reklama
Viktoria_Seres
Fanka BB :)
Sinsiew ja też jestem na trzecim roku:-)
Jak będziesz się dobrze czuła to dasz radę;-)
Ja całą ciążę czułam się świetnie, nawet z przenoszoną chodziłam na zajęcia, więc bądź dobrej myśli
Jak będziesz się dobrze czuła to dasz radę;-)
Ja całą ciążę czułam się świetnie, nawet z przenoszoną chodziłam na zajęcia, więc bądź dobrej myśli
klaudusiaNK
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2008
- Postów
- 2 477
Ja jestem na 4 roku więc już na wylocie :-) (studia inżynierskie) W ciążę zaszłam pod koniec drugiego roku. Miło wspominam zachowania wykładowców. No oczywiście zdarzają się wyjątki i wiecie co mnie najbardziej poruszyło, że z kobietą-wykładowcą nie mogłam się dogadać a mężczyźni sami proponowali że mogę szybciej zaliczyć. jestem na studiach inżynierskich i prawie wszyscy wykładowcy to mężczyźni. Jestem jedyną dziewczyną na roku a o rodzynka trzeba dbać hihi Nie myślałam o dziekance. Studiuje zaocznie a do szkoły mam 40 km.
Viktoria_Seres
Fanka BB :)
Jeśli chodzi o wykładowców to szczególnie w tym roku akademickim (jak turlałam się z olbrzymim brzuszkiem) to byli bardzo życzliwi. Sami mi proponowali, że mogę nie chodzić na jakieś zajęcia (nawet ćwiczenia) i jak zaliczyć bezboleśnie przedmioty.
Po porodzie byłam na razie tylko na jednym zjeździe, ale z tego co przekazywały mi koleżanki, to się interesowali czy już urodziłam, jak poród itp. Nikt nie wyrażał się negatywnie o tym, że mnie nie było.
Mam nadzieję, że ich dobroć nie minęła razem z moim dużym brzuchem;-)
Ja tak samo na wylocie (3 rok- studia licencjackie). Potem od razu wybieram się na magisterkę, ale nawet jak poczekam z tym rok to świat się nie zawali. A tutaj już bym chciała zakończyć sprawę licencjatu.
Po porodzie byłam na razie tylko na jednym zjeździe, ale z tego co przekazywały mi koleżanki, to się interesowali czy już urodziłam, jak poród itp. Nikt nie wyrażał się negatywnie o tym, że mnie nie było.
Mam nadzieję, że ich dobroć nie minęła razem z moim dużym brzuchem;-)
Ja tak samo na wylocie (3 rok- studia licencjackie). Potem od razu wybieram się na magisterkę, ale nawet jak poczekam z tym rok to świat się nie zawali. A tutaj już bym chciała zakończyć sprawę licencjatu.
Kkropeczka
Wdrożona(y)
Sinsiew dasz radę Obronę masz miesiąc przed porodem, więc myślę, że będzie ok!
Ja cały czas też chodzę na zajęcia, w lutym mam termin i w tym samym czasie sesję:-( Jeszcze nie rozmawiałam z wykładowcami o ewentualnych wcześniejszych zaliczeniach i nie wiem, czy będzie się dało... Coś mi pewnie zostanie na po porodzie, a wtedy wiadomo, że nie tak łatwo:-(
Właśnie Viktoria i jak - byłaś na zjeździe w ten weekend czy jeszcze sobie odpuściłaś? Jak tam maluszek? Mam nadzieję, że wszystko nadal ok
Ja cały czas też chodzę na zajęcia, w lutym mam termin i w tym samym czasie sesję:-( Jeszcze nie rozmawiałam z wykładowcami o ewentualnych wcześniejszych zaliczeniach i nie wiem, czy będzie się dało... Coś mi pewnie zostanie na po porodzie, a wtedy wiadomo, że nie tak łatwo:-(
Właśnie Viktoria i jak - byłaś na zjeździe w ten weekend czy jeszcze sobie odpuściłaś? Jak tam maluszek? Mam nadzieję, że wszystko nadal ok
Joanna Zofia
Zaangażowana w BB
Cześć Dziewczyny!
Teraz i ja dołączam do grona przyszłych mam - właśnie dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wróciłam na studia uzupełniające po dwuletniej przerwie i zastanawiam się, jak to będzie. Termin wychodzi mi na przełom lipca i sierpnia więc powinnam dać radę...
A jeszcze w kwestii tych dziekanek... Można wziąć w każdym momencie, ale jeśli semestr jest niezaliczony, to później trzeba go jeszcze raz robić. Ale większość uczelni ma też opcję - "urlop dziekański z prawem do zdawania egzaminów" - nie trzeba chodzić na zajęcia, ale można zdawać normalnie egzaminy i nic się nie traci
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Teraz i ja dołączam do grona przyszłych mam - właśnie dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Wróciłam na studia uzupełniające po dwuletniej przerwie i zastanawiam się, jak to będzie. Termin wychodzi mi na przełom lipca i sierpnia więc powinnam dać radę...
A jeszcze w kwestii tych dziekanek... Można wziąć w każdym momencie, ale jeśli semestr jest niezaliczony, to później trzeba go jeszcze raz robić. Ale większość uczelni ma też opcję - "urlop dziekański z prawem do zdawania egzaminów" - nie trzeba chodzić na zajęcia, ale można zdawać normalnie egzaminy i nic się nie traci
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Dziewczynki dołączę do waszego grona :-)
Jestem na w roku studiów. Termin rozwiązania to końcówka marca. Szczerze to ni w kit ni w oko... Bo z końcem marca zaczną mi się egzaminy a w czerwcu mam mieć obronę pracy- do której nawet się nie zabrałam Dodatkowym utrudnieniem jest dla mnie to, że na uczelnie muszę dojezdzać ponad 100 km.
Jestem na w roku studiów. Termin rozwiązania to końcówka marca. Szczerze to ni w kit ni w oko... Bo z końcem marca zaczną mi się egzaminy a w czerwcu mam mieć obronę pracy- do której nawet się nie zabrałam Dodatkowym utrudnieniem jest dla mnie to, że na uczelnie muszę dojezdzać ponad 100 km.
Oczywiście że da się to wszystko pogodzić!!! Ja zaszłam w ciąże na drugim roku studiów zaocznych (pracowałam już wtedy jako handlowiec) i tak naprawde ciąża pomogła mi w nadrobieniu zaległości (które mialam przez pracę), ponieważ w połowie szóstego miesiąca musiałam iść na L4 i miałam wtedy mnóstwo czasu na naukę. Po porodzie od razu wrócłam na zajęcia, a po macierzyńskim do pracy. Podjęliśmy z mężem decyzję o drugim dziecku, w międzyczasie skończyłam studia (czteroletnie inżynierskie) ale nie miałam czasu na pisanie pracy. W trzecim miesiacu drugiej ciąży musiałam isc na zwolnienie, wtedy napisałam pracę (ciąża + ponad roczny łobuz + cały dom na głowie + pisanie pracy inżynierskiej) i pod koniec ciąży się obroniłam. Za dwa miesiące znów wracam do pracy...
Viktoria_Seres
Fanka BB :)
Kkropeczko byłam na zajęciach
Normalnie pół soboty spędziłam na uczelni;-)
Muszę powiedzieć, że dobrze mi zrobiło wyjść na trochę z domu, odpoczęłam sobie:-)
Tak, że teraz tym bardziej myślę, żę zostanie na studiach wyjdzie na dobre...nawet jak nie zaliczę i będę coś poprawiać, to przynajmniej mam odskocznię
Normalnie pół soboty spędziłam na uczelni;-)
Muszę powiedzieć, że dobrze mi zrobiło wyjść na trochę z domu, odpoczęłam sobie:-)
Tak, że teraz tym bardziej myślę, żę zostanie na studiach wyjdzie na dobre...nawet jak nie zaliczę i będę coś poprawiać, to przynajmniej mam odskocznię
reklama
Viktoria_Seres
Fanka BB :)
sithia Ty niesamowita jesteś, że tyle rzeczy pogodziłaś
Ja na razie staram się ogarnąć jakoś...pogodzić obowiązki domowe i opiekę nad dzieckiem...
Do pracy na razie nie wracam...nie za bardzo mam gdzie dziecko zostawić...babcie nadal pracujące ,a opiekunki za dużo kosztują...
Nad studiami na razie mam kontrolę...przynajmniej tak myślę...
Ja na razie staram się ogarnąć jakoś...pogodzić obowiązki domowe i opiekę nad dzieckiem...
Do pracy na razie nie wracam...nie za bardzo mam gdzie dziecko zostawić...babcie nadal pracujące ,a opiekunki za dużo kosztują...
Nad studiami na razie mam kontrolę...przynajmniej tak myślę...
Podziel się: