Kkropeczka
Wdrożona(y)
Cześć Dziewczyny!
Teraz i ja dołączam do grona przyszłych mam - właśnie dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wróciłam na studia uzupełniające po dwuletniej przerwie i zastanawiam się, jak to będzie. Termin wychodzi mi na przełom lipca i sierpnia więc powinnam dać radę...
A jeszcze w kwestii tych dziekanek... Można wziąć w każdym momencie, ale jeśli semestr jest niezaliczony, to później trzeba go jeszcze raz robić. Ale większość uczelni ma też opcję - "urlop dziekański z prawem do zdawania egzaminów" - nie trzeba chodzić na zajęcia, ale można zdawać normalnie egzaminy i nic się nie traci
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Witam Fajnie, masz bardzo dobry termin, myślę, że spokojnie dasz sobie ze wszystkim radę Pisz często Fajnie, że jest taka opcja - to coś jakby urlop macierzyński tylko urlop się ma taki po urodzeniu... A tą dziekankę z prawem do zdawania egzaminów można wziąć i przed urodzeniem? Ciekawe czy moja uczelnia takie coś ma, kurczę, ja się jeszcze nic nie dowiadywałam
Dziewczynki dołączę do waszego grona :-)
Jestem na w roku studiów. Termin rozwiązania to końcówka marca. Szczerze to ni w kit ni w oko... Bo z końcem marca zaczną mi się egzaminy a w czerwcu mam mieć obronę pracy- do której nawet się nie zabrałam Dodatkowym utrudnieniem jest dla mnie to, że na uczelnie muszę dojezdzać ponad 100 km.
na w roku? czyli? chyba na V tak? o kuurczę, czyli masz podobnie jak ja - termin rozwiązania pokrywa się z terminem egzaminów ja też się martwię jak to będzie, a dojeżdżam również daleko, troszkę mniej od Ciebie bo około 80 km... ale tak czy siak staje się to coraz bardziej uciążliwe, chociaż ja się dobrze czuję i daję radę a myślałaś już jak to będzie jak nie zdążysz wszystkiego zaliczyć bo urodzisz w czasie jakiegoś egzaminu??? może mi coś podpowiesz, bo ja żyję w niepewności a dajesz radę spokojnie z dojazdami? czym jeździsz?
SUPER!Kkropeczko byłam na zajęciach
Normalnie pół soboty spędziłam na uczelni;-)
Muszę powiedzieć, że dobrze mi zrobiło wyjść na trochę z domu, odpoczęłam sobie:-)
Tak, że teraz tym bardziej myślę, żę zostanie na studiach wyjdzie na dobre...nawet jak nie zaliczę i będę coś poprawiać, to przynajmniej mam odskocznię
I widzisz, urodziłaś, chodziłaś do końca na wszystkie zajęcia i teraz tak szybko wróciłaś - no wszystko się świetnie układa I jeszcze mówisz, że odpoczynek tak wyjść do ludzi Też to słyszałam od kilku studiujących mam że jak się tylko w domu siedzi z dzieckiem to łatwiej o jakąś depresję poporodową... to trzymam kciuki żebyś dawała radę już tak zawsze! A jak z karmieniem? Odciągnęłaś pokarm i mężuś karmił z butelki? Mały nie marudził?