Justynia na moje nie ma się co wygłupiać. Tyle wytrzymałaś to te parę dni też dasz radę. Pamiętaj, że każdy dzień więcej to ogromny plus dla maluszków. A poza tym jeżeli coś byłoby potem nie tak to nie wybaczyłabyś sobie. Trzymam kciuki, dasz radę
. Wiem, że końcówka jest ciężka, ale Ty chociaż jesteś w domu. Leż póki możesz i zbieraj siły na opiekę nad Twoją trójką.
Dziewczyny u mnie na początkowych usg od razu było wiadomo, że jednojajowe. Problem mieli jedynie z ustaleniem owodniowości. Mnie z kolei trochę martwi podobieństwo dziewczynek-nie dość, że bliźniaczki to jeszcze identyczne, wszystko wspólne-nawet wygląd.

Dziewczyny u mnie na początkowych usg od razu było wiadomo, że jednojajowe. Problem mieli jedynie z ustaleniem owodniowości. Mnie z kolei trochę martwi podobieństwo dziewczynek-nie dość, że bliźniaczki to jeszcze identyczne, wszystko wspólne-nawet wygląd.