystkie razem i każdą z osobna
Wczoraj miałam IUI o godz 21-ej. Nasienie o bardzo dobrych parametrach. Dwa niepęknięte pęcherzyki. Jutro mam USG, żeby sprawdzić czy pękły. Czy zdarza się, że nie pękają? Wczoraj kłuło mnie nieźle w boku ale na USG było widać, że pęcherzyki nie pękły. Dzisiaj praktycznie nic nie czuję i teraz nie wiem, czy wczoraj bolało, bo pęcherzyki były naprawdę spore i stąd ten ból a dzisiaj nie boli bo pękły, czy dzieje się coś złego. Mój M się pyta i co tam a ja przecież rentgena w oczach nie mam

Gin powiedział, że jak najbardziej możemy poprawić ale my dotarliśmy do domu o 22-iej i nie mieliśmy już siły. Poprawka będzie dzisiaj, w końcu to wojsko z wczoraj jeszcze żyje, no nie?
Witam nową aniołkową mamusię - strasznie mi przykro :-(
Ściskam was wszystkie razem i każdą z osobna
