anulka16 no wlasnie nie wiem co sie dzieje

kurde dbam o siebie,nie przemeczam sie,a tu taki klops...:-( nio kochana chyba musisz sie przestawic na takie myslenie jak angel i kochac sie wtedy kiedy macie na to ochote a nie wtedy kiedy musicie.moze szybciej sie uda zajsc???? oby.
elka30 ja ogladalam kac vegas



przypomnialas mi tego chińszczura


to ja teraz wlasnie to robie o czym ty napisalas-leze i umieram ze strachu...
kwiatuszek23 no ja tez wlasnie wczoraj myslalam o as...ehhh...mam nadzieje,ze u mnie bez lezenia w szpitalu sie obedzie i bez krwawien,bo juz wogole bym oszalala...
kłaczek karolek chociaz wie jak zajac sobie czyms czas:-) nie wiele potrzeba mu do szczescia.to mowisz,ze jak sie wyprowadzisz to odwiedzisz sasiadow i zrobisz im tajfun

?????
aniołkowa mama tak tak w szpitalu odrazu na wejsciu dostalam kroplowke z fenoterolem i pozniej juz dousraz z isoptinem w dawce 4x1 kazda

jeszcze do tego wszystkiego mam nadzieje,ze ilosc branych przeze mnie lekow nie zaszkodzi malej,bo w ulotce np fenetrolu napisane jest,ze przechodzi do mleka matki i nie wolno karmic piersia...pytalam wczoraj gina to powiedzial,ze nie maja zlego dzialania na dziecko...nie nie teraz to juz leze uczciwie.wstaje tylko do wc i jesli jestesm sama to zeby zrobic sobie cos do jedzenia,bo jak maz jest to mi robi.nic pozatym.jak widze,ze jest cos do zrobienia to mowie sobie trudno i wpominam mezowi a on w swoim czasie to ogarnia...nie wyobrazam sobie lezenia w szpitalu...wiec leze w domu plackiem.co do szyjki to sie nie skraca.kochana,a czemu chcecie wrocic do Pl????? powiem szczerze,ze ja bym nie umiala chyba wyjechac...nie teraz jeszcze,ale jesli juz byla bym za granica i dobrze by mi sie zylo to tutaj bym nie wrocila,bo u nas bida az piszczy...mam kolezanke ktora jest w szkocji i niestety bardzo zaluje,ze tam jest,bo ludzie wredni,polak polakowi wilkiem,ale ma stala prace,jej facet tez,zyja jak paczki w masle juz od 5 lat i ona wie,ze jakby wrocili tutaj to ich zycie byloby nedzne...wiec przymusowo siedza tam...
bett leze kochana tylko tak mnie wczoraj gin nastraszyl,ze boje sie,ze nawet lezenie nie wystarczy:-( ojjjjj
martusia dziekuje...no teraz to juz wogole bedziecie mnie mialy codziennie,bo jak leze w sypialni to z laptopem,a jak sie przenosze do salonu na łozko to na tv i tak wkolko.odrazu przypomnialo mi sie jak lezalam na samym poczatq...ehh...
lenka21 sny poprostu sa odbiciem tego co przezywasz i dopoki nie uspokoisz sie wewnetrznie beda cie nawiedzac tak niestety jest.to odzwierciedlenie naszych lekow...bedzie dobrze kochana...
zjola suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuperrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.a jednak winko pomogło


bedziemy trzymac &&&&&&&&&&&&.
teraz oczywiscie witam sie czwartkowo.wczoraj i dzis rano rozmawialam z mezem o tym,ze wiekszosc rzeczy bedziemy musieli pozamawaic przez allegro zeby zaoszczedzic mi wycieczek po sklepach...na miejscu kupimy jedynie kosmetyki itp,a takie rzeczy jak wozek,przewijaki itd zamowimy...wiadomo moj maz nie zna sie na wszystkim,a ja tez chciala bym miec mozliwosc wyboru.on najbardziej sie boi tego,ze bede musiala lezec w szpitalu przez np miesiac,dwa...to go przeraza...miejmy nadzieje,ze sie obedzie.