reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża a zwierzak

Mi też ginka mówiła żeby nie panikować z kotem. Nie grzebię w jego kuwecie i łądnie myję rączki po pieszczotach z sierściuchem. Tak jak napisała fionka - skoro jesteś chora to drugi raz się nie zarazisz... kotek nie wróci? :(
Jomarw trzymam za ciebie aby wszystko było w porządku z maleństwami, pamiętaj że zakażenie toxo to jeszcze żaden wyrok! Musisz być dobrej mysli.
 
reklama
Dziewczyny wydaje mi się że jomarw to przypadkowa osoba która chciała zdenerwować właścicieli zwierzaków. Napisała tylko jednego posta.

mam niestety toxo!!! [...] Mruczas musiał "pojechać na wakacje"

A ja jestem przerażona twoją niewiedzą. Jeśli jadłaś z jego kuwety to faktycznie mogłaś się zarazić ale większe prawdopodobieństwo że zaraziłaś się jedząc owoce z warzywniaka.

Nie znoszę nieodpowiedzialnych ludzi którzy kupują szczenięta i kocięta wiedząc że za kilka lat będą chcieli mieć dziecka a potem z uśmiechem pozbywają się swoich zwierząt.

Za swoje zwierzęta jesteś tak samo odpowiedzialna jak za fasolkę w brzuchu.

Zwierzęta to nie zabawki!


A może czas dowiedzieć się do czego służy mydło?;-)
 
Ostatnia edycja:
Och, napisałaś co myślisz, ja myślę podobnie tylko mam cechę, której mój M. nie cierpi - zawsze staram się innych tłumaczyć. A czasami warto prosto z mostu wyrazić swoje zdanie.
 
Dziewuszki moje kochane, nie przejmujcie się tak tym co napisała jomarw-
nawet nie wiemy kto to- napisała tylko jednego posta. Szkoda Waszych nerwów. Sylwia zgadzam się z Tobą- zarażenie od kota jest b. mało prawdopodobne, jeśli już to z winy człowieka (nieodpowiednia higiena). Nawet jeśli ktoś się już zaraził 'wysyłanie kota na wakacje"- jakiekolwiek- nie ma sensu.
 
Traschka to tak jak ja:-)Mój mąż też nie lubi we mnie tej cechy. Zazwyczaj wyzywa kierowców którzy za wolno jadą, a ja zawsze ich usprawiedliwiam, że może wiozą coś szklanego i nie chcą żeby się potłukło, albo że zwierzak siedzi w bagażniku itp.:-p
 
hehe, co do kierowców to ja za to popieram męża...ale drę sie jak specjalnie podjeżdza po "tyłek" komuś....kiedyś się przeliczy...
 
reklama
Witam Was,

dopiero się zarejestrowałam na forum, ale czuję, że w tym temacie muszę się wypowiedzieć. Mam niewychodzącego kota 3 lata, wynik na toxo negatywny, 16 tc. Kuwetę sprzątam sama w rękawicach. Naprawdę nie jest tak łatwo zarazić się od kota. Trzeba być niezłą fleją. Po sprzątaniu rękawice wyrzucam, myję dokładnie ręce i po krzyku. Po zabawie z kotem nie biegam myć rąk, bo musiałabym to robić co chwila.
Nie dajmy się zwariować. Surowe mięso i niedomyte warzywa i owoce są większym zagrożeniem. Albo np. dłubanie w ogródku w ziemi. Przecież to stąd kot się zaraża.
Co miesiąc dostaję skierowanie na toxo i po krzyku. Pełna kontrola
 
Do góry