reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża na studiach

no właśnie, ja robię tak, że ciągle sobie wmawiam "póki się dobrze czuję będę robić to i tamto, bo niewiadomo czy będę na siłach za kilka tygodni" i tak już od dłuższego czasu, aż pewnie wyjdzie, że robiłam dużo przez calutką ciążę, bo mi nic do końca nie będzie dolegać ;) oczywiście chciałabym się czuć na siłach do samego końca, jak Ty:tak: ale przynajmniej spania sobie teraz nie pożałuję i jak mnie będzie morzyć to się kładę i już, obiecuję ;)
z jednej strony się doczekać nie mogę, a z drugiej... no boję się jednak jak to będzie i jak podołam:zawstydzona/y: ale chyba uśmieszek maluszka i to, że można go tulić, wynagradza wszystko, prawda? :)
o krowim mleku słyszałam, że wiele dzieci uczula, to może akurat po tym złapała go kolka. a ten lek to chyba faktycznie cudotwórca tak jak wszyscy piszą:tak: muszę go koniecznie zakupić tak w razie czego, tylko jakiegoś znajomego w Niemczech poszukam. w każdym razie cieszmy się, że Pawełkowi przeszło i oby już nie wracało:-)

Maluszek wszystko wynagradza:-). nawet jak padasz z niewyspania to jak na niego spojrzysz nabierasz sił i jakoś się kulasz dalej:-D.

Co do uśmiechu to Pawełek na razie robi minki tylko nieświadomie, ale i tak fajnie jak się uśmiechnie;-)

No i nawet nie mów, że sobie nie poradzisz!! To instynkt. Położne w szpitalu nie wiele pokazywały, wcześniej nie miałam kontaktu z takimi maluszkami, a jakoś sobie radzę. Więc Ty też na pewno sobie poradzisz. A jak jakieś wątpliwości to masz przecież rodzinę, poza tym położna środowiskowa Cię odwiedzi i ma obowiązek wszystko wytłumaczyć...no i masz koleżanki na forum:-D:-D.
 
reklama
Witajcie Studentki!! :-D
Dawno tu nie byłam, nie miałam komputera :-( Głupi padł, a ja przy tym straciłam prace mrg i inż :-(I projekty wszystkie i wszystko co na nim było!! :-( Także zaległości mam jak stąd dookoła świata :crazy: Ale jakoś to będzie ;-)Zamiast sobie zapisać gdziekolwiek... Brak słów!!

Viktoria_Seres śniłaś mi się dziś!! :-D Nie wiem kim jesteś, ale śniłaś mi się :tak::-D We śnie opowiadałaś jak super jest być mamą... I na pewno super, ale wierzę, że kolki są uciążliwe nie tylko dla Pawełka, ale i dla Was... Te niemieckie kropelki są super, wiem, bo moja bratowa je stosowała i kuzynka :tak: Nic nie pomagało tylko to, więc coś muszą mieć w składnie takiego, czego nasze kropelki nie zawierają...
Też muszę je zakupic...

A u mnie już ciężko jak cholera jasna... Adaś trzyma mi nogi w samym sercu! Takie mam uczucie... Boli tak, że opisać się nie da... Plecy chętnie bym sobie wymieniła, a całe ciało z wody oczyściła, bo puchnę bardzo, a przy tym wyglądam jak wieloryb... Ale dla mojego maleństwa wszystko wytrzymam!! :tak:

Trzymajcie się cieplutko i nie przejmujcie niczym!!
Nawet jeżeli teraz jest smutno i szaro, to trzeba pamiętać o tym, że po jesieni, zimie zawsze nadchodzi wiosna... Ina dworku i w serduszku!!:tak:
Udanej niedzieli!! :*:*...:*
 
e_milcia a jak wyglądałam w Twoim śnie:-D:-D. To zaszczyt dla mnie, że Ci się śniłam;-). Chociaż w zasadzie to powinnam chyba współczuć koszmaru;-):-D.
Z tą pracą to współczuję...ale nie załamuj się. Rozmawiałaś z jakimś informatykiem? Są podobno jakieś sposoby na odzyskiwanie danych...mój brat kiedyś coś takiego robił ze swoim komputerem, ale nie wiem co to wtedy za usterka była.

Trzymaj się cieplutko i pamiętaj, że już jesteś bliżej mety niż dalej:-D. A nagroda czeka wielka:-D:-D:-D.
 
Witajcie dziewczynki :-)
Jutro jadę na rozmowę z moją promotorką, zamierzam zmienić temat pracy na trochę łatwiejszy tzn. bez potrzeby robienia badań- zobaczymy czy się zgodzi.
e_milcia moj Patryk upodobał sobie moje prawe żeberko, czasem boli jak chol.... ale czego się nie zniesie ;-)
Viktoria_Seres widzę, że świetnie sobie radzisz z Pawełkiem. To super, że kolki nie są już tak dotkliwe. Chyba i ja na wszelki wypadek zakręcę się za tym specyfikiem.
Kkropeczka ja też chwilami chciałabym żeby dzidzia juz była z nami, a z drugiej strony wiem,że będę tęsknić za moim brzuszkiem i stanem błogosławionym :sorry:
 
ula 21 z tym, że świetnie sobie radzę to przesada...źle nie jest, ale do perfekcji mi daleko;-). Cały czas się uczę, ale z dnia na dzień mam większą wprawę i jakoś idzie.
Co do zmiany tematu to faktycznie warto przemyśleć...jeśli masz taki, gdzie potrzeba dużo badań i literatury to może być ciężko. Z dzieckiem to już w ogóle może się nie udać dobrze takiego tematu popchnąć... Ja czasami całymi dniami z sypialni nie wychodzę, bo maluszek dokazuje... Raz, że te kolki , to dodatkowo dzieciaczek rośnie szybko i wymaga coraz więcej uwagi...po prostu nudzi mu się leżenie i trzeba się nim zajmować. Ja tez zmieniałam temat pracy, ale od razu po wakacjach. Już w wakacje doszłam do wniosku, że mój jest za bardzo czasochłonny i poszłam troszeczkę na łatwiznę. I dobrze...bo jak widzę ile mam czasu dla siebie to i tak się martwię czy zdążę napisać pracę.

Kkropeczko ten Sab simplex kosztuje 8 euro i jedna buteleczka starcza na około miesiąc. Zakładając, że kolki trwają do ok. 3 miesiąca to nie zbankrutujemy:-). A naprawdę warto się w niego zaopatrzyć bo działa:-D:-D.

A w ogóle drogie laski to w piątek idę na uczelnie...już się doczekać nie mogę:-). Kto by pomyślał, że do nauki mnie tak ciągnie;-). Ale takie wyjście z domu na trochę naprawdę dobrze robi:-D:-D:-D.

 
E-milcia dasz radę :) Im bliżej końca tym bardziej uciążliwie, oj taaak, szczególnie jak sobie maluch jakieś dziwne miejsce do pchania nóżki albo główki upatrzy ;) Moja ciągle leży w poprzek - po jednej stronie czuję główkę, po drugiej nóżki i ciekawa jestem, czy zechce się jeszcze przemieścić główką w dół do porodu... Już dwa miesiące zostały, a ona jeszcze ani razu tak nie leżała. A Ty masz termin na początek czy na koniec stycznia? Mi ostatnio na USG termin się przyspieszył na 29 stycznia:shocked2: więc mogę też być styczniówką... Cholercia, tylko 30. i 31. mam jeszcze po jednym zaliczeniu i nie wiem, co ja wtedy zrobię... Może na poprawkę po prostu przyjdę, musi być jakieś wyjście jak urodzę w czasie zaliczeń i mnie nie będzie - jak myślicie???

Viktoria dziękuję za informacje :) No moim zdaniem dużo nie kosztuje, bo patrząc na jej doskonałe działanie to i za więcej mogliby sprzedawać, także zaopatrzę się w nią na pewno, tylko kogoś z Niemiec muszę poszukać:sorry: A na razie nikt do głowy nie przychodzi... Fajnie, że znów wybierasz się na uczelnię - pomalutku i się wdrożysz w coweekendowe chodzenie tam i dobrze, że nie tylko w domu będziesz siedzieć - jednak studia z maluchem mają swoje plusiki ;-)

Ula też myślę, że zmień temat, jak ten masz uciążliwy... Powinni Ci pójść na rękę, chociaż ja się tam nie znam, bo mi do napisania pracy jeszcze rok został...

Ehh a ja się nadal czuję super, chodzę wszędzie i wszystko robię:tak: I nawet jak siedzę cały dzień na uczelni czyli od 8.30 do 18, to wracam i nie padam od razu. Chcę tak do końca:-) Jeszcze mam w tą sobotę i niedzielę zjazd i w następną niedzielę tylko i spokój aż do 10.01 (też tylko niedziela), także odpoczynku będzie dużo, ale i dużo nauki w tym czasie:-( Ale trzeba dać radę... Później jeszcze 16. i 17. stycznia mi zostanie, ale te dwa dni to będzie koszmar - chyba z 5-6 zaliczeń... Będę musiała jechać już z mężem samochodem i on będzie musiał na uczelni na mnie czekać, bo już będę się bała sama te 80 km wtedy jechać... Cały czas jestem jednak optymistycznie nastawiona do wszystkiego.

Aaa E_milcia! Musi się jakoś dać odzyskać te dane, wiesz, że mi jakieś 2 tygodnie temu też padł dysk i jakoś mi tu coś zrobili i odzyskałam swoje prace i projekty. Spróbuj z jakimś informatykiem porozmawiać... Bo to niedobrze, tyle się opracowałaś, a tu taka "niespodzianka":confused2:
 
No studia zdecydowanie maja plusy:-). Zawsze dobrze na trochę wyjść i się oderwać.

A dziś odwiedziłam moją mamę.Zostawiłam u niej na trochę dzieciaczka i skoczyłam kupić upominki mikołajkowe:-D. Zazwyczaj na zakupy jeżdżę z mężem, a nie będę mu przy nim prezentu szukać...

Prawda jazdy niestety nie mam...zaczęłam kurs, ale potem były wazniejsze rzeczy no i ciąża.
 
No i zonk! Nie zmieniłam tematu -moja promotorka nie przyszła sobie na dyzur :crazy: zostawiła kartkę, że będzie we czwartek -ale wtedy to mnie nie bedzie, nie bede co 2 dni ponad 100 pociagiem sie telepać!!! Zdenerwowałam się, bo czas nagli...
Też mam zjazd w ten weekend i za 2 tygodnie a potem 9/10 stycznia

Kupiłam M na mikołajki sweterek, chciałabym dać mu dzisiaj, bo jutro wyjezdza do wrocławia, ale włąśnie się zorientowałam, że chyba za mały :zawstydzona/y::-:)eek: ale żem lipe odwaliła:cool:
 
Kkropeczka termin mam na 4 stycznia! A nie wiem czy wcześniej nie urodzę, bo kurcze... Skurcze mam takie wieczorami, że z bólu się zwijam... Do lekarza idę 11 (za tydzień w piątek) i jestem strasznie ciekawa co powie :tak: Mój Adaś już od 2 miesięcy leży główką do dołu, i chyb a pozycji nie zmienił :tak:A od tego buuummmm
w niedzielę, to już nie ładuje mi nóżek w serce ;-) Teraz bawi się wątroba :-D

Viktoria_Seres jak już zaczęłaś kurs, to może na wiosnę skończysz? Prawo jazdy się przydaje :tak: Ja od 2 tygodni nie jeżdze sama autem, bo mi się w głowie kręci i czarno przed oczami robi jak kieruję i widzę tego złe strony... Ojjj widzę!! Jutro Sławek mój idzie do pracy, nie będzie mógł mnie zawieźć i odebrać z uczelni, autobusem jeździć nie cierpię... Nie wiem co zrobię... Może tata się zlituje i mnie zawiezie... :-( A w moim śnie byłaś CUDOWNĄ MAMĄ!! I tak na pewno jest!! Radzisz sobie świetnie!! :tak:

Ula21 nie denerwuj się!! Nie warto!! Główka do góry!! A promotorkę w pupę kopniemy wszystkie jeśli chcesz!! ;-)

Idę się na zajęcia szykować...
Miłego dnia Mamusie :*
 
reklama
Domeną chyba wszystkich promotorów są nieobecności...

Eh...a za mną ciężka noc i masakryczny poranek... Wczoraj Pawełek dostał gigantycznej kolki...lek pomógł, ale dopiero po 1,5 godziny.

Dziś rano obudził się o 6 z bólem brzuszka i było ciężko... W końcu około 11 zwymiotował, bo był przejedzony, gdyż uspokaja się tylko przy piersi...No ale na szczęście po wszystkim mu ulżyło i zasnął na troszkę...mam nadzieję, że chociaż z dwie godzinki pośpi.
 

Podobne tematy

Do góry