reklama
Viktoria_Seres
Fanka BB :)
Hej wszystkim
Ja też mam prasowanie i do dużooo zaległego prasowania. Maluszek nie daje mi ostatnio wykonać żadnej czynności do końca...tak więc prasowanie rozpoczęłam, ale nie skończyłam...doszło kolejne...znowu kilka łaszków wyprasowałam...ale doszło więcej prania...i tak w kółko....eh...może przed świętami się odkopie
Koleczki nadal mamy i do tego doszła histeria... nasz maluszek zaczyna ustawiać sobie starych;-).
U babć siedzi grzecznie, nawet leży i przewraca oczkami...zostaje sam na sam z nami to roki mu rosną i ryk się zaczyna...na rączki chce...potem zmienia zdanie, potem jednak znów na rączki...nie nadążamy interpretować o co mu chodzi...
W weekend byłam na studiach i teraz jeszcze dwa zjazdy pod rząd. Odetchnęłam sobie trochę;-). A wczoraj do babci sobie pojechałam (swojej babci a Pawełka prababci). Jako że to pierwszy prawnuk to wiecie jaka radość. Już dostał gigantyczną krówkę na biegunach. Moja babcia 75 lat, ale bardzo żwawa kobitka, poleca się do opieki nad małym i pewnie skorzystam z jej pomocy nie raz.
Teraz mały na chwilę zasnął...w ogóle w dzień spać nie chce...nie wiem czy to normalne, bo niby małe dzieci dużo śpią...
Ja też mam prasowanie i do dużooo zaległego prasowania. Maluszek nie daje mi ostatnio wykonać żadnej czynności do końca...tak więc prasowanie rozpoczęłam, ale nie skończyłam...doszło kolejne...znowu kilka łaszków wyprasowałam...ale doszło więcej prania...i tak w kółko....eh...może przed świętami się odkopie
Koleczki nadal mamy i do tego doszła histeria... nasz maluszek zaczyna ustawiać sobie starych;-).
U babć siedzi grzecznie, nawet leży i przewraca oczkami...zostaje sam na sam z nami to roki mu rosną i ryk się zaczyna...na rączki chce...potem zmienia zdanie, potem jednak znów na rączki...nie nadążamy interpretować o co mu chodzi...
W weekend byłam na studiach i teraz jeszcze dwa zjazdy pod rząd. Odetchnęłam sobie trochę;-). A wczoraj do babci sobie pojechałam (swojej babci a Pawełka prababci). Jako że to pierwszy prawnuk to wiecie jaka radość. Już dostał gigantyczną krówkę na biegunach. Moja babcia 75 lat, ale bardzo żwawa kobitka, poleca się do opieki nad małym i pewnie skorzystam z jej pomocy nie raz.
Teraz mały na chwilę zasnął...w ogóle w dzień spać nie chce...nie wiem czy to normalne, bo niby małe dzieci dużo śpią...
Witajcie studentki
Viktoria widać, że Ci bardzo sprytny i inetligentny synek rośnie - taki mały a już wie jak sobie ludzi ustwiać
Swoją drogą, jak stresy matki wpływają na to czy maluszek będzie miał kolkę to już się boję... niby nie żyję w ciągłym stresie, ale jak coś mi się wkręci to lepiej nie mówić - krzyk, lament i łzy. Wstyd mi za siebie
Emilcia współczuję sytuacji w domku. Po troszku Cię rozumiem, bo niedawno coś podobnego przeżywałam... U mnie było tak, że to mój szwagier napisał mi, że tata kogoś ma a inni tzn. rodzeństwo, mama i tata milczeli, jak gdyby nigdy nic (a ja u rodziców bywam może 2 razy w m-c, więc sama nic nie zauważyłam). Dowiedziałam się,że jestem w ciąży i stwierdziłam, że zostawiem ten temat - nie będę się martwić na zapas! Do tej pory miedzy rodzicami jest wszystko ok - a dalej nie wnikam.
Teraz myśl przede wszystkim o sobie i maleństwu.
Co do Świąt to zobaczysz - udadzą się. Wkońcu teraz nigdy nie jesteś sama!!!
Dziś znów jadę do promotorki i mam nadzieję, że ją zastanę, bo to ileż można specjalnie po to jeździć
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka :-)
Viktoria widać, że Ci bardzo sprytny i inetligentny synek rośnie - taki mały a już wie jak sobie ludzi ustwiać
Swoją drogą, jak stresy matki wpływają na to czy maluszek będzie miał kolkę to już się boję... niby nie żyję w ciągłym stresie, ale jak coś mi się wkręci to lepiej nie mówić - krzyk, lament i łzy. Wstyd mi za siebie
Emilcia współczuję sytuacji w domku. Po troszku Cię rozumiem, bo niedawno coś podobnego przeżywałam... U mnie było tak, że to mój szwagier napisał mi, że tata kogoś ma a inni tzn. rodzeństwo, mama i tata milczeli, jak gdyby nigdy nic (a ja u rodziców bywam może 2 razy w m-c, więc sama nic nie zauważyłam). Dowiedziałam się,że jestem w ciąży i stwierdziłam, że zostawiem ten temat - nie będę się martwić na zapas! Do tej pory miedzy rodzicami jest wszystko ok - a dalej nie wnikam.
Teraz myśl przede wszystkim o sobie i maleństwu.
Co do Świąt to zobaczysz - udadzą się. Wkońcu teraz nigdy nie jesteś sama!!!
Dziś znów jadę do promotorki i mam nadzieję, że ją zastanę, bo to ileż można specjalnie po to jeździć
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka :-)
Viktoria_Seres
Fanka BB :)
No to życzę powodzenia u promotorki;-).
Ja miałam w niedzielę seminarium...pani promotor była nawet miła, ale jej humor nie ma niestety pozytywnego wpływu na moją pracę licencjacką, która tkwi w miejscu...
Ja miałam w niedzielę seminarium...pani promotor była nawet miła, ale jej humor nie ma niestety pozytywnego wpływu na moją pracę licencjacką, która tkwi w miejscu...
Kkropeczka
Wdrożona(y)
Kkropeczka tę energię, to możesz u mnie spożytkować Mam tyle prasowanie, że hoho, a mnie się nie chce....
spoko, spoko, jeśli tylko można u Ciebie jakoś na siedząco prasować, to ja chętna, szczególnie jeśli to maluszkowe ciuszki są uwielbiam na nie patrzeć, dotykać, składać i rozkładać i prasować i prać, hi hi, ostatnio cały dzień zabiegana byłam, ale jak mnie naszło na prasowanie tak z godzinę na stojąco to robiłam bez narzekań;-)
No proszę Viktoria taki mały, a taki bystry chłopaczek;-) może go ładnie poproś to na chwilkę będzie chciał być spokojny i przy was. no łobuziak jeden mały, ale i tak kochany fajnie, że na studiach wypoczywasz. szkoda, że praca kiepsko idzie, ale nie ma się co dziwić. ja swoją będę pisać już przy prawie rocznym maluchu - ciekawe jak to wtedy będzie, pewnie nie lepiej, bo się zacznie interesowanie wszystkim, raczkowanie, jak nie chodzenie już i ciągle trzeba będzie mieć małą na oku. ale widzisz ile ludzi masz do pomocy, suuuper! tak to dasz sobie radę moja babcia już ma troje prawnuków, za 3 dni będzie mieć czwartego, a moja będzie piąta ale i tak się strasznie cieszy i jak jej ostatnio opowiadaliśmy o usg i kopniaczkach małej to się aż popłakała a ma 78 latek, więcej troszkę od Twojej i już też nie te siły co kiedyś niestety:-( także do opieki bym już jej nie męczyła, ale pewnie i tak będzie przyjeżdżać oglądać dzidzię.
Ula trzymam kciuki żebyś zastała promotorkę. A co do lamentu itd. to się nie przejmuj - hormonki kochana robią swoje, dają popalić nieźle. ja potrafię się popłakać o zjedzone płatki, na które miałam ochotę i być przez to wkurzona na cały dom przez pół dnia
Viktoria_Seres
Fanka BB :)
A co do lamentu itd. to się nie przejmuj - hormonki kochana robią swoje, dają popalić nieźle. ja potrafię się popłakać o zjedzone płatki, na które miałam ochotę i być przez to wkurzona na cały dom przez pół dnia
Kkropeczko, bo jedzenie w ciąży to wyjątkowo czuły punkt:-) Też tak miałam. Nic mnie tak nie wytrącało z równowagi niż jak miałam na coś smak, szłam po to do szafki bądź lodówki przekonana, że tam jest, a tu niespodzianka...mąż miał widocznie na to ochotę pierwszy:-(...oj, potrafiłam wtedy się wykłócać;-). Aż wstyd się przyznać, że własnemu mężowi wygadywałam jedzenie, jakbym mu żałowała co najmniej. Ale ciąża rządzi się swoimi prawami...piękny czas, aż czasami mi tęskno za moim brzucholkiem.
A co do prasowania dziecinnych ciuszków, to też to lubię:-). W sumie położna mówiła mi, że jak mały skończy miesiąc to już nie muszę tak dokładnie wszystkiego prasować, bo już odporniejszy itp., ale ja i tak prasuję. Lubie jak ma poprasowane ubranka, po prostu ładniej i schludniej wygląda. No i łatwiej się je układa i są milsze dla ciałka. I będę mu prasować zawsze, mimo, że czasu za bardzo nie mam:-). Sobie i mężowi prasować muszę, więc parę ciuszków więcej różnicy nie robi...najwyżej nadal będę na raty prasować. W ciąży na koniec to już namiętnie prasowałam...codziennie. Ciągle prałam i prasowałam malutkie ubranka...było tego trochę. W zasadzie to nogi mnie nie bolały od stania, tylko trochę krzyż, ale dało się.
Dziś Pawełek bardzo grzeczny jest. Pozwolił mi nawet posprzątać;-). Po obiedzie babeczki piekłam jeszcze, tyle luzu mi dał. Nie spał, ale przyglądał się jak mama walczy w kuchni:-).
Kkropeczka
Wdrożona(y)
O matko jakie to musiało być kochane jak on sobie tak leżał i się przyglądał aż się rozmarzyłam....
Widzisz telepatycznie go poprosiłam żeby grzeczny był i jak się słucha:-)
Też mi się wydaje, że będę czasami za brzucholkiem tęsknić i za przemieszczającym się w nim grzecznym aniołkiem, który smyra mnie delikatnie po dłoni, gdy ją przyłożę do brzuszka Także ja narzekać na dolegliwości nie mam zamiaru, mimo, że czasem dokuczają, tylko cieszyć się i napawać tym stanem do samego końca Wszystko ma swoje uroki i swoje gorsze strony - zarówno ciąża jak i czas po ciąży, wiadomo
Mmm to mi smaka na babeczki narobiłaś, niedobra Ty, nie zapominaj, że ja tu jeszcze zachcianki miewiam
Widzisz telepatycznie go poprosiłam żeby grzeczny był i jak się słucha:-)
Też mi się wydaje, że będę czasami za brzucholkiem tęsknić i za przemieszczającym się w nim grzecznym aniołkiem, który smyra mnie delikatnie po dłoni, gdy ją przyłożę do brzuszka Także ja narzekać na dolegliwości nie mam zamiaru, mimo, że czasem dokuczają, tylko cieszyć się i napawać tym stanem do samego końca Wszystko ma swoje uroki i swoje gorsze strony - zarówno ciąża jak i czas po ciąży, wiadomo
Mmm to mi smaka na babeczki narobiłaś, niedobra Ty, nie zapominaj, że ja tu jeszcze zachcianki miewiam
Viktoria_Seres
Fanka BB :)
No jak tak siedzi to anioł nie dziecko:-). Gdyby zawsze był taki spokojny. Właśnie usnął...usypiałam go od 19.50...za szybko nam nie poszło. Paweł zasypia zawsze przy piersi, dziś podobnie, z tym, że ostatnio robi się po kąpieli bardzo nerwowy. Łapczywie je, popłakuje i w końcu jak się dobrze powkurza to zasypia. Jakiś nowy, dziwny rytuał bo wczoraj też tak miał.
A ja zaraz się kładę spać bo nie wiem ile pobudek w nocy mi zafunduję i jakich długich. Uroki...
A jutro rano idę do fryzjera:-). Znaczy się na 10, ale przy bobasie to rano. No bo tak...wstać muszę dużo wcześniej, żeby go nakarmić, odciagnąć jeszcze mleczko na wszelki wypadek, samej się wyszykować itp. Mąż ma jutro wolne to w końcu będę miała czas iść odświeżyć włoski. To już z myślą o chrzcinach z resztą, które mamy w Boże Narodzenie.
Kupiłam już Pawełkowi ciuszki, na tą okazję;-). Bielutkie, normalnie będzie aniołkiem:-). Piękne ciuszki do chrztu są w sklepach...ceny też mają zadziwiające:-(. No ale taka okazja...no i pamiątka będzie.
A tak w ogóle to jak się gdzieś powtarzam, to sorki, bo nie wiem czy już o chrzcie pisałam, czy nie.
A ja zaraz się kładę spać bo nie wiem ile pobudek w nocy mi zafunduję i jakich długich. Uroki...
A jutro rano idę do fryzjera:-). Znaczy się na 10, ale przy bobasie to rano. No bo tak...wstać muszę dużo wcześniej, żeby go nakarmić, odciagnąć jeszcze mleczko na wszelki wypadek, samej się wyszykować itp. Mąż ma jutro wolne to w końcu będę miała czas iść odświeżyć włoski. To już z myślą o chrzcinach z resztą, które mamy w Boże Narodzenie.
Kupiłam już Pawełkowi ciuszki, na tą okazję;-). Bielutkie, normalnie będzie aniołkiem:-). Piękne ciuszki do chrztu są w sklepach...ceny też mają zadziwiające:-(. No ale taka okazja...no i pamiątka będzie.
A tak w ogóle to jak się gdzieś powtarzam, to sorki, bo nie wiem czy już o chrzcie pisałam, czy nie.
Lariss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2009
- Postów
- 887
Pawełek już ma 1 miesiąc i jeden tydzień... Ale ten czas leci
Dziewczyny prasować ubranka Adasia, to mogę Gorzej z dużymi
Jutro nie idę na uczelnie, bo ciulowo się czuję, więc będę siedzieć i prasować
Ciulowo w sensie grypowatym i już też trochę siły nie mam... Męczę się tak szybko, że ojej...
Zmęczona jestem, ale musiałam w końcu do Was zajrzeć...
Kkropeczka ja też będę tęsknić za ruchami... Już tęsknię
W piątek wizyta u lekarza... Dam Wam znać!!
Trzymajcie się cieplutko!!!! :*:*:*
Dziewczyny prasować ubranka Adasia, to mogę Gorzej z dużymi
Jutro nie idę na uczelnie, bo ciulowo się czuję, więc będę siedzieć i prasować
Ciulowo w sensie grypowatym i już też trochę siły nie mam... Męczę się tak szybko, że ojej...
Zmęczona jestem, ale musiałam w końcu do Was zajrzeć...
Kkropeczka ja też będę tęsknić za ruchami... Już tęsknię
W piątek wizyta u lekarza... Dam Wam znać!!
Trzymajcie się cieplutko!!!! :*:*:*
reklama
Kkropeczka
Wdrożona(y)
Ale fajnie My znowu chrzciny malutkiej planujemy na Wielkanoc Ale jeszcze nie wiem, kiedy ona dokładnie wypada i jak to wtedy będzie, ale chciałabym
Proszę jak będzie po chrzcinkach to wstaw zdjąćka Pawełka - aniołeczka:-) już się nie mogę doczekać ciekawe czy grzeczny będzie, czy da księdzu popalić
E_milcia jeszcze troszkę i męczyć się będziesz w inny sposób (w sensie wstawania i w ogóle ;-)). Masz rację, nie ma się juz co przemęczać na uczelni. Ehh ja tylko w niedzielę mam zjazd i potem długo spokój, ale coś czuję, że w styczniu to mi dopiero ciężko będzie tam usiedzieć, choć niby na same zaliczenia tylko pojadę... To trzymam kciuki za wizytę i szybko tu relację zdawaj ;*
Proszę jak będzie po chrzcinkach to wstaw zdjąćka Pawełka - aniołeczka:-) już się nie mogę doczekać ciekawe czy grzeczny będzie, czy da księdzu popalić
E_milcia jeszcze troszkę i męczyć się będziesz w inny sposób (w sensie wstawania i w ogóle ;-)). Masz rację, nie ma się juz co przemęczać na uczelni. Ehh ja tylko w niedzielę mam zjazd i potem długo spokój, ale coś czuję, że w styczniu to mi dopiero ciężko będzie tam usiedzieć, choć niby na same zaliczenia tylko pojadę... To trzymam kciuki za wizytę i szybko tu relację zdawaj ;*
Podziel się: