Hej dziewczyny, nigdy nie sądziłam, że dołączę do takiej grupy
od samego początku ciąża rozwijała się super, 6 tydzień - potwierdzenie ciąży, serduszko pięknie biło. Przeszczęśliwi podzieliliśmy się tą nowiną z najbliższymi. Zrobiliśmy dwa pudełeczka do których wsadziliśmy malutkie buciki + zdjęcie z usg. Były łzy radości, plany co do przyszłości, już jako rodzinka 2+1. Tydzień później wizyta u innego ginekologa, wypatrzył krwiaka 3x3 cm, z dzidzią było wszystko w porządku. Dostałam Duphaston 2x1 i zalecenie, żeby się oszczędzać. 2 tygodnie później, wizyta kontrolna podczas której usłyszałam najgorsze słowa "Nie widzę akcji serca...". Byłam w 10+2, a Maleństwo zatrzymało się na 9 tygodniu. W czwartek czeka mnie zabieg, mam mętlik w głowie, strasznie się boję. Pierwsza, upragniona ciąża...