reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Ja oficjalny termin mam na 8 lub 13 wrzesnia, ale jak mi mowili lekarze, ciaze po 40 rozwiazuje sie tydzien wczesniej. Mi tez jeszcze sporo rzeczy brakuje do szpitala i dla dziecka po. Do konca tygodnia bede sie relaksowac, a potem kupujemy brakujace rzeczy czyli fotelik, komode, wozek. Ciuszkow brakuje mi troche tylko i to jest najlatwiejsze i najprzyjemniejsze chyba :).
Czytalam o tym dretwieniu, ze to efekt zbierajacych sie plynow w organizmie. Ja czasami mam skurcze prawej nogi jak spie na prawym boku. Wazne zeby brac magnez i i nie prostowac palcow, a przyginac je do siebie. Raz jak przez sen chcialam sie rozciagnac stope to z bolu az sie rozkrzyczalam taki mialam skorcz ;).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mnie dzięki Bogu nic nie dretwieje. Nawet nogi mi nie puchną, jak to miało miejsce w pierwszej i drugiej ciąży ( a rodziłam dwa razy w grudniu). Teraz upaly i jest ok. Może dlatego, że mało przytyłam. Tez cały czas się modlę, by dzidzia wytrzymala jeszcze 3 tyg i żeby nic nie wydarzyło się wcześniej.
 
Ja oficjalny termin mam na 8 lub 13 wrzesnia, ale jak mi mowili lekarze, ciaze po 40 rozwiazuje sie tydzien wczesniej. Mi tez jeszcze sporo rzeczy brakuje do szpitala i dla dziecka po. Do konca tygodnia bede sie relaksowac, a potem kupujemy brakujace rzeczy czyli fotelik, komode, wozek. Ciuszkow brakuje mi troche tylko i to jest najlatwiejsze i najprzyjemniejsze chyba :).
Czytalam o tym dretwieniu, ze to efekt zbierajacych sie plynow w organizmie. Ja czasami mam skurcze prawej nogi jak spie na prawym boku. Wazne zeby brac magnez i i nie prostowac palcow, a przyginac je do siebie. Raz jak przez sen chcialam sie rozciagnac stope to z bolu az sie rozkrzyczalam taki mialam skorcz ;).

Ja też mam skurcze prawej nogi ( łydki) w nocy . już kilka razy budziłam się i jak przypadkowo wyciągnęłam nogę to łapał mnie taki ból , ze chciało mi się płakać .
Z ubrankami to prawdziwa frajda . teraz jest dużo obniżek , więc to świetny moment na kompletowanie Pisałaś, że Leo jest duży, więc najlepiej kupować może już większość na 62 bo 56 wytrzymają może max ze 3 tyg. Tak było z moim synkiem . tak samo z pieluchami. Położna od razu poleciła nam aby kupować 2 . My kupiliśmy jedną paczkę 1 na szpital a potem faktycznie już szły dwójki.
synka rodziłam na tydzień przed moją 40 i wtedy lekarze chcieli mnie przetrzymać maksymalnie tzn jak poczuję , że rodzę ... Gdyby nie to, że wybłagałam szybszy termin i tylko z uwagi na położenie pośladkowe miałam cc na 3 dni przed właściwym terminem . zobaczymy co będzie teraz . sama chciałabym dotrzymać do 40 tygodnia , ale z wyznaczonym terminem, ale u nas to nigdy nic nie wiadomo .
 
Ja też mam skurcze prawej nogi ( łydki) w nocy . już kilka razy budziłam się i jak przypadkowo wyciągnęłam nogę to łapał mnie taki ból , ze chciało mi się płakać .
Z ubrankami to prawdziwa frajda . teraz jest dużo obniżek , więc to świetny moment na kompletowanie Pisałaś, że Leo jest duży, więc najlepiej kupować może już większość na 62 bo 56 wytrzymają może max ze 3 tyg. Tak było z moim synkiem . tak samo z pieluchami. Położna od razu poleciła nam aby kupować 2 . My kupiliśmy jedną paczkę 1 na szpital a potem faktycznie już szły dwójki.
synka rodziłam na tydzień przed moją 40 i wtedy lekarze chcieli mnie przetrzymać maksymalnie tzn jak poczuję , że rodzę ... Gdyby nie to, że wybłagałam szybszy termin i tylko z uwagi na położenie pośladkowe miałam cc na 3 dni przed właściwym terminem . zobaczymy co będzie teraz . sama chciałabym dotrzymać do 40 tygodnia , ale z wyznaczonym terminem, ale u nas to nigdy nic nie wiadomo .
No wlasnie Leos chyba nie jest duzy, bo 29.06 na usg to mial jakies 1200-1300 gr. Nawet zaczelam sie martwic, ze maluszek z niego... ja jednak jestem drobna i ojciec szczuply troche powyzej sredniego wzrostu wiec dzieciak nie ma po kim byc dryblasem. Chcialabym, zeby byl zdrowy i mial wage i wzrost w normie. Mi to wystarczy ;).
A dzisiaj pol dnia leze, bo co pochodze to mi sie brzuch bolesnie spina. A i dzien taki nijaki, nie mam energii zupelnie. Nawet pozwolilam sobie na extra kawke i nie za bardzo zadzialala. Za to dzieciaczek aktywny w brzuszku: przeciagania, wypinania, falowanie az milo.
 
No wlasnie Leos chyba nie jest duzy, bo 29.06 na usg to mial jakies 1200-1300 gr. Nawet zaczelam sie martwic, ze maluszek z niego... ja jednak jestem drobna i ojciec szczuply troche powyzej sredniego wzrostu wiec dzieciak nie ma po kim byc dryblasem. Chcialabym, zeby byl zdrowy i mial wage i wzrost w normie. Mi to wystarczy ;).
A dzisiaj pol dnia leze, bo co pochodze to mi sie brzuch bolesnie spina. A i dzien taki nijaki, nie mam energii zupelnie. Nawet pozwolilam sobie na extra kawke i nie za bardzo zadzialala. Za to dzieciaczek aktywny w brzuszku: przeciagania, wypinania, falowanie az milo.
Termin masz chyba jeśli dobrze pamietam sierpien/wrzesien wiec jeszcze nadrobi. Największy przyrost masy ciała dziecka przypada szczególnie na ten ostatni miesiac. Mniej więcej 200g-300g tygodniowo. Myśle, że chłopaczek dociagnie do 3500g na bank. Zapowiada się akuratny.[emoji6][emoji4]
 
No wlasnie Leos chyba nie jest duzy, bo 29.06 na usg to mial jakies 1200-1300 gr. Nawet zaczelam sie martwic, ze maluszek z niego... ja jednak jestem drobna i ojciec szczuply troche powyzej sredniego wzrostu wiec dzieciak nie ma po kim byc dryblasem. Chcialabym, zeby byl zdrowy i mial wage i wzrost w normie. Mi to wystarczy ;).
A dzisiaj pol dnia leze, bo co pochodze to mi sie brzuch bolesnie spina. A i dzien taki nijaki, nie mam energii zupelnie. Nawet pozwolilam sobie na extra kawke i nie za bardzo zadzialala. Za to dzieciaczek aktywny w brzuszku: przeciagania, wypinania, falowanie az milo.

tak jak pisze Chrząszczyk na pewno dociągnie pow. 3 :).
tak na marginesie ostatnio znajoma urodziła dziewczynkę 2,6 i dostała 10 punktów , a waga uznana w normie
Koleżanka urodziła synka dzień przede mną i ważył pół kilo więcej, a już po 2 miesiącach był mniejszy i tak zostało . chyba kwestia genów - chociaż ja sama jestem niziutka i mój rośnie po tatusiu :)
 
tak jak pisze Chrząszczyk na pewno dociągnie pow. 3 :).
tak na marginesie ostatnio znajoma urodziła dziewczynkę 2,6 i dostała 10 punktów , a waga uznana w normie
Koleżanka urodziła synka dzień przede mną i ważył pół kilo więcej, a już po 2 miesiącach był mniejszy i tak zostało . chyba kwestia genów - chociaż ja sama jestem niziutka i mój rośnie po tatusiu :)
Rodzic to sie on moze maly - łatwiej bedzie go donosic ;). Potem moze nadrabiac i rosnac ile chce :). To wszystko na razie niewiadoma. Jak czasami sobie rozwazam do kogo bedzie podobny, to uswiadamiam sobie, ze to bez sensu, bo przeciez rzadko ktos jest kopia rodzicow.:).
 
Rodzic to sie on moze maly - łatwiej bedzie go donosic ;). Potem moze nadrabiac i rosnac ile chce :). To wszystko na razie niewiadoma. Jak czasami sobie rozwazam do kogo bedzie podobny, to uswiadamiam sobie, ze to bez sensu, bo przeciez rzadko ktos jest kopia rodzicow.:).
O to bym Cię zaskoczyła[emoji38]mój najstarszy syn to kserowka męża. Z twarzy, z budowy ciała. Zrobiłam im kiedyś fotkę na wakacjach to zabawnie to wygląda duży Marcin, a obok stoi bardzo podobny mini Marcin- Maciej[emoji23][emoji23][emoji23][emoji39]chyba dlatego teściowa zakochana w moim synu mimo, że ma też jeszcze innych wnukow.
 
U mnie juz na badaniach usg synka bylo widać ze to tata. Na szczęście ma chociaż mój kolor oczu :). Mialam nadzieję że córcia będzie bardziej za mną ale ostatnie zdjęcie to ta sama buźka czyli znowu tata
 
reklama
Do góry