reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Julla- ktory to tydzien u ciebie?
Z tymi wodami to niestety powazna sprawa. Nie wiem czy ci ktos mowil...u mnie w szpitalu z odplywającymi wodami to laski lezaly juz do rozwiązania. Oczywiscie badanie CRP prawie codziennie, dozylnie antybiotyki i lezenie. Nie zazdroszcze ci stresu. Trzymam kciuki, zeby dziecko sie dobrze rozwijalo i wody sączyli się tylko minimalnie albo wcale.

Wiem, ze to poważne. Od lekarzy niewiele są się wyciągnąć, ale przy przyjęciu nie było wesoło. Natomiast staram się póki co nie myśleć o tym za bardzo, bo zwariuje ze stresu i nic dobrego z tego nie będzie... póki co nie mam nakazu bezwglednego leżenia - do łazienki mogę chodzić, wręcz muszę, żeby uniknąć infekcji. Tydzień w tej chwili 23.

Hej Dziewczyny . Jestem tu nowa. Obecnie jestem w 22t5d ciąża 2k2o. Leżę w szpitalu - powód - szyjka 21 mm otwierająca się od wewnątrz w V. Mam mieć dziś zakładany pessar, biorę luteinę, nospę, Magnez. Powiedzcie czy miała któraś z Was taki przypadek i dotrwała do bezpiecznego momentu ? Mnie dziś babka nastraszyła, że na 30% ciążę stracę . A to moja druga ciąża - pierwsza straciłam w 22 tygodniu .

Z góry dziękuję!
Pozdrawiam

Trzymam mocno kciuki za Was, przede wszystkim staraj daj choć to trudne nie czytać za dużo w Internecie, bo od tego można zwariować. Nie odpowiem na Twoją pytanie niestety, bo sama mam inną sytuację, ale mam nadzieję, Wam się uda!
 
reklama
MilaNa nie słuchaj tych bzdur w ogóle!! Wiem, że łatwo się mówi bo sama miałam doła ale leci,właśnie u mnie 30tc i jeszcze jakoś się turlam. Ja na wizycie w 24tc dowiedziałam się, ze szyjka 2cm i rozwarcie w V 1cm. Lezalam w domu tydzień, później 2tyg w szpitalu i teraz jestem na razie w domu. Leżę, leżę i jeszcze raz leżę ale jakoś się wszystko jeszcze trzyma. Na ostatniej wizycie rozwarcie było już trochę większe, wiadomo im starsza ciąża tym większy nacisk. Czekam teraz na przyszły tydzień i poloza mnie na sterydy... mam nadzieję, ze wytrwam bezpiecznie, bo jakoś dziwnie sie dzisiaj czuję.
 
Julla tez trochę to dziwne, ze nie przedstawiają Ci jakiegoś planu działania i konkretów. Co to ma być, ze tak to olewaja i Ci nic konkretnego nie mówią? A lezysz w szpitalu o 3cim stopniu referencyjnym?
 
anitka a pessara Ci nie zakładali i tak ładnie wytrzymalas? Mi właśnie założyli. Teraz już pani dr była milsza i powiedziała że z pessarem do domu, za 3-4 tyg mam wrócić na sterydy , a tak to kontrole co tydzień mniej więcej żeby sprawdzać sytuację. Mój lekarz prowadzący powiedział że grunt że szyjka dalej się nie skraca. Ja też leżę od prawie 2 tygodni teraz. Tylko siusiu i wizyty zaliczam i tyle. Mam nadzieję że moje Maluchy wytrzymają. Tobie życzę też żeby siedziały jak najdłużej. Zresztą wszystkim mamusiom!
 
No coś Ty bez pessara bym pewnie nie wytrzymała tyle ;) mam założony od 26tc. Grunt to pozytywne nastawienie, przygotowanie sobie wszystkiego w domu, spakowanie torby do szpitala i cieszenie się z każdego mijającego tygodnia :)
 
anitka tchnęłaś we mnie nadzieję. Bardzo podobną sytuację mamy. Taka sama szyjka, rozwarcie ja mam ciut mniejsze. No ale u mnie to 23 tydzień. W środę zaczynamy 24. Wierzę że będzie dobrze!
 
Hej dziewczyny

MilaNa u mnie troche sytuacja inna bo u mnie jest/bylo przodujace lozysko (teraz jest nisko siedzace)co spowodowalo dwa krwotoki w 12 i 19 tygodniu, potem mialam czeste skurcze i twardnienia brzucha, ktore dlugo pzostawaly bez echa ale do czasu.Potem szyjka skrocila sie nagle z 3,5 do 2,5 i jest niestety miekka.
Od 19 tygodnia leze plackiem, tylko wizyty do wc, prysznic i posikli i w nadchodzaca srode zamkne 34 tydzien, bez szwow i pessera, przyznam szczerze ze po 32 tygodniu czas sie tak wlecze jakby stanal w miejscu.
Jest jeszcze forum o skracajacej sie szyjce i twardniejacym brzuchu tam otrzymalam bardzo duze wsparcie i dzieki ze tam pisalam czas szybciutko lecial.
Przedewszystkim mysl pozytywnie, nie mozna dopuszczac do siebie czarnych scenariuszy i wyznaczaj sobie male kroczki czyli 24 tydzien potem 28, potem 30 itd mi to pomagalo.
Poza tym wspieraly mnie tu forumowiczki, ktore sa juz mamami, duzo wsparcia otrzymalam tu od mamy blizniakow, ktore urodzily sie w 26 tygodniu, jej slowa skierowane do mnie tutaj pozwolily mi uwierzyc ze tez zostane mama.

Ja wprawdzie termin Cc mam na 12 pazdziernika ale jakos brzuch w nocy zaczal sie potwornie spinac i cos czuje ze moje dni w trojpaku sa policzone.
 
Będzie ja właśnie sobie uświadomiłam, ze już 1,5 miesiąca sie zmagam z ta niesprzyjajaca sytuacją, więc mam nadzieję, ze w spokoju i Ty tyle dotrwasz. Pewnie sie zaczniesz wsciekac po tygodniu/ dwóch leżenia, ze boli, niewygodnie itd. ale szybko przechodzi i leci kolejny dzień, tydzień i zaczynasz już czuć się trochę bezpieczniej. :)
 
Potwierdzam słowa marluny małymi kroczkami! Właśnie najpierw byl 28tc, później żeby chłopaki przekroczyli 1kg, teraz czekam na podanie steryd a kolejny krok to 2kg i już odetchne!

Marluna w takim razie miej się na baczności ;)34 tc to już naprawdę bardzo dobry wynik!
 
reklama
marluna dziękuję Ci bardzo ! Naprawdę Wasze historie dają mi kopa. Ja w 10 tc miałam krwawienie, szpital, kosmowka jednego malucha zachodzila mi na ujście- na szczęście się podniósł. Wtedy też leżałam plackiem 1,5 miesiąca. Na chodzie byłam tylko przez 1,5 miesiąca- więc leżenie mnie nie przeraża. Dla tych maluchów wszystko ! Oby tylko się tam trzymały.

Nawet nie wiecie ile te słowa dla mnie znaczą. Wytrzymamy i mocno w to wierzę ! Teraz czekamy do 24 tc - potem tak jak mówicie. Oby 1 kg, potem oby 30 tc. Dziękuję Wam bardzo !
 
Do góry