kwiatuszku niesamowita historia lecz rowniez tragiczna,bo ukazuje podejscie do takich pacjentek jak my...widzisz mnie teraz w szpitalu wspaniała" pani lekarz w 5 tyg chciala widziec serce,a jak nie zobaczyła to bez mrugniecia okiem powiedziala,ze mam sobie nie robic nadzieii na to,ze bedzie dobrze


myslalam,ze jej w gebe dam!!!! zapytałam sie juz w zlosci czy mam sie teraz powiesic,bo nie wytrzymałam...ehh...i co po 4 dniach w 6tyg serduszko bilo...porazka...najlepiej to skreslic,zdolowac czlowieka,bo przeciez takie kobiety jak my nie mamy zadnych szans na donoszenie ciazy dla takich lekarzy jak ta u nas...ale ona wogole nie ma dobrej opinii...wielu osoba krew wzburzyła...
zjola zaczełyscie grzaski temat-jedzenie

1h temu zjadłam 4 bułki z serem i pieczarkami,a juz mi w brzuchu burczy

ide zaraz cos wymyslic...hmm moze nalesniki???? kochana nie mozesz sie poddawac...widzisz ja po dwoch stratach jakos walcze,as76 po czterech i nosi pod sercem core,kasia24,ilonka czemu tobie ma sie nie udac????? a jesli chodzi o wiek to to nie jest wyrocznia.ja jak byłam w liceum to mama kolegi zaszła w ciaze w wieku 45lat

uwierz mi w jakim był-ten kolega-szoku hehehe,bo on 18lat i jesio dorosłego brata mial...to dopiero bylo...takze da sie...
malami123 leze,leze,leze...wstaje do wc i na papu.maz zrezygnował z tej dodatkowej pracy,bo stwierdzil,ze nie da rady pracowac po 18h...wczoraj pojechal na 8 rano,wrocił po 18,a na 21 jechał znowu do pracy do 5 rano...wrocił padniety...dzis chociaz porobil wszystko...ja nic nie musialam...kurcze obyscie mialy racje.tak sie boje o moja fasolke,o ta zmiane w macicy...padne na zawał normalnie...zobaczymy co tam mi powie nowa pani dr w czwartek.mam nadzieje,ze okaze sie normalna.czy ktos ma wiesci od ilonki1990????? u mnie dzis piekny,mrozny słoneczny dzien.pieknie.a,ze mieszkam na 4 pietrze to okolica biała,snieg na dachach skrzy sie cudnie ehh...