reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Malena pewnie dochodzi do siebie

Tunczyki długo chcą jeszcze Cię trzymać ale moze po następnych badaniach zmieną zdanie

Kupiliśmy wózek - trafiła się okazja nie było co czekać
 
reklama
Witam dziewczynki. Malena juzmpewnie rozpakowana dochodzi do siebie. Ja nadal jestem faszerowana lekami. Chlopcy daja mi jednak sile napedowa. Juz sa razem w lozeczku. Nie potrzebuja inkubatorow. Sciagam mleko narazie malo. Filip probowal sie dossac do cyca a Matki nie byl zainteresowany. Dzwonila do mnie dzisiaj polozna od lekarza kojego ze wyniki krwi odnosnie cholestozy sa niepokojace zebym przyjechala na wizyte. Sprawdza jak dzieci. Hehe dobre.
Gienek - jak twoje wyniki? Wiesz cos?
 
Anika jaki wózek kupiliście? My jeszcze czekamy - trochę ostatnie historie forumowe mnie zlękły, ale gadałam z maluchami i obiecały wytrzymać do 1 kwietnia:-)
Tuńczyki
- trzymamy kciuki za Twoje maleństwa. Niech siedzą w mamusinym brzucholku:tak:
Marcikuk - czekamy na pierwsze fotki chłopaków.
Macie jakieś wiadomości od Malenki?
 
lilonka no jest ciężki i troszkę przeraża mnie jak będe musiała wyjść z dziećmi sama na szczęście mieszkam na pierwszym piętrze.Ale ogólnie nie jest wielki, lekko się prowadzi Resztę zobaczymy w praktyce
 
Marcikuk- czekam od rana na wyniki,ale w systemie ich nie widać,więc zapewne jutro odbiorę je sama przy okazji wizyty u dermatologa. A jak już urodziłaś to czy ta cholestaza jest dla Ciebie i dzieci jakimś zagrożeniem? Mam nadzieję słonko,że nie jest...ona staje się niebezpieczna dla płodu w brzuszku,bo może dojść do niedotlenienia i zazwyczaj rozwiązuje się taką ciążę do 36 tygodnia,ale u was jest wszystko dobrze:tak: Cudownie słyszeć,że chłopcy tacy samodzielni,że już nawet są razem i nie muszą być w inkubatorze-BRAWO!!

Lola- cudownie,że u małej Lenki też coraz lepiej, zobaczysz,że im będzie bardziej przybierała na wadze tym będzie wyglądała inaczej-dopiero teraz nabiera właściwych kształtów a synuś grzeczniutki jak aniołek:-)

Sylha- widzę,że dziewczynki pokazują tutaj swoje charakterki, cwane niuńki, moja też wydaje się bardziej wiercić w brzuszku niż braciszek;-)

Dziewczyny mam wieści od Maleny,że jeszcze nie miała c/c szpital robi jej jakieś problemy i biedactwo cały czas czeka. Trzymajmy wszystkie za nią mocno kciuki,żeby sprawa rozwiązała się pozytywnie, bo normalnie nóż w kieszeni się otwiera na te polskie szpitale:-(
 
reklama
Witajcie Dziewczyny!
Ja juz po dzisiejszej wizycie.
W czwartek mam sie zglosic do szpitala.:sorry:
Okazalo sie, ze jest pare rzeczy ktore niepokoja moja pania ginekolog i stwierdzila, ze musimy to sprawdzic.
Ok 20 powiedziala, ze bedziemy planowac cc ale wszystko bedzie zalezalo od wynikow.
Niby takie nieznaczne dolegliwosci jak dla mnie a okazalo sie, ze moga byc niebezpieczne.
Dodam tylko, ze mam lekkie obrzeki nog i rak, trudnosci z oddychaniem - co myslalam, ze na tym etapie jest calkiem normalne bo Panienki uciskaja mi na przepone.
Przewazylo jednak to, ze mimo diety cukrzycowej zaczelam pic coraz wieksze ilosci wody...teraz jest to spokojnie 4l dziennie o czym wspomnial Pani Doktor moj M.
Smialam sie, ze mnie sprzedal:-D bo juz nie moze ze mna wytrzymac w domu:-)

I tak, smutno mi bo moge polezec nawet 2 tygodnie na patologi... ale to dla bezpieczenstwa Dziewczynek.

Tak wiec Dziewczyny nie lekcewazcie zadnych objawow i meldujcie to swoim lekarzom nawet jezeli wydaja sie one blahe.
 
Do góry