reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

reklama
Czesc :) wpadlam sie pochwalic. 25 wrzesnia w 36+4, przez cc urodzili sie moi synkowie. Michaś 2620g, 48cm i Bartuś 2360g, 51cm. Jestesmy nadal w szpitalu, chlopcy mieli niski cukier, spadli z wagi (w normie), teraz maja zoltaczke i od dzis sie opalaja pod lampa, jesli spadnie bilirubina i nic nowego do obchodu nie wyskoczy, to powinni nas jutro wypisac :) nie nastawiam sie, ale byloby milo ;)
Sa kochani, slodcy, całkowicie rozni z wygladu i charakteru, ale bardzo sie kochaja :) maja wspolne lozeczko (teraz jeden inkubator z lampa), przytulaja sie, caluja, ssa nawzajem sobie paluszki, jak jeden placze to drugi "zamiera" i nasluchuje, czasem dotyka raczka jakby chcial pocieszyc. Jak brat za dlugo placze a nikt nie przychodzi na ratunek to drugi sie przylacza, chyba żeby wieksza presje wywrzec na mnie, bo przeciez jakim prawem poszlam sikac tak dlugo :D DSC_2004.JPG
 

Załączniki

  • DSC_2004.JPG
    DSC_2004.JPG
    757,9 KB · Wyświetleń: 182
Czesc :) wpadlam sie pochwalic. 25 wrzesnia w 36+4, przez cc urodzili sie moi synkowie. Michaś 2620g, 48cm i Bartuś 2360g, 51cm. Jestesmy nadal w szpitalu, chlopcy mieli niski cukier, spadli z wagi (w normie), teraz maja zoltaczke i od dzis sie opalaja pod lampa, jesli spadnie bilirubina i nic nowego do obchodu nie wyskoczy, to powinni nas jutro wypisac :) nie nastawiam sie, ale byloby milo ;)
Sa kochani, slodcy, całkowicie rozni z wygladu i charakteru, ale bardzo sie kochaja :) maja wspolne lozeczko (teraz jeden inkubator z lampa), przytulaja sie, caluja, ssa nawzajem sobie paluszki, jak jeden placze to drugi "zamiera" i nasluchuje, czasem dotyka raczka jakby chcial pocieszyc. Jak brat za dlugo placze a nikt nie przychodzi na ratunek to drugi sie przylacza, chyba żeby wieksza presje wywrzec na mnie, bo przeciez jakim prawem poszlam sikac tak dlugo :D Zobacz załącznik 902711
Gratulacje!!!
Rośnijcie zdrowo. Chłopaki śliczne, duże i silne ;)
My czekamy jeszcze, bo dziewczynka musi przekroczyć 2kg. Po urodzeniowym spadku wszystko idzie w dobrą stronę ;)
 
Gratulacje!!!
Rośnijcie zdrowo. Chłopaki śliczne, duże i silne ;)
My czekamy jeszcze, bo dziewczynka musi przekroczyć 2kg. Po urodzeniowym spadku wszystko idzie w dobrą stronę ;)
Twoje dzieci sa mniejsze, no w tygodniach mlodsze, trzymam kciuki za nich i za Ciebie :) trudne chwile trzeba przezyc, a później pozostanie sama słodycz :)
Jak sie czujesz po cc? Ja jestem w szoku ze tak dobrze ze mna. Po pierwszym cc bylo znacznie gorzej, tylko ja wtedy po dwoch dobach odstawilam wszystko p-bolowe i sie meczylam. Teraz nie moge sobie na to pozwolić, mam przy sobie chlopcow przez caly czas, od kiedy wrocilam z pooperacyjnej, czyli jakies 5h po cieciu. Ty tez juz niedlugo będziesz miala ich non stop dla siebie do calowania i przytulania :)

Zanim pierwszy raz wstalam, to polozna przychodziła ich dostawiac do piersi, a właściwie dostawila raz i od tamtej pory lezeli u mnie pod pachami. Mieli popodkladane kocyki, pieluszki, poduszki i lezeli buziami tuz przy piersiach, wystarczyło ze im nakierowalam glowke i juz jedli :)
Dziewczyny uprzedzan, ze ten patent warto wykorzystać nawet przez kolejne noce ;) jedza jednocześnie, wstawac nie trzeba, chyba ze pieluszke zmienic. Ale w tym pomagala polozna, ktora zagladala do nas w nocy kilka razy. W ciagu dnia karmie na siedzaco, obu na raz, bo jest szybciej i sprawniej, zaden tez nie placze w oczekiwaniu na swoja kolej :) ciezko jest tylko samej sobie dostawic drugie dziecko, ale DA SIE! Wystarczy sie nie bac ze sie zrobi krzywde i jedna reka takiego malucha spokojnie podnosze, jak lezy na lozku obok mnie :)
 
Czesc :) wpadlam sie pochwalic. 25 wrzesnia w 36+4, przez cc urodzili sie moi synkowie. Michaś 2620g, 48cm i Bartuś 2360g, 51cm. Jestesmy nadal w szpitalu, chlopcy mieli niski cukier, spadli z wagi (w normie), teraz maja zoltaczke i od dzis sie opalaja pod lampa, jesli spadnie bilirubina i nic nowego do obchodu nie wyskoczy, to powinni nas jutro wypisac :) nie nastawiam sie, ale byloby milo ;)
Sa kochani, slodcy, całkowicie rozni z wygladu i charakteru, ale bardzo sie kochaja :) maja wspolne lozeczko (teraz jeden inkubator z lampa), przytulaja sie, caluja, ssa nawzajem sobie paluszki, jak jeden placze to drugi "zamiera" i nasluchuje, czasem dotyka raczka jakby chcial pocieszyc. Jak brat za dlugo placze a nikt nie przychodzi na ratunek to drugi sie przylacza, chyba żeby wieksza presje wywrzec na mnie, bo przeciez jakim prawem poszlam sikac tak dlugo :D Zobacz załącznik 902711
Gratuluję! Śliczne synki. Słodziaki. Dobrze że masz ich cały czas przy sobie. Zdrówka i aby udalo się dziś wyjsc.
 
Czesc :) wpadlam sie pochwalic. 25 wrzesnia w 36+4, przez cc urodzili sie moi synkowie. Michaś 2620g, 48cm i Bartuś 2360g, 51cm. Jestesmy nadal w szpitalu, chlopcy mieli niski cukier, spadli z wagi (w normie), teraz maja zoltaczke i od dzis sie opalaja pod lampa, jesli spadnie bilirubina i nic nowego do obchodu nie wyskoczy, to powinni nas jutro wypisac :) nie nastawiam sie, ale byloby milo ;)
Sa kochani, slodcy, całkowicie rozni z wygladu i charakteru, ale bardzo sie kochaja :) maja wspolne lozeczko (teraz jeden inkubator z lampa), przytulaja sie, caluja, ssa nawzajem sobie paluszki, jak jeden placze to drugi "zamiera" i nasluchuje, czasem dotyka raczka jakby chcial pocieszyc. Jak brat za dlugo placze a nikt nie przychodzi na ratunek to drugi sie przylacza, chyba żeby wieksza presje wywrzec na mnie, bo przeciez jakim prawem poszlam sikac tak dlugo :D Zobacz załącznik 902711
Cudnie o nich piszesz. [emoji7][emoji7] A jak ogólnie z karmieniem? I jak cc znioslas? Bolało po zabiegu pewnie?
Ja mam potwierdzoną operację na poniedziałek. Będzie mnie mój gin ciął. Jeśli wszystko będzie dobrze to w środę, czwartek mnie wypiszą. Ale mam schize, że jakaś żółtaczka się przypałęta albo inne g...

Edit
Doczytałam już o kp i samopoczuciu! Dzięki za cenne rady!! A nie spadną Ci z tego łóżka?
 
Ostatnia edycja:
Czesc :) wpadlam sie pochwalic. 25 wrzesnia w 36+4, przez cc urodzili sie moi synkowie. Michaś 2620g, 48cm i Bartuś 2360g, 51cm. Jestesmy nadal w szpitalu, chlopcy mieli niski cukier, spadli z wagi (w normie), teraz maja zoltaczke i od dzis sie opalaja pod lampa, jesli spadnie bilirubina i nic nowego do obchodu nie wyskoczy, to powinni nas jutro wypisac :) nie nastawiam sie, ale byloby milo ;)
Sa kochani, slodcy, całkowicie rozni z wygladu i charakteru, ale bardzo sie kochaja :) maja wspolne lozeczko (teraz jeden inkubator z lampa), przytulaja sie, caluja, ssa nawzajem sobie paluszki, jak jeden placze to drugi "zamiera" i nasluchuje, czasem dotyka raczka jakby chcial pocieszyc. Jak brat za dlugo placze a nikt nie przychodzi na ratunek to drugi sie przylacza, chyba żeby wieksza presje wywrzec na mnie, bo przeciez jakim prawem poszlam sikac tak dlugo :D Zobacz załącznik 902711
Wow jak słodko... GRATULACJE. Moje panny się nieznosiły przez pierwsze pół roku [emoji3] [emoji12]
Szybkiego powrotu do domu i zdrówka.
 
reklama
Czesc :) wpadlam sie pochwalic. 25 wrzesnia w 36+4, przez cc urodzili sie moi synkowie. Michaś 2620g, 48cm i Bartuś 2360g, 51cm. Jestesmy nadal w szpitalu, chlopcy mieli niski cukier, spadli z wagi (w normie), teraz maja zoltaczke i od dzis sie opalaja pod lampa, jesli spadnie bilirubina i nic nowego do obchodu nie wyskoczy, to powinni nas jutro wypisac :) nie nastawiam sie, ale byloby milo ;)
Sa kochani, slodcy, całkowicie rozni z wygladu i charakteru, ale bardzo sie kochaja :) maja wspolne lozeczko (teraz jeden inkubator z lampa), przytulaja sie, caluja, ssa nawzajem sobie paluszki, jak jeden placze to drugi "zamiera" i nasluchuje, czasem dotyka raczka jakby chcial pocieszyc. Jak brat za dlugo placze a nikt nie przychodzi na ratunek to drugi sie przylacza, chyba żeby wieksza presje wywrzec na mnie, bo przeciez jakim prawem poszlam sikac tak dlugo :D Zobacz załącznik 902711

Gratulacje !!! :)
chlopcy cudni :)
 
Do góry