Milana- ja znam bardzo duzo takich historii zakonczonych sukcesem. Sama tez duzo przeszlam w ciazy.
A na koniec w 31tc nagle dostalam skurczy, krwawienie, podejrzenie odplywajacych wod, rozwarcie wewnetrzene i skorcona szyjka (1,5msc palpacyjnie). Jak mnie przyjmowali na IP to odzial noworodkow byl w stan gotowosci postawiony, ja dostalam od razy strerydy. Bylam zalamana, ze to tak wczesnie a jak sie pytalalm lekarzy co ze mna bedzie, czy ejst szansam, ze jeszcze dorwrwal 3 tyg to tego magicznego 34tc to mi tylko mowili, ze jak wytrzymam 2 dni to bedzie cud, bo wtedy strydy zacznac dzialac. Nikt z mlodych lekarzy szans mi nie dawal, co oczywiscie tylko mnie zdolowalo, zestresowalo - to byly najgorsze momenty w moim zyciu! A po weekendzie rpzyszla pani ordynator i zadalam jej to samo pytanie -czy jest szansa, ze ja dotrwam do 34tc a ona mi na to, ze pewnie ze dotrwam ,ze zna duzy takich przyapdkow i mam uwierzyć w swoj organizm i moje dzieci, a nawet jak urodze teraz to blizniaki to silacze i sobie dobrze poradza. Bardzo mnie tym pocieszyla, jej slowa dodaly mi skryzdel.... i tak przelezalam do 37tc dzieci urodzone zdrowe jak konie, 2800 i 2200 wiec naprawde wszsytko sie moze zdarzyc. Jednak mlodzi lekarze czasami nie maja wyczucia, doswiadczenia i tak klepią co im slina na jezyk przyniesie!
J
Julla- bardzo dobre masz podejscie. Stres w niczym nie pomoze. Lekarze nic nie mowia, bo jeszcze nie mialas USG. A czy na wczesniejszych USG widac juz bylo nerki?
A na koniec w 31tc nagle dostalam skurczy, krwawienie, podejrzenie odplywajacych wod, rozwarcie wewnetrzene i skorcona szyjka (1,5msc palpacyjnie). Jak mnie przyjmowali na IP to odzial noworodkow byl w stan gotowosci postawiony, ja dostalam od razy strerydy. Bylam zalamana, ze to tak wczesnie a jak sie pytalalm lekarzy co ze mna bedzie, czy ejst szansam, ze jeszcze dorwrwal 3 tyg to tego magicznego 34tc to mi tylko mowili, ze jak wytrzymam 2 dni to bedzie cud, bo wtedy strydy zacznac dzialac. Nikt z mlodych lekarzy szans mi nie dawal, co oczywiscie tylko mnie zdolowalo, zestresowalo - to byly najgorsze momenty w moim zyciu! A po weekendzie rpzyszla pani ordynator i zadalam jej to samo pytanie -czy jest szansa, ze ja dotrwam do 34tc a ona mi na to, ze pewnie ze dotrwam ,ze zna duzy takich przyapdkow i mam uwierzyć w swoj organizm i moje dzieci, a nawet jak urodze teraz to blizniaki to silacze i sobie dobrze poradza. Bardzo mnie tym pocieszyla, jej slowa dodaly mi skryzdel.... i tak przelezalam do 37tc dzieci urodzone zdrowe jak konie, 2800 i 2200 wiec naprawde wszsytko sie moze zdarzyc. Jednak mlodzi lekarze czasami nie maja wyczucia, doswiadczenia i tak klepią co im slina na jezyk przyniesie!
J
Julla- bardzo dobre masz podejscie. Stres w niczym nie pomoze. Lekarze nic nie mowia, bo jeszcze nie mialas USG. A czy na wczesniejszych USG widac juz bylo nerki?