reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Kochane dzwonilam do GP i wizyte mam dopiero na 19 maja...i mi powiedzieli ze mam isc sie szczepic...noz kurde nie pojde..
Znajdź ulotkę od szczepionki, którą masz się szczepić i przeczytaj. Też pytałam o to ginekologa bo mam termin szczepienia i powiedział że mogę się szczepić, ale nadmienił że na początku ciąży nie, tylko od którego tygodnia. Sama musisz zdecydować i podjąć decyzję o szczepieniu.
 
reklama
Faktycznie okropna sytuacja z tym covidem, szczepionka nie testowana na ciężarnych więc kurde strach przyjac to oczywiste. Z drugiej strony covid w ciąży też różnie bywa 🤦‍♀️ nic tylko się izolować i żyć nadzieja, że się nie złapie. Jeszcze jakby wiecrj ludzi było zaszczepionych to też czułybycię się bezpieczniej.
Znadziejami jak tam nasza lista tajniaczek?
 
Faktycznie okropna sytuacja z tym covidem, szczepionka nie testowana na ciężarnych więc kurde strach przyjac to oczywiste. Z drugiej strony covid w ciąży też różnie bywa 🤦‍♀️ nic tylko się izolować i żyć nadzieja, że się nie złapie. Jeszcze jakby wiecrj ludzi było zaszczepionych to też czułybycię się bezpieczniej.
Znadziejami jak tam nasza lista tajniaczek?
Właśnie robię listę i wysyłam
 
Faktycznie okropna sytuacja z tym covidem, szczepionka nie testowana na ciężarnych więc kurde strach przyjac to oczywiste. Z drugiej strony covid w ciąży też różnie bywa 🤦‍♀️ nic tylko się izolować i żyć nadzieja, że się nie złapie. Jeszcze jakby wiecrj ludzi było zaszczepionych to też czułybycię się bezpieczniej.
Znadziejami jak tam nasza lista tajniaczek?
Czytałam o szczepionce Pfizera, że szczepiły się kobiety w ciąży po 30 tygodniu i dzieci urodziły się zdrowe. No, ale każda z nas ma inny organizm i nigdy nic nie wiadomo.
 
Ja w ciąży też bym się nie szczepiła.
W ciąży nie jestem, więc się szczepię i moja rodzina.
[/QUOTE]
No i slusznie, jesli to zrobi kto moze to i reszta mniej ryzykuje.
Czytałam o szczepionce Pfizera, że szczepiły się kobiety w ciąży po 30 tygodniu i dzieci urodziły się zdrowe. No, ale każda z nas ma inny organizm i nigdy nic nie wiadomo.
Ja na to nie wpadlam ale o wynikach pfizera na dzieciach 12-15 lat, podobna ta grupa wypadla najlepiej z badanych.
Dzieki za tworzenie watka prìv 🤫
 
Dxiewczyny co do szczepień-, to jest dylemat. Myślę, że na poczatku ciąży na pewno nie szczepiłabym się. Po covidzie ja tez muszę czekać 3 miesiace podobno. Ale jeszcze nie jest wszytko ok. Jak minie bol gardła i kaszel całkowicie to zacznę odliczać 90 dni.
Chociaż jak zacznę starania to moge znowu szczepienia nie doczekać...

My na kolki kladlismy ciepłą pieluszke na brzuszek i masowaliśmy zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Delikatne masowanie dawało ulgę.
 
reklama
Ja nie wiem czy u nas to były kolki, czy po prostu trudności z trawieniem i odgazowaniem, ale jak był taki właśnie płacz i prężenie i kulenie nóżek, to u nas super sprawdzało się bujanie na piłce - siadałam z dzieckiem na piłce trzymając na swoim przedramieniu na brzuszku albo na ramieniu w pionie jak do odbicia i lekko skakałam na piłce - pomagało prawie zawsze🙂
Teraz znów wyciągnęłam piłkę i "molestuję" męża, żeby mi napompował - narazie do ćwiczeń przed porodem a potem żeby uspokajać Małą 😀
 
Do góry