reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

ilona24 dziękuję Ci za słowa pociechy i zrozumienie, od kilku dni mam jakiegoś dołka pomimo pięknej pogody na zewnątrz...ale to pewnie minie i niestety znów powróci. Powinnam mysleć pozytywnie i pewnie masz rację że lepiej, że dzidzius nie urodzil się chory, mam nadzieję ze juz niedlugo będę mogła przytulić moje upragnione maleństwom, że mi to tez będzie dane, choc obawy pewnie do końca następnej ciąży pozostaną. Nie mam się komu wyżalić więc cieszę się, że odpowiedziałaś, trzymaj się cieplutko i też dzielnie bo widzę że też spotkało Cię dużo bólu po dwóch stratach - przytulam cieplo
 
reklama
Kasia ja też tak mam....już zawsze będzie nam brakowało naszych skarbów, wczoraj zrobiłam sobie dzień z Filipkiem, ogladałam filmiki i popłakałam się, nadal w to nie wierzę...nie umiem z tym zyć, bo zadaje sobie codziennie pytanie "jak to mogło się stać?" wiem, ze boli....zawsze będzie bolało, tez zastanawiam się czy mogłam zrobić więcej, może i mogłam, nie dowiem się nigdy....ale nie mam pewności, że to co bym zrobiła pomogłoby....tłumacze sobie, ze tak musiało być....przecież nikt nie chce smierci swojego dziecka! Kasiu nie chciałas tego i Twój mąż o tym wie....przytulam mocno.

Onaxxx a ty gdzie się podziewasz???
Aga_cina też pewnie na wakacjach...
Anulka???
mrówka???
 
klaczku Bibiano poczucie winy zawsze we mnie zostanie ale staram sie z tym zyc i wiekszosci mi sie udaje tylko jak widze jak moj maz placze za malym to mnie serce na pol peka i poczucie winy powraca w setnej sile w koncu to ja go nosilam pod sercem i to moja angina go zaatakowala jakbym byla tydzien wczesniej u lekarza to moze .....
no wlasnie i tego nikt juz mi nie powie czy to by pomoglo
teraz to boje sie kazdego kichniecia kazdej chrybki kazdego lekkiego bolu gardla jak by sie dalo to bym robila te przeklete crp nawet codziennie zeby tylko byc spokojna szkoda ze niema takich testow domowego uzytku:-(
lina mnie narazie jest ciezko rozmawiac z tym dzidziusiem boje sie do niego az tak przywiazac moze jak mine te 24 tc to przejdzie narazie wszystko z umiarem nie mowie ze go nie chce bo ja go pragne ale strach jest silniejszy odemnie
boje sie tez bo ta ciaza jest inna nie mam apetytu nie rosnie mi tak szybko brzuszek caly czas czuje sie oslabiona tak jakby zycie ze mnie schodzilo w tamtej bylo inaczej bylam zeska szybko tylam moj brzuszek juz na tym etapie byl duzy i czulam sie ze jestem w ciazy a teraz nie :-(
az mi wstyd ze tak wogole mysle i pisze :zawstydzona/y:
 
Kasiu, rozumiem, że jest Ci trudno! Ja tez tak miałam na początku ciąży. Gdy minął 9 tc jakby trochę odetchnęłam, zaczęłam wierzyć, że będzie dobrze. Nadal mam obawy i to duże, ale pomaga to, że czuję fikołki malutkiej, a kiedy sie nie rusza to specjalnie ją budzę. I wiesz co? Po poronieniu to ja czułam się najbardziej poszkodowana, miałam wrażenie, że cały żal sama wzięłam na siebie! Mój P. wpadł w wir pracy i myślalam, że "ma to za sobą" i uważałam, że to nie fair, że on tak szybko doszedł do siebie, bo może niec go to obeszło co się stało... I to byl bląd. Widze teraz jak bardzo przeżywa. Może trochę po swojemu, dla mnie niezrozumiale, ale przeżywa i .... pamięta.....
Nasza córcia do tej pory nie ma jeszcze imienia... Z jednej strony jest to trudna decyzja - na całe życie, ale z drugiej strony, to myślę, że P bardzo się boi, że jak już wybierzemy to imię i coś pójdzie nie tak....
 
a no bo pisałam już wcześniej...wzięłam tylko 3 tabletki anty... i to jeszcze o różnych porach... i się sexowaliśmy...
i cholera mam wyrzuty... że byliśmy tak nie odpowiedzialni!!
 
najbardziej sie boje ze moge ich znowu zawiesc moja tesciowa nawet nie pyta jak tam bobas sama musze nawiazac ten temat widze ze ona tez sie boi i to bardziej niz ja a moj bardzo przezyl odejscie malego jemu serce poprostu sie rozsypalo jak widzial jak jego pierworodny idzie do grobu a on musi stac i patrzec na to wszystko on do tej pory nie potrafi sobie tego wybaczyc
 
reklama
Dziewczyny to spotkało Was a mnie to taka straszna przepaść !!!!!!! Ja tez straciłam w sumie jedno maleństwo które bylo najcudowniejsze na świecie jak zobaczyłam je na usg, do dziś czuje ze to była dziewczynka bo tak celowaliśmy przed owulacją, ale Ja je straciłam tak bardzo wcześnie , a Wy je urodziłyscie albo były juz na prawde w późnym tygodniu ciąży wiec moja tragedia to NIC w porównaniu z Waszymi tragediami, i uwierzcie mi chyba nigdy tak nie płakałam jak dziś po tych waszych wpisach, po prostu jestem zła że Wy tak strasznie chciałyscie dziecko a zostało Wam je odebrane, a takie szmaty za przeproszeniem grzdźą sie ile popadnie , potem zachodzą w ciązę i albo je oddają albo zabijają albo wyrzucają pod śmietniki :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a osoby które oddałyby wszystko za dziecko przezywają takie straszne tragedie !!!!!!! BOże gdzie ta sprawiedliwość ????? No pytam gdzie ??????????????????/ :wściekła/y:
Wiem ze trzeba sie z tym pogodzić bo tak jest juz na tym świecie ale jednak ciężko sie z tym oswoić !!!!!!!!!!!

Ilona na zapas sie nie martw, nawet jesli zaszłaś w ciążę to musi byc dobrze, !!!!!!!!!!!!!!
 
Do góry