Moi teściowie mają siódemkę i chyba ich to przeraża, bo mają dwójkę dzieci plus te bliźniaki. A moi rodzice mają trzynastkę plus bliźniaki w drodze. Tacie powiedziałam i na luzie podszedł, ale jak reszta to przeżyje to nie wiemmają już piątkę wnucząt więc teraz to powinna być radość z kolejnej dwójki
Ogólnie wkurza mnie to, bo to jest nasze życie i nasze decyzje. Jesteśmy dorośli, ale rodzice jakby zapominają...
Edit:
Byłam w środę na USG, oba serduszka biją. Około 7 tygodni skończone.
Ostatnia edycja: