reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża na studiach

Cześć dziewczyny:)

Ja również jestem na studiach, ale juz na trzecim roku. Terin porodu mam na lipiec, a w czerwcu mam obrone pracy:/ troszke sie obawiam, no ale mam nadzieje, że będzie ok:)
 
reklama
Sinsiew ja też jestem na trzecim roku:-)

Jak będziesz się dobrze czuła to dasz radę;-)

Ja całą ciążę czułam się świetnie, nawet z przenoszoną chodziłam na zajęcia, więc bądź dobrej myśli:-D
 
Ja jestem na 4 roku więc już na wylocie :-) (studia inżynierskie) W ciążę zaszłam pod koniec drugiego roku. Miło wspominam zachowania wykładowców. No oczywiście zdarzają się wyjątki i wiecie co mnie najbardziej poruszyło, że z kobietą-wykładowcą nie mogłam się dogadać a mężczyźni sami proponowali że mogę szybciej zaliczyć. jestem na studiach inżynierskich i prawie wszyscy wykładowcy to mężczyźni. Jestem jedyną dziewczyną na roku :-D a o rodzynka trzeba dbać hihi Nie myślałam o dziekance. Studiuje zaocznie a do szkoły mam 40 km.
 
Jeśli chodzi o wykładowców to szczególnie w tym roku akademickim (jak turlałam się z olbrzymim brzuszkiem) to byli bardzo życzliwi. Sami mi proponowali, że mogę nie chodzić na jakieś zajęcia (nawet ćwiczenia) i jak zaliczyć bezboleśnie przedmioty.
Po porodzie byłam na razie tylko na jednym zjeździe, ale z tego co przekazywały mi koleżanki, to się interesowali czy już urodziłam, jak poród itp. Nikt nie wyrażał się negatywnie o tym, że mnie nie było.
Mam nadzieję, że ich dobroć nie minęła razem z moim dużym brzuchem;-)

Ja tak samo na wylocie (3 rok- studia licencjackie). Potem od razu wybieram się na magisterkę, ale nawet jak poczekam z tym rok to świat się nie zawali. A tutaj już bym chciała zakończyć sprawę licencjatu:tak:.
 
Sinsiew dasz radę :) Obronę masz miesiąc przed porodem, więc myślę, że będzie ok!
Ja cały czas też chodzę na zajęcia, w lutym mam termin i w tym samym czasie sesję:-( Jeszcze nie rozmawiałam z wykładowcami o ewentualnych wcześniejszych zaliczeniach i nie wiem, czy będzie się dało... Coś mi pewnie zostanie na po porodzie, a wtedy wiadomo, że nie tak łatwo:-(
Właśnie Viktoria i jak - byłaś na zjeździe w ten weekend czy jeszcze sobie odpuściłaś? Jak tam maluszek? Mam nadzieję, że wszystko nadal ok:tak:
 
Cześć Dziewczyny!
Teraz i ja dołączam do grona przyszłych mam - właśnie dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wróciłam na studia uzupełniające po dwuletniej przerwie i zastanawiam się, jak to będzie. Termin wychodzi mi na przełom lipca i sierpnia więc powinnam dać radę...
A jeszcze w kwestii tych dziekanek... Można wziąć w każdym momencie, ale jeśli semestr jest niezaliczony, to później trzeba go jeszcze raz robić. Ale większość uczelni ma też opcję - "urlop dziekański z prawem do zdawania egzaminów" - nie trzeba chodzić na zajęcia, ale można zdawać normalnie egzaminy i nic się nie traci :tak:
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
 
Dziewczynki dołączę do waszego grona :-)
Jestem na w roku studiów. Termin rozwiązania to końcówka marca. Szczerze to ni w kit ni w oko... Bo z końcem marca zaczną mi się egzaminy a w czerwcu mam mieć obronę pracy- do której nawet się nie zabrałam :zawstydzona/y: Dodatkowym utrudnieniem jest dla mnie to, że na uczelnie muszę dojezdzać ponad 100 km.
 
Oczywiście że da się to wszystko pogodzić!!! Ja zaszłam w ciąże na drugim roku studiów zaocznych (pracowałam już wtedy jako handlowiec) i tak naprawde ciąża pomogła mi w nadrobieniu zaległości (które mialam przez pracę), ponieważ w połowie szóstego miesiąca musiałam iść na L4 i miałam wtedy mnóstwo czasu na naukę. Po porodzie od razu wrócłam na zajęcia, a po macierzyńskim do pracy. Podjęliśmy z mężem decyzję o drugim dziecku, w międzyczasie skończyłam studia (czteroletnie inżynierskie) ale nie miałam czasu na pisanie pracy. W trzecim miesiacu drugiej ciąży musiałam isc na zwolnienie, wtedy napisałam pracę (ciąża + ponad roczny łobuz + cały dom na głowie + pisanie pracy inżynierskiej) i pod koniec ciąży się obroniłam. Za dwa miesiące znów wracam do pracy...
 
Kkropeczko byłam na zajęciach:-D
Normalnie pół soboty spędziłam na uczelni;-)
Muszę powiedzieć, że dobrze mi zrobiło wyjść na trochę z domu, odpoczęłam sobie:-)
Tak, że teraz tym bardziej myślę, żę zostanie na studiach wyjdzie na dobre...nawet jak nie zaliczę i będę coś poprawiać, to przynajmniej mam odskocznię:)
 
reklama
sithia Ty niesamowita jesteś, że tyle rzeczy pogodziłaś:-D

Ja na razie staram się ogarnąć jakoś...pogodzić obowiązki domowe i opiekę nad dzieckiem...
Do pracy na razie nie wracam...nie za bardzo mam gdzie dziecko zostawić...babcie nadal pracujące ,a opiekunki za dużo kosztują...
Nad studiami na razie mam kontrolę...przynajmniej tak myślę...:-D:-D:-D
 

Podobne tematy

Do góry