reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Diana - tak mi przykro. Wiem, co przeżywasz. Ja mam za sobą dwie nieudane ciąże. Za pierwszym razem widziałam na usg maleńką kropeczkę w pęcherzyku ciążowym, ale na następnej wizycie dzieciątko było wyraźnie widoczne, lecz bez akcji serca. Nigdy nie widziałam jego bijącego serduszka. Za drugim razem w 8 tygodniu ciąży był tylko pusty pęcherzyk. Czekałam do 10-tego tygodnia ale dzieciątka nie było. Potem podczas zabiegu znaleźli je bardzo malutkie. Jego tkankę wykazało badanie histopatologiczne. Dalej walczymy o dziecko. Możliwe, że za dwa miesiące poddamy się inseminacji.
Pozdrawiam Cię ciepło i mam nadzieję, że jeszcze ujrzysz swojego szkraba.
 
reklama
Odstęp pomiędzy wizytami to dokładnie 4 tygodnie. Na pierwszej wszystko wyglądało dobrze, więc lekarz nie widział potrzeby wcześniej.
Miałabym więcej nadziei na pomyłkę, ale doktor stwierdził, że sam pęcherzyk też jest za mały jak na 10 tydz. Jak sam powiedział nie jest nieomylny i kiedyś miał podobną sytuację, która okazała się pomyłką, ale nie dał mi wiele szans. Z tego co przeczytałam w necie jest bardzo wiele takich przypadków.
Teraz zaczynam się obwiniać, że może to dlatego że paliłam do czasu kiedy dowiedziałam się o ciąży, albo że coś ze mną nie tak.... a może to przez konflikt serologiczny, wszystko kłębi się w głowie jak w koszmarze :(:(
 
Diana - to normalne, że człowiek doszukuje się przyczyny. My nie palimy i nie byłam chora i nic w ogóle złego się nie działo a dwa razy nam nie wyszło. Zrobiliśmy masę badań w klinice leczenia niepłodności. Wszystkie wyniki książkowe. Gin rozkłada ręce. Przyczyna poronień, to prawdopodobnie przypadek. Nie obwiniaj się więc o nic, bo to wcale nie musiało wpłynąć na taki stan rzeczy. Wiele jest tu dziewczyn, które poroniły kilka razy z niewiadomej przyczyny a przyjmując clexan donosiły zdrową ciążę. Może trzeba spróbować?
 
Diana przestań sie obwiniać!!! Jeśli rzeczywiście okazałoby się,że stało się najgorsze to nie byłaby to niczyja wina,tym bardziej Twoja!!! Tak teraz pomyśl...o tych nieodpowiedzialnych babach,które palą i piją przez całą ciąże!!I co?i rodzą dzieci i to w większości zdrowe,a to,że później w wieku szkolnym okaże się,że są intelektualnie słabsze niż rówieśnicy to już inna sprawa.
Kochana a co ja mam powiedzieć? Pół roku dbania o siebie,chuchania,leżenia jak lekarz kazał i co?I moich blixniaczek już nie ma:( Los i natura robią swoje,nie mamy na to wpływu:(
A co do wizyt u lekarza,pytałam bo byłam ciekawa właśnie czy na tej pierwszej nie było niepokojących objawów,ale pisałaś,że nie,więc samo wyszło jak wyszło,ale nadzieji nie tracimy i czekamy na pozytywne info z kolejnej wizyty:))))))
 
Witam kochane
Duncus jestesm,tylko jakos tak tu smutno sie zrobilo,czytalam kilka stron Waszych postow i plakalam.Ciagle wracaja wspomnienia,kiedy ja przez to przechodzilam.Fakt,poronilam wczesniej,ale bol jest taki sam.Musze duzo odpoczywac,ta ciaza wysysa ze mnie wszystkie soki,ciagle jestem glodna i spiaca.Dlatego nieczesto zagladam.Maz juz w domku,szczesliwy,ze bedzie nas 3-oje.A ja kazde uklucie,jakis bol odbieram jako poczatek czegos strasznego,drze o kazdy dzien.I prosze Boga,zeby mi pomogl,zeby tym razem wszystko zakonczylo sie dobrze.

Witam nowe Aniolkowe Mamy,dla Waszych skarbow (*)(*)(*)(*)(*) a dla Was duzo sily i wiary.

Chyba na jakis czas bede musiala sie z Wami pozegnac.Te wszystkie przykre rzeczy przywoluja wspomnienia ktore bardzo bola.Bede z Wami myslami i sercem.Jezeli bede czula sie na silach to bede zagladac kiedy tylko bede mogla.Ale na razie Pa Kochane.
 
Diana D- ja też paliłam przed pierwszą ciążą jak się dowiedziałam to przestałam i też się obwiniałam ,ale to nie była wina fajek tylko bakterii ,którą miałam ,
mówisz ,że mieliście konflikt serologiczny?Wiesz moja szwagierka poszła na wizytę do lekarza i skierował ją na badania pojechała do szpitala czytają skierowanie ,a tam było napisane martwa ciąża do usunięcia , postanowili ją zbadać i się okazało ,że wszystko jest w porządku więc może u Ciebie jednak też jest nadzieja zobaczymy co Ci powiedzą.
Hona- rozumiem Twoje powody trzymaj się kochana , my tu wszystkie trzymamy za Was kciuki z całych sił i napisz czasem co tam słychać u Was.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hona przykro mi,że "zasmuciłyśmy" ten wątek:( i,że to tyle wspomnień i bólu wywołuje:( Myślami będziemy z Tobą:) Trzymamy kciuki i życzymy Wam wszystkiego dobrego:))) Dbajcie o siebie i z usmiechem rozpoczynajcie każdy dzień:)))
 
Hona napisz przynajmniej gdzie sie przenosisz, to bedziemy mogly cie sledzic:-p

Anila, ja tez szybko wrocilam do pracy i dobrze mi to zrobilo. Zagladaj czasem do nas :)

Diana, bardzo mi przykro :( jaka szkoda, ze ty tez musisz to przechodzic :(

Emka slonce co u ciebie???

Dziewczyny okropnie nie lubie poniedzialkow:wściekła/y:, ale co nowy tydzien to nowe nadzieje:happy:. Pozdrawiam!!
 
Diana D- ja też paliłam przed pierwszą ciążą jak się dowiedziałam to przestałam i też się obwiniałam ,ale to nie była wina fajek tylko bakterii ,którą miałam ,
mówisz ,że mieliście konflikt serologiczny?Wiesz moja szwagierka poszła na wizytę do lekarza i skierował ją na badania pojechała do szpitala czytają skierowanie ,a tam było napisane martwa ciąża do usunięcia , postanowili ją zbadać i się okazało ,że wszystko jest w porządku więc może u Ciebie jednak też jest nadzieja zobaczymy co Ci powiedzą.
Hona- rozumiem Twoje powody trzymaj się kochana , my tu wszystkie trzymamy za Was kciuki z całych sił i napisz czasem co tam słychać u Was.

Tzn. w pierwszej ciąży było wszystko ok, nie wytwarzałam przeciwciał, nie pamiętam czy dostałam immunoglobinę ale na pewno, bo to przecież obowiązek. Ja mam krew Arh-, mąż Orh+ więc konflikt może wystąpić. Nie wiem czy faktycznie był bo nie zdąrzyłam zbadać, lekarz miał mi teraz zlecic Coombsa czy coś w tym kierunku, ale tak myśle że może jeśli w tym wrześniu było mikroporonienie to mogłam je teraz miec. Sama już nie wiem co o tym myśleć. Czuję sie oszukana przez los i wlasny organizm.... wiem że tak nie jest i ze to brzmi okropnie, ale czuje się beznadziejna tak jakby mi czegoś brakowało.......
 
reklama
Gatto co u mnie...hehe no nadal mega ADHD,dobrze,że mam dom do wykończenia bo na głowe z nudów bym dostała,a tak to latam,szukam,wymyślam,maluję ściany,pomagam przy kładzeniu płytek-jestem mistrzem w fugowaniu;) Własnie dzisiaj odważyłam się i zadzwoniłam do ginekologa (tego młodego co tak fajnie i ludzko zajął się mną w szpitalu) i jutro dowiem się w jaki dzień mam wpaść na kontrolę,będzie miał moje wszystkie wyniki ze szpitala (wszystkie wyszły dobre) i pomyslimy co dalej. Tylko cholerka wizytę mam w gabinecie u tego mojego Docenta,do którego cały czas chodziłam :( Wspomnienia będą bolesne:( Tam dowiedziałam się 3 lata temu o mojej pierwszej ciąży obumarłej,póxniej kolejna ciąża i oglądałam tam na USG moje maleństwa i w końcu na ostatniej wizycie dowiedziałam się o ich śmierci (miałam akurat badania połówkowe z tym młodym lekarzem).Chyba też jutro rano zrobię sobie bete i ogólnie morfologie,zeby sprawdzić co i jak.

A jak Ty się czujesz?Czytam,że praca pomogła,to dobrze:) Aby do przodu i z usmiechem:)
 
Do góry