reklama
Witam dziewczynki. Malena juzmpewnie rozpakowana dochodzi do siebie. Ja nadal jestem faszerowana lekami. Chlopcy daja mi jednak sile napedowa. Juz sa razem w lozeczku. Nie potrzebuja inkubatorow. Sciagam mleko narazie malo. Filip probowal sie dossac do cyca a Matki nie byl zainteresowany. Dzwonila do mnie dzisiaj polozna od lekarza kojego ze wyniki krwi odnosnie cholestozy sa niepokojace zebym przyjechala na wizyte. Sprawdza jak dzieci. Hehe dobre.
Gienek - jak twoje wyniki? Wiesz cos?
Gienek - jak twoje wyniki? Wiesz cos?
lilonka
Smerfikowa mama
Anika jaki wózek kupiliście? My jeszcze czekamy - trochę ostatnie historie forumowe mnie zlękły, ale gadałam z maluchami i obiecały wytrzymać do 1 kwietnia:-)
Tuńczyki - trzymamy kciuki za Twoje maleństwa. Niech siedzą w mamusinym brzucholku
Marcikuk - czekamy na pierwsze fotki chłopaków.
Macie jakieś wiadomości od Malenki?
Tuńczyki - trzymamy kciuki za Twoje maleństwa. Niech siedzą w mamusinym brzucholku
Marcikuk - czekamy na pierwsze fotki chłopaków.
Macie jakieś wiadomości od Malenki?
anika222
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Wrzesień 2012
- Postów
- 173
lilonka
Smerfikowa mama
ładny - tylko waga 26 kg mnie przeraża dlatego myślę intensywnie ohttp://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2971&osCsid=
chociaż marzy mi się easywalker albo tkf twinner;-)
chociaż marzy mi się easywalker albo tkf twinner;-)
Marcikuk- czekam od rana na wyniki,ale w systemie ich nie widać,więc zapewne jutro odbiorę je sama przy okazji wizyty u dermatologa. A jak już urodziłaś to czy ta cholestaza jest dla Ciebie i dzieci jakimś zagrożeniem? Mam nadzieję słonko,że nie jest...ona staje się niebezpieczna dla płodu w brzuszku,bo może dojść do niedotlenienia i zazwyczaj rozwiązuje się taką ciążę do 36 tygodnia,ale u was jest wszystko dobrze Cudownie słyszeć,że chłopcy tacy samodzielni,że już nawet są razem i nie muszą być w inkubatorze-BRAWO!!
Lola- cudownie,że u małej Lenki też coraz lepiej, zobaczysz,że im będzie bardziej przybierała na wadze tym będzie wyglądała inaczej-dopiero teraz nabiera właściwych kształtów a synuś grzeczniutki jak aniołek:-)
Sylha- widzę,że dziewczynki pokazują tutaj swoje charakterki, cwane niuńki, moja też wydaje się bardziej wiercić w brzuszku niż braciszek;-)
Dziewczyny mam wieści od Maleny,że jeszcze nie miała c/c szpital robi jej jakieś problemy i biedactwo cały czas czeka. Trzymajmy wszystkie za nią mocno kciuki,żeby sprawa rozwiązała się pozytywnie, bo normalnie nóż w kieszeni się otwiera na te polskie szpitale:-(
Lola- cudownie,że u małej Lenki też coraz lepiej, zobaczysz,że im będzie bardziej przybierała na wadze tym będzie wyglądała inaczej-dopiero teraz nabiera właściwych kształtów a synuś grzeczniutki jak aniołek:-)
Sylha- widzę,że dziewczynki pokazują tutaj swoje charakterki, cwane niuńki, moja też wydaje się bardziej wiercić w brzuszku niż braciszek;-)
Dziewczyny mam wieści od Maleny,że jeszcze nie miała c/c szpital robi jej jakieś problemy i biedactwo cały czas czeka. Trzymajmy wszystkie za nią mocno kciuki,żeby sprawa rozwiązała się pozytywnie, bo normalnie nóż w kieszeni się otwiera na te polskie szpitale:-(
lilonka
Smerfikowa mama
Zesz no ..... jak to szpital robi jej problemy w tak zaawansowanej ciąży bliźniaczej
Gieniuś - życzę dobrych wyników
Gieniuś - życzę dobrych wyników
reklama
Magdzioha
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2012
- Postów
- 83
Witajcie Dziewczyny!
Ja juz po dzisiejszej wizycie.
W czwartek mam sie zglosic do szpitala.
Okazalo sie, ze jest pare rzeczy ktore niepokoja moja pania ginekolog i stwierdzila, ze musimy to sprawdzic.
Ok 20 powiedziala, ze bedziemy planowac cc ale wszystko bedzie zalezalo od wynikow.
Niby takie nieznaczne dolegliwosci jak dla mnie a okazalo sie, ze moga byc niebezpieczne.
Dodam tylko, ze mam lekkie obrzeki nog i rak, trudnosci z oddychaniem - co myslalam, ze na tym etapie jest calkiem normalne bo Panienki uciskaja mi na przepone.
Przewazylo jednak to, ze mimo diety cukrzycowej zaczelam pic coraz wieksze ilosci wody...teraz jest to spokojnie 4l dziennie o czym wspomnial Pani Doktor moj M.
Smialam sie, ze mnie sprzedal bo juz nie moze ze mna wytrzymac w domu:-)
I tak, smutno mi bo moge polezec nawet 2 tygodnie na patologi... ale to dla bezpieczenstwa Dziewczynek.
Tak wiec Dziewczyny nie lekcewazcie zadnych objawow i meldujcie to swoim lekarzom nawet jezeli wydaja sie one blahe.
Ja juz po dzisiejszej wizycie.
W czwartek mam sie zglosic do szpitala.
Okazalo sie, ze jest pare rzeczy ktore niepokoja moja pania ginekolog i stwierdzila, ze musimy to sprawdzic.
Ok 20 powiedziala, ze bedziemy planowac cc ale wszystko bedzie zalezalo od wynikow.
Niby takie nieznaczne dolegliwosci jak dla mnie a okazalo sie, ze moga byc niebezpieczne.
Dodam tylko, ze mam lekkie obrzeki nog i rak, trudnosci z oddychaniem - co myslalam, ze na tym etapie jest calkiem normalne bo Panienki uciskaja mi na przepone.
Przewazylo jednak to, ze mimo diety cukrzycowej zaczelam pic coraz wieksze ilosci wody...teraz jest to spokojnie 4l dziennie o czym wspomnial Pani Doktor moj M.
Smialam sie, ze mnie sprzedal bo juz nie moze ze mna wytrzymac w domu:-)
I tak, smutno mi bo moge polezec nawet 2 tygodnie na patologi... ale to dla bezpieczenstwa Dziewczynek.
Tak wiec Dziewczyny nie lekcewazcie zadnych objawow i meldujcie to swoim lekarzom nawet jezeli wydaja sie one blahe.
Podziel się: