reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża a zwierzak

Tak, jeśli chodzi o koty niewychodzące na dwór oraz jedzące suchą karmę ryzyko jest znikome, może nawet faktycznie zerowe, ale wyżej nie było o tym mowy, dlatego prostowałam ;)
 
reklama
Ja również nie chorowałam na toxo.

Mój gin powiedział że koty nie stanowią żadnego zagrożenia a ja go zacytowałam na forum. Mnie również bardo zaskoczyły te słowa. Powiedział że koty które nie wychodzą na dwór i nie mające kontaktu ze szczurami i myszami nie są nosicielami toxo i dlatego nie stanowią żadnego zagrożenia dla kobiet w ciąży. Mój kot jest z hodowli i nigdy nie był na zewnątrz.
jaka rasa? ja choruje na kota brytyjskiego :-)
 
Maine Coon uwielbiam go ale jest nieznośny. Gdybym mogła cofnąć czas raczej nie zapłaciłabym tyle za kota który jest dużo bardziej uciążliwy i niestety znacznie mniej inteligentny od dachowca.
Brytyjski niebieski zawsze bardo mi się podobał ale nic nie wiem o ich charakterze. Zamierzasz nabyć kociaka?:)
 
sylwia jesli uda mi sie uznierac kase to na bank na wiosne bede brac kociaka :tak: Mam kolezanke ktora ma te rasy ale nie jest w PL i polecila mi hodowle z PL od ktorej brala swojego pierwszego kota. Zaufam jej... Oczywiscie jesli uzbieram kase ;-) Zawsze marzyl mi sie kociak a takie wielkie to juz wogole :-) Misie w kociej skorze doslownie bo ja chce kocurka :-D Futerko maja jak aksamit i wogole sa urocze :-) Zakochalam sie w tej rasie...
ten Twoj to taki widze wlochaty... ja mam dosc takich futrzakow dlugich ;-)
 
mam nadzieje ze przy kociaku nauczy sie delikatnosci, bo puki co to z psem robi co chce :sorry2: wlacznie z ujerzdzaniem :sorry2: Na szczescie mam wyrozumialego psa.. no i jak ma go- synka dosc to pcha nam sie pod nigi hehehe.. kochana mam suczke :tak:
 
reklama
dziewczyny kot siedzący w domu i jedzący tzw suchą karme niestety też moze być nosicielem- zdażają się, ale większe zagrozenie stanowia owoce, warzywa, sałaty, te zanieczyszczone kałem kota- nawet o tym nie bedziecie wiedzieć, stanowią równie czestą przyczynę zakażeń co kał kota. pies też może być nosicielem ale nie wydala z kałem. Surowe mięso, niedogotowane, nieumyte rece to też źródła zakażenie. z tego co pamietem prof. mówił ze wiele nosicielek wsróed kobiet w życiu nie miała kota w domu, ani kontaktu z kotem
tu macie wiecej od giganta w tej dziedzinie
http://www.zoonozy.pl/choroby-odzwierzece/4-toksoplazmoza
 
Ostatnia edycja:
Do góry